Projekt denko - luty 2015

Znowu przestój na blogu, znowu trzeba by przyjrzeć się torebce śmieci i przyznać co się zużyło, także dzisiaj post.. Którego pisać nie lubię, ale który obejmuje krótkie opinie po zużyciu całego opakowania produktu :D
Tradycyjnie zielony - kupię ponownie, niebieski może kupię ponownie i czerwony nie kupię ponownie.

Tak prezentują się zużycia - niby nie jest tego wiele, ale kilka rzeczy wyleciało z szafki, jest miejsce na nowe kosmetyki :D

Na start dwa żele pod prysznic - Balea Purple kisses był dla mnie bardzo męczący, choć wiem, że wielu z Was się podobał. Niestety mi nie, więc cieszę się, że w końcu dobił dna. Marynarski żel Isany kupiłam ze względu na uroczo ozdobione opakowanie, jednak romansu z tego nie było.

Pielęgnacja. Scrub-peeling Palmer's doczekał się osobnej recenzji, którą znajdziecie >TUTAJ<. Nie jest zły, jednak do mocnych zdzieraków nie należy. Pomadka Oeparol w wersji owoce leśne towarzyszyła mi w zimie 2013 >KLIK<, tej niestety już nie, bo jest po terminie. Zapodziała się w pudełku z pomadkami. Krem Nivea Soft przypadł mi do gustu - był to fajny smyk w torebce i ratował każdą część ciała, gdy potrzebowała nawilżenia.

Udało mi się nawet wykończyć 3 produkty do pazurków. 2 stopniowa odżywka do paznokci Essence całkiem nieźle się spisywała jako baza. Essie Good to go to mój ulubieniec - lakier wysycha szybko, lakier ma ładny połysk. We wszystkich buteleczkach zostało jeszcze nieco produktu, ale już tam pędzelek nie sięga/zgęstniało.

W minionym miesiącu udało mi się nawet wykończyć coś do twarzy. Maseczka Cure solutions YR >KLIKniestety nie jest warta swojej ceny. Co innego pianka do demakijażu >KLIK< - polubiłam ten produkt. Żel pod oczy FlosLek całkiem nieźle sprawował się podczas pracy przy komputerze - w pewnym momencie uratował moje oczy od zaczerwienień i łzawienia.

Na koniec kategoria mieszana. Pianka konwaliowa Venus to również mój hit - łagodzi podrażnienia i świetnie się sprawadza w czasie golenia. Antiperspirant Nivea wylądował nawet w jednych hitach miesiąca, jednak po zużyciu całego opakowania muszę przyznać, że niestety niczym specjalnym się nie wyróżniał. Płatki Carea z Biedry - sami rozumiecie.

To by było na tyle. 13 zużytych produktów + płatki, nie jest źle. Grunt to zejść nieco z zapasów. A jak zużywanie wychodzi Wam? :)

58 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać posty z projektem DENKO! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No patrz a mnie ten zapach Balea tak bardzo kusi, choć fakt, ja nie wąchałam go nigdy, po prostu nazwa na mnie tak oddziałuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kusił, dopóki nie zaczęłam się nim myć :p

      Usuń
  3. Uwielbiam tego typu posty ;) Świetne zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mi też się marzyła, a wyszło jak wyszło.. :)

      Usuń
  5. u wielu osób widzę Balea Purple kisses :P a u mnie jeszcze nie ruszona siedzi więc zobaczmy czy u mnie się sprawdzi. a Nivea antyperspirantów używam od dawna ale tej wersji nie miałam jeszcze a wygląda ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że bardziej polubisz się z tym zapachem :]

      Usuń
  6. Nivea Soft u mnie zawsze w awaryjnych sytuacjach się znajdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Scrub-peeling Palmer's, szkoda, że słaby ździerak, ja lubię konkretne. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam piankę z Venus i fajna była :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię tego kremu Nivea soft ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo, bardzo nie lubiłam tego peelingu od Palmers :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję zużyć! A ja nie lubię tej pianki z Venus :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj ładnie, zawsze mogłoby być gorzej :D

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie pianka z Venus się nie sprawdziła, za to żel jest wspaniały :)

    thedoominiczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam 2 rzeczy a ten deo z Nivea mam w formie kulki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ten krem nivea soft jest całkiem fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedynie żel Balea na mnie czeka, a reszty nie znam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie, znaczy czy zapach Ci się spodoba :)

      Usuń
  17. uwielbiam czytac Denka, ale pisac je to juz nie koniecznie. U mnie obecnie srednio z uzyciami, ale moze pod koniec miesiaca bede miala 10-12 kosmetykow. tez musze zejsc z moich nieskonczonych zapasow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie, chociaż to nawet szybko i lekko mi się pisało :]

      Usuń
  18. Nivea soft jest przyjemny, bo ma lekką konsystencję :)
    Pomadkę Oeparol miałam, z tym, że w wersji mango ale miała nieprzyjemny smak i zapach, a nawilżeniem też się nie wyróżniała....
    Płatki Carea lubię, chociaż wolę fioletowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porównaniu do innych pomadek faktycznie idealna nie była, ale człowiek mądrzeje z wiekiem i doświadczeniem ;)

      Usuń
  19. Puste opakowania zawsze cieszą ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie żele Balea nie zachwyciły, a krem nivea lubię bo jest bardzo uniwersalny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele Balea lubię, ale akurat ten słabo wypadł..

      Usuń
  21. Mi średnio... chyba nie dałąbym robić co miesiąc denka bo jedyne co dużo używam to krem do twarzy, ale i tak starcza mi na ok 2 miesiące, więc kicha :P ale zaciekawił mnie ten żel pod oczy- jestem na etapie szukania idealnego dla siebie, więc może spróbuję skoro zaznaczyłaś go na zielono...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się robić denko co miesiąc, bo nie chcę gromadzić tylu pustych opakowań przez dłuższy czas.
      Żel w swojej kategorii cenowej jest na prawdę w porządku :] Od razu dodam, żeby uważać z ewentualnym stosowaniem pod makijaż, bo niektóre podkłady roluje niestety :/ dlatego używałam go głównie gdy siedziałam sobie w domku bez make upu ;)

      Usuń
  22. często kiedyś używałam kremy nivea soft, teraz też mam taki mały słoiczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to był pierwszy raz, zwykle wybieram klasyczną wersję :)

      Usuń
  23. Kochana, ładny wynik! Nie przepadam za pianką Venus, wolę żel. Krem Nivea uwielbiam.
    Ale płatki Carea są... no cóż... dla mnie koszmarne :( Własnie męczę opakowanie kupione na próbę po długiej przerwie i zużyję je do paznokci, bo do oczu się nie nadają (wszedzie mam kłaczki).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj dość dziwnie z tymi płatkami u Ciebie. Mi się nigdy nic podobnego nie zdarzyło. Miałam żel Joanny, ale u mnie się on nie sprawdził, wolę jednak piankę :)

      Usuń
  24. Nivea Soft to był mój ulubiony krem w czasach licealnych :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piankę konwaliową kiedyś miałam, całkiem fajna jest :) Krem Nivea kiedyś często u mnie gościł, obecnie raczej nie sięgam po niego. A limitowane żele Isany ciągle kupuję mimo, że mam zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to wygląda podobnie. Szczególnie podobał mi się zeszłoroczny wiosenny :)

      Usuń
  26. Zainteresowałaś mnie tą pianką z Yves Rocher, ale już doczytałam że nie jest dla mnie (mam suchą skórę). A Balea niezmiennie mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger