• Lovely • Sculpting powder

• Lovely • Sculpting powder

Moja praca w drogerii ma swój plus - dzięki temu jestem na bieżąco z wieloma nowinkami kosmetycznymi. Wśród nich niedawno pojawił się mały zestaw - pudry do konturowania twarzy Lovely. Na przestrzeni lat widać, że marka wciąż idzie do przodu, a w jej ofercie można znaleźć prawdziwe perełki, tak więc z chęcią przystąpiłam do przetestowania tego kosmetyku. Jak się sprawdził?


Paleta trzech odcieni pudrów służących do modelowania konturów twarzy.
Sun - akcentuje rysy twarzy, podkreśla opaleniznę;
Matte - matuje i wygładza niedoskonałości cery;
Shine - rozświetla skórę dodając jej blasku.
Długotrwała formuła zapewnia efekt idealnego makijażu na cały dzień.
Pudry występują w trzech wariantach, a każdy z nich kosztuje niespełna 22 zł. Mój wariant zawiera jeden matowy kolor - sun, oraz dwa z drobinkami blush oraz shine. Przetestowałam każdy z nich i niestety obecnie używam jedynie bronzera z tej trójki, ale zacznijmy od początku. Darowanemu koniu nie zagląda się w zęby, jednakże już samo opakowanie budziło moje wątpliwości. Średniej jakości plastik wykruszył się już przy pierwszym upadku, choć i tak jestem mile zaskoczona, że puder nie uległ skruszeniu. Kolejna rzecz na którą zwrócę uwagę to niemiłosierne pylenie - wystarczy raz smagnąć pędzlem po kosmetyku, a już całe opakowanie jest zapylone - zwłaszcza bronzerem. Na całe szczęście kosmetyk dobrze się aplikuje i nie tworzy na policzkach plam. Całkiem dobrze sprawdza się przy modelowaniu owalu twarzy. Zdecydowanie mniej jestem zadowolona z błyszczących towarzyszy. Róże zdecydowane zostały u mnie zdetronizowane przez bronzery, jednak kiedy już po nie sięgam decyduję się na maty o lepszej pigmentacji. Podobnie jest z rozświetlaczem - nie ma on zupełnie porównania do choćby Diamond Illuminator siostrzanej marki Wibo, który twarzy na licu taflę, którą można śmiało porównać do słynnego Mary Lou Manizer theBalm.

Choć do kosmetyku podeszłam bardzo krytycznie warto zaznaczyć, że gdybym otrzymała go kilka lat wcześniej, będąc nastolatką zapewne byłabym z niego zadowolona. Kosmetyk został stworzony z myślą o takiej grupie odbiorców - dziewcząt, które rozpoczynają swoją przygodę z makijażem. Zestaw pudrów do konturowania twarzy jest dla nich bezpieczny - pudry nie tworzą nieestetycznych plam, nie uczulają, a designerskie wzory na prasowanych pudrach przyciągają wzrok, gdyż są eksponowane przez przejrzyste wieczko. No i cena - adekwatna do kieszonkowego.

❆ CHRISTMAS WISHLIST ❆ CZYLI DROGI MIKOŁAJU.. 2019

❆ CHRISTMAS WISHLIST ❆ CZYLI DROGI MIKOŁAJU.. 2019

Tradycją już się stało, że w grudniu zamieszczam małą wishlistę - zestawienie rzeczy, które ucieszyłyby mnie znalezione pod choinką. Są to różne produkty, jednak takie, które wiem, że z pewnością by się przydały i nie zmarnowały się. I choć mogłoby się zdawać, że w tym roku takie zestawienie już się nie pojawi, to jednak na ostatnią chwilę, 10 dni przed świętami wrzucam moje zachcianki - a nuż coś z nich stanie się dla Was inspiracją na prezenty dla bliskich? Oczywiście jak na blogerkę urodową przystało znalazły się tutaj produkty z kategorii kosmetycznej i od nich w dniu dzisiejszym zaczniemy.


❆ top volur Neonail
W zeszłym roku niestety nie znalazłam go pod choinką, a i później tak się zadziało, że go nie nabyłam. Przeglądając zeszłoroczną wishlistę przpomniałam sobie o nim i tym razem również sobie go zażyczę.

❆ olejek do demakijażu Resibo
Wciąż słyszę dużo pochwał w kierunku tej marki i przyznam, że jestem nimi zachwycona. Drugi powód to chęć wypróbowania olejku w codziennym rytuale demakijażu, gdyż moja cera ostatnio jest nieco przesuszona, a w tym produkcie widzę dodatkową moc jej odżywienia.

❆ peelingi Body Boom
Moim niekwestionowanym ulubieńcem jest zdecydowanie Rześka mięta - uwielbiam efekt chłodzenia jaki daje. Zimą jednak chętnie wypróbowałabym inne wydania tego produktu - może mango, kokos lub banan? Nie pogardziłabym również żadną nowością - aktywnym węglem, shimmer gold, a i wersja przeznaczona dla mężczyzn skradła me serce - mowa o tobbaco&cool appple.

❆ olejek do ciała lub peeling Hagi
Marka poruszyła me serce podczas jesiennych targów Ekocuda w Warszawie. Przyznam, że olejek do ciała z chia i drobinkami złota siedzi mi w pamięci. Nie ukrywam również, że peeling tej marki również chętnie bym wypróbowała.

❆ nowa suszarka
Ostatnia rzecz z kategorii beauty to nowa suszarka. Obecna Remington Protect sprawuje się nienagannie, jednak sęk twki w tym, że musiałabym ją targać od siebie do chłopaka i od chłopaka do siebie. Zależy mi na dużej mocy, aby szybko wysuszyć włosy i chętnie wypróbowałabym coś z BaByliss z lini projektowanych we włoskim stylu.. lub pozostała wierna marce Remington :)





Zdaję sobie sprawę, że karty podrunkowe czy vouchery to dla niektórych prezenty po najniższej linii oporu. To tak jakby dać kopertę, ale wartość prezentu można wtedy wykorzystać w konkretnym miejscu. I choć mogłabym wyliczać różne sklepy, gdzie przeznaczony fundusz by mnie ucieszył, to jednak największą radość sprawiłby mi voucher Katalog marzeń, gdyż od lat marzy mi się choćby skok ze spadochronem! czy Lock me, ponieważ escape roomy stanowią moją zajawkę już prawie pół roku.

❆ siedzisko (fotel) do toaletki
Już ze 2 lata minęły odkąd zmieniłam meble, a wciąż brakuje mi nowego siedziska do mojej toaletki Malm. Pozostając przy meblach z Ikea chyba najbardziej pasowałby mi biały fotel Skruvsta, ale wciąż nie jestem go pewna. Ostatnio ponownie wertując internet natrafiłam na podobne rozwiązanie ale na nóżce zamiast kółek i przyznam, że wygląda bardziej elegancko.

❆ nowa torebka
Tego roku szczególnie zauroczyła mnie kolekcja torebek Macieja Zienia, która pojawiła się w Biedronce. Choć w regularnej cenie raczej bym się na nie nie skusiła, to po obniżce brałabym! Niestety w moich okolicznych się wyprzedały, ale cóż.. pomarzyć dobra rzecz. Najchętniej przygarnęłabym coś podobnego do bordowej w mym kolażu. Ważne jest dla mnie aby, była pojemna i w miarę elegancka - połączenie paska z łańcuszkiem skradło me serce.

❆ płyta Organka
Gdybym chciała przeanalizować moje tegoroczne odkrycia muzyczne to z pewnością muszę wskazać na twórczość Organka czy Podsiadło. Generalnie jakoś idę w kierunku muzycznym Męskiego Grania. Krążek Organka Czarna Madonna zawiera moje ulubione hity takie jak Wiosna czy HKDK.


To już koniec konkretów na mojej tegorocznej wishliście - i tak czuję, że przegięłam z kosmetykami! Oprócz takich sprecyzowanych rzeczy z pewnością ucieszyłby mnie kobiece błyskotki. Jak zawsze kolczyki, może jakaś bransoletka - np coś nowego z Lilou albo jakaś trwała, choć delikatna bransoletka pasująca do mojego zegarka Hewitta. Z roku na rok jednak coraz bardziej doceniam prezenty niespodzianki i starania najbliższych, którym zależy by prezentem wywołać na mej twarzy uśmiech.
Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger