Palmersowy peeling do ciała
Po całym tygodniu pracy, szkoły czy nawet leżeniu plackiem wypadało by zadbać o ciało i dać mu chwilę na relaks. Dla mnie świetnie w tym przypadku sprawdza się kąpiel z różnymi bajerami, jakimi mogę określić peeling. Przyjemne mizianie, a w dodatku dbanie o miękkość naszego ciała - to zaoferuje nam peeling do ciała marki Palmer's. Jeśli jesteście ciekawi czy z tego scrubu jestem zadowolona, koniecznie przeczytajcie dalej ;)
Peeling zamknięty jest w odkręcanym słoiczku o pojemności 200g. Co prawda pod zakrętką brakuje sreberka, ale producent włożył swego rodzaju zabezpieczenie w postaci przejrzystej plastikowej wkładki (a peeling ma na tyle charakterystyczną konsystencję, że ewentualne ślady paluchów byłoby na nim widać). Samo opakowanie jest przejrzyste, nawet bez otwierania możemy śledzić zużycie, etykieta jest skromna, a naklejka w j.polskim zawiera wszelkie informacje.
Wizaż wskazuje, że możemy kupić go za około 25 zł. Wiem, że produkty Palmer's można dostać w Naturze czy Hebe, ale jak to dokładnie jest z tym peelingiem nie wiem, gdyż mam go z loterii charytatywnej.
Wizaż wskazuje, że możemy kupić go za około 25 zł. Wiem, że produkty Palmer's można dostać w Naturze czy Hebe, ale jak to dokładnie jest z tym peelingiem nie wiem, gdyż mam go z loterii charytatywnej. Poniżej zamieszczam opis producenta oraz skład, w którym na zielono zaznaczyłam pozytywne składniki.
Skład: Water (Aqua), Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Glycine Soja (Soyabean) Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Extract, Sorbitan Sesquioleate, Cetearyl Alcohol, Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, Stearyl Alchol, Glycerin, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cocamidopropyl Betaine, Fragrance (Parfum), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Phenoxyethanol, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Powder, Tocopheryl Acetate, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Chloride, Methylisothiazolinone, Geraniol
Peeling ma specyficzny wygląd - jasne 'masełko' w ciapeczki. Pewnie zastanawiacie się co mam na myśli pisząc masełko. Otóż.. Konsystencja peelingu jest maślana - gęsta, niczym masełka z TBS, dzięki czemu podczas masażu nie odpada od ciała, a ładnie się rozprowadza - wydajność skacze w górę. Drobinki nie rozpuszczają się, więc długo możemy cieszyć się mizianiem. Niestety maniacy mocnego zdzierania będą niepocieszeni - tutaj raczej wypada to łagodnie. Również po całym zabiegu skóra jest miękka i wygładzona, także samo działanie na plus.
Pomimo tych wszystkich zalet muszę przyznać, że zapach jest raczej chemiczny niż naturalnie kakaowy, ale to chyba tyle z minusów. Jednak myślę, że peeling jest godny polecenia i kto wie, czy jeszcze kiedyś sama do niego nie wrócę.
Lubicie kosmetyki Palmer'sa? A może inne peelingi pozbawione soli/cukru?
ja ostatnio testuję mój pierwszy produkt Palmers i narazie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak będzie przy kolejnych ;)
UsuńRzadko używam peelingów, zwłaszcza tych do ciała ale być może kiedyś skuszę się na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś częściej ;)
UsuńMiałam kiedyś balsam - ciężko było go wydobyć z butelki
OdpowiedzUsuńZ tym faktycznie muszę się zgodzić - nie należało to najłatwiejszych zadań.
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy ale pare rzeczy mnie naprawdę zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńMnie również ;]
Usuńja uważam, że to firma mocno przereklamowana. Wolę tanie jak barszcz peelingi z joanny
OdpowiedzUsuńRównież lubię ich peelingi, choć raz na jakiś czas wypada przetestować coś innego ;)
Usuńnigdy nie miałam nic z tej firmy, kiedyś może sie na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam :]
Usuńmnie ten zapach odrzucał :/
OdpowiedzUsuń:[
Usuńoj z chęcia bym go wypróbowała :D jak wykończę moje peelingi to chyba po niego sięgne ;) chociaż stacjonarnie jeszcze go nie widziałam...:(
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie, choć inne kosmetyki marki widziałam we wspomnianych drogeriach ;)
Usuńnie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńKumam ;]
Usuńjakby pachniał naturalnie kawą to byłby już mój ;)
OdpowiedzUsuńAle nie pachnie :(
UsuńJa bardzo lubię kosmetyki tej firmy :)) Nie miałam tego peelingu, ale może kiedyś wypróbuję - pomimo zapachu :))
OdpowiedzUsuńZnam dopiero 2 ich kosmetyki, ale wciąż jestem ciekawa reszty ;)
UsuńNie miałam nic z tej firmy, może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o Palmersie..
OdpowiedzUsuńhttp://fashionable.com.pl/
Tak, jest dość znany ;)
Usuńnie znam tej firmy, brzmi ciekawie, choc lubie jak kosmetyk ładnie pachnie
OdpowiedzUsuńTeż wolę ładne, niechemiczne zapachy ;)
Usuńja mam tlyko jeden kosmetyk z Palmers i jest dziwny ;) niby fajny, ale zapach ma taki stzuczny duszący ;<
OdpowiedzUsuńMnie nie dusił, ale nieco dziwny przez tą chemię był ;]
UsuńMiałam go i lubiłam, a zapach był nieziemski:)
OdpowiedzUsuń:]
UsuńNie miałam nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńTak odbiegając od tematu to...własnie odebrałam paczkę :)) Już sam list by mi wystarczył - przeuroczy! No i cała reszta, lepiej trafić nie mogłaś. Dzięki, dzięki, dzięki! :)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńRaczej się nie skuszę, bo zapach kosmetyków z serii kakaowej tej firmy jest bardzo mocny i z czasem zaczyna wkurzać :D
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadzał ;)
UsuńTym razem peeling nie dla mnie, ja muszę mieć mocniejsze ścieranie, a i spodziewałam się jakiegoś mega super zapachu. Ale co do wstępu, ja też kocham kąpiele z bajerami :)
OdpowiedzUsuńHah znam Twoje preferencje ;)
UsuńTej marki nie miałam nic ;(
OdpowiedzUsuńOprócz peelingu miałam mini balsam, mam też kilka próbek - i to wszystko narazie ;)
Usuńpodoba mi się konsystencja, szkoda, ze są tak słabo dostępne..
OdpowiedzUsuńKonsystencja była bez zarzutu ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała! Zazwyczaj preferuję mocniejsze zdzieraki, ale może ten nie byłby zły ;)
OdpowiedzUsuń:]
UsuńZ Palmer's znam tylko balsam dla kobiet w ciąży:)
OdpowiedzUsuńNie znam ;)
UsuńFajnie się prezentuje, szkoda że zapach chemiczny. ;) Uwielbiam peelingi do ciała. :)
OdpowiedzUsuńA kto ich nie uwielbia? :D
UsuńSzkoda, że zapach jest trochę chemiczny.
OdpowiedzUsuńTeż się zawiodłam :(
UsuńMiałam tylko ich krem do rąk, mi się zapach podobał więc jeśli to ten sam we wszystkich kosmetykach to bym go polubiła już za ten aromat :)
OdpowiedzUsuńZapach o tyle mi nie przeszkadzał, żeby sobie odpuszczać zaraz ich kosmetyki, planuję wypróbować więcej ;)
UsuńOj kusi ten peeling, kusi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, miło się czyta Twojego bloga. Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kari z www.artyouready.com <3
musze go wkońcu wypróbować :D
OdpowiedzUsuń