Projekt denko - luty 2015
3/10/2015 11:49:00 AM
58
denkowanie
,
kupię ponownie
,
może kupię ponownie
,
nie kupię ponownie
,
projekt denko
,
zużyte kosmetyki
Znowu przestój na blogu, znowu trzeba by przyjrzeć się torebce śmieci i przyznać co się zużyło, także dzisiaj post.. Którego pisać nie lubię, ale który obejmuje krótkie opinie po zużyciu całego opakowania produktu :D
Tradycyjnie zielony - kupię ponownie, niebieski może kupię ponownie i czerwony nie kupię ponownie.
Tak prezentują się zużycia - niby nie jest tego wiele, ale kilka rzeczy wyleciało z szafki, jest miejsce na nowe kosmetyki :D
Na start dwa żele pod prysznic - Balea Purple kisses był dla mnie bardzo męczący, choć wiem, że wielu z Was się podobał. Niestety mi nie, więc cieszę się, że w końcu dobił dna. Marynarski żel Isany kupiłam ze względu na uroczo ozdobione opakowanie, jednak romansu z tego nie było.
Pielęgnacja. Scrub-peeling Palmer's doczekał się osobnej recenzji, którą znajdziecie >TUTAJ<. Nie jest zły, jednak do mocnych zdzieraków nie należy. Pomadka Oeparol w wersji owoce leśne towarzyszyła mi w zimie 2013 >KLIK<, tej niestety już nie, bo jest po terminie. Zapodziała się w pudełku z pomadkami. Krem Nivea Soft przypadł mi do gustu - był to fajny smyk w torebce i ratował każdą część ciała, gdy potrzebowała nawilżenia.
Udało mi się nawet wykończyć 3 produkty do pazurków. 2 stopniowa odżywka do paznokci Essence całkiem nieźle się spisywała jako baza. Essie Good to go to mój ulubieniec - lakier wysycha szybko, lakier ma ładny połysk. We wszystkich buteleczkach zostało jeszcze nieco produktu, ale już tam pędzelek nie sięga/zgęstniało.
W minionym miesiącu udało mi się nawet wykończyć coś do twarzy. Maseczka Cure solutions YR >KLIK< niestety nie jest warta swojej ceny. Co innego pianka do demakijażu >KLIK< - polubiłam ten produkt. Żel pod oczy FlosLek całkiem nieźle sprawował się podczas pracy przy komputerze - w pewnym momencie uratował moje oczy od zaczerwienień i łzawienia.
Na koniec kategoria mieszana. Pianka konwaliowa Venus to również mój hit - łagodzi podrażnienia i świetnie się sprawadza w czasie golenia. Antiperspirant Nivea wylądował nawet w jednych hitach miesiąca, jednak po zużyciu całego opakowania muszę przyznać, że niestety niczym specjalnym się nie wyróżniał. Płatki Carea z Biedry - sami rozumiecie.
To by było na tyle. 13 zużytych produktów + płatki, nie jest źle. Grunt to zejść nieco z zapasów. A jak zużywanie wychodzi Wam? :)
Uwielbiam czytać posty z projektem DENKO! :D
OdpowiedzUsuń;-]
UsuńNo patrz a mnie ten zapach Balea tak bardzo kusi, choć fakt, ja nie wąchałam go nigdy, po prostu nazwa na mnie tak oddziałuje :)
OdpowiedzUsuńMnie też kusił, dopóki nie zaczęłam się nim myć :p
UsuńOoo duzo zuzyłaś :)
OdpowiedzUsuń;]
UsuńUwielbiam tego typu posty ;) Świetne zużycia.
OdpowiedzUsuń;]
Usuńah ta balea mi sie marzy
OdpowiedzUsuńMi też się marzyła, a wyszło jak wyszło.. :)
Usuńu wielu osób widzę Balea Purple kisses :P a u mnie jeszcze nie ruszona siedzi więc zobaczmy czy u mnie się sprawdzi. a Nivea antyperspirantów używam od dawna ale tej wersji nie miałam jeszcze a wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że bardziej polubisz się z tym zapachem :]
UsuńNivea Soft u mnie zawsze w awaryjnych sytuacjach się znajdzie :D
OdpowiedzUsuńU mnie też, albo klasyczna wersja ;)
UsuńScrub-peeling Palmer's, szkoda, że słaby ździerak, ja lubię konkretne. :)
OdpowiedzUsuńRównież na takie stawiam ;)
UsuńMiałam piankę z Venus i fajna była :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się ze mną zgadzasz ;)
UsuńNie lubię tego kremu Nivea soft ;)
OdpowiedzUsuńZ jakiego powodu? ;)
UsuńBardzo, bardzo nie lubiłam tego peelingu od Palmers :/
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńGratuluję zużyć! A ja nie lubię tej pianki z Venus :)
OdpowiedzUsuńDlaczego? ;)
UsuńOj ładnie, zawsze mogłoby być gorzej :D
OdpowiedzUsuńNo w sumie ;)
UsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńU mnie pianka z Venus się nie sprawdziła, za to żel jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńthedoominiczka.blogspot.com
Żelu akurat nie znam ;[
UsuńMiałam 2 rzeczy a ten deo z Nivea mam w formie kulki ;)
OdpowiedzUsuńOoo nawet nie wiedziałam, że taki jest ;]
Usuńten krem nivea soft jest całkiem fajny:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJedynie żel Balea na mnie czeka, a reszty nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie, znaczy czy zapach Ci się spodoba :)
Usuńuwielbiam czytac Denka, ale pisac je to juz nie koniecznie. U mnie obecnie srednio z uzyciami, ale moze pod koniec miesiaca bede miala 10-12 kosmetykow. tez musze zejsc z moich nieskonczonych zapasow!
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, chociaż to nawet szybko i lekko mi się pisało :]
UsuńNivea soft jest przyjemny, bo ma lekką konsystencję :)
OdpowiedzUsuńPomadkę Oeparol miałam, z tym, że w wersji mango ale miała nieprzyjemny smak i zapach, a nawilżeniem też się nie wyróżniała....
Płatki Carea lubię, chociaż wolę fioletowe ;)
W porównaniu do innych pomadek faktycznie idealna nie była, ale człowiek mądrzeje z wiekiem i doświadczeniem ;)
UsuńPuste opakowania zawsze cieszą ;p
OdpowiedzUsuńOj tak ;]
UsuńMnie żele Balea nie zachwyciły, a krem nivea lubię bo jest bardzo uniwersalny :)
OdpowiedzUsuńŻele Balea lubię, ale akurat ten słabo wypadł..
UsuńMi średnio... chyba nie dałąbym robić co miesiąc denka bo jedyne co dużo używam to krem do twarzy, ale i tak starcza mi na ok 2 miesiące, więc kicha :P ale zaciekawił mnie ten żel pod oczy- jestem na etapie szukania idealnego dla siebie, więc może spróbuję skoro zaznaczyłaś go na zielono...
OdpowiedzUsuńStaram się robić denko co miesiąc, bo nie chcę gromadzić tylu pustych opakowań przez dłuższy czas.
UsuńŻel w swojej kategorii cenowej jest na prawdę w porządku :] Od razu dodam, żeby uważać z ewentualnym stosowaniem pod makijaż, bo niektóre podkłady roluje niestety :/ dlatego używałam go głównie gdy siedziałam sobie w domku bez make upu ;)
Gratuluję denka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńczęsto kiedyś używałam kremy nivea soft, teraz też mam taki mały słoiczek
OdpowiedzUsuńU mnie to był pierwszy raz, zwykle wybieram klasyczną wersję :)
Usuńukochane waciki carea! :D
OdpowiedzUsuńKochana, ładny wynik! Nie przepadam za pianką Venus, wolę żel. Krem Nivea uwielbiam.
OdpowiedzUsuńAle płatki Carea są... no cóż... dla mnie koszmarne :( Własnie męczę opakowanie kupione na próbę po długiej przerwie i zużyję je do paznokci, bo do oczu się nie nadają (wszedzie mam kłaczki).
Ojj dość dziwnie z tymi płatkami u Ciebie. Mi się nigdy nic podobnego nie zdarzyło. Miałam żel Joanny, ale u mnie się on nie sprawdził, wolę jednak piankę :)
UsuńNivea Soft to był mój ulubiony krem w czasach licealnych :)
OdpowiedzUsuń:]
UsuńPiankę konwaliową kiedyś miałam, całkiem fajna jest :) Krem Nivea kiedyś często u mnie gościł, obecnie raczej nie sięgam po niego. A limitowane żele Isany ciągle kupuję mimo, że mam zapasy :)
OdpowiedzUsuńU mnie to wygląda podobnie. Szczególnie podobał mi się zeszłoroczny wiosenny :)
UsuńFajne denko i produkty :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą pianką z Yves Rocher, ale już doczytałam że nie jest dla mnie (mam suchą skórę). A Balea niezmiennie mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń