Nowości z lutego

Dzisiaj przychodzę do Was z przeglądem nowości z ubiegłego miesiąca. Za chwilę wychodzę do pracy, ale nie ma tego jakoś dużo, więc sami rozumiecie. Sama lubię czytać u Was takie posty, mam nadzieję, że macie tak samo ;)

Pierwsza to wygrana w rozdaniu u Rarity. Peeling do twarzy oraz odżywka do włosów. Asia dorzuciła mi jeszcze po kawałku samplerów Kringle Candle, którymi ostatnio zachwycałam się na jej blogu i próbki kremów.

W Organique zawitałam tradycyjnie po woski - wybór padł na Pink grapefruit, bo uwielbiam takie zapachy, Sweet strawberry - to typ Grześka, ciekawe czy wosk mu się spodoba oraz Angels' wings, na którego namowy dziewczyn na grudniowym spotkaniu jak widać poskutkowały :]

Następnie kolejne rosyjskie cuda, glinka i męski wosk YC z akcji Podaruj paczuchę, którą dostałam od Szaro-kolorowej. Już się nie mogę doczekać odpalenia tych wszystkich nowych wosków :D

Wiosna nadchodzi, trzeba by się wziąć za siebie, także uzbrajam się sportowo. Tym razem dresowe spodnie za dość przystępną cenę w New Yorkerze. Zależało mi na szarych i ze ściągaczami u dołu, więc mam :D

Ostatnio coraz więcej książek mi przybywa. Skończyłam czytać 2 wcześniejsze części Greya, więc musiałam dokupić trzecią w Empiku. Czytałam ją przez luty, ale ten uciekał mi przez palce, i jeszcze nie skończyłam :( Bezpieczna przystań i Jeden dzień to łupy z Biedronki - po 10 zł, nie bralibyście? :P

Nagroda w konkursie u Króliczka Doświadczalnego i jej wzbogacenie o kosmetyczne skarby.

U BlondeChemist trwa wyprzedaż blogowa - koniecznie zajrzyjcie! Upolowałam u niej swoje pierwsze chinki, paletkę MUR, mgiełkę B&BW, lakier do stempli, cień Color Tatto, a Angelika dorzuciła mi lakier My Secret i cień Essence.

Na Walentynki miałam dostać jedynie umówioną wcześniej bieliznę, ale Grześ jak zwykle mnie zaskoczył. kolejnymi dwoma Essiakami ♥

W Auchanie uzupełniłam braki w antiperspirantach - zobaczymy czy skuteczny.

A jakie nowości u Was? Może macie coś z moich i się wypowiecie? :)