Listopadowe denko

Tak się złożyło, że miniony weekend należał do tych jednych z najbardziej wyjątkowych w roku - Mikołajki, toteż blog został chwilowo przechwycony do prezentowania paczek od moich cudnych Mikołajek KLIK 1 KLIK 2. Jednak teraz już z pełnią sił, odetchnięciem po nieopanowanej radości na widok małych spełnień kosmetycznych marzeń ruszamy z pożegnaniem produktów zużytych w ubiegłym miesiącu. Opróżnijmy wreszcie moją denkową torebkę!
Produktów jest nieco mniej niż w październiku czy wrześniu, ale zawsze coś zużyłam, a na jego miejsce może wkroczyć nowy kosmetyk z zapasów lub zakupów :D
KUPIĘ PONOWNIE
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE
NIE KUPIĘ PONOWNIE
1. 'Próbka' wosku Yankee Candle Christmas Eve
2. 'Próbka' wosku Yankee Candle Baby powder
Dwa bardzo fajne zapachy, które podarowała mi BlondeChemist. Podobały mi się - były lekkie, przyjemne, nie przytłaczające.

3. Miniaturkowy krem L'occitane Pivoine flora
Dobrze nawilżał, a mała tubka świetnie nadawała się do torebki, jednak zapach nie do końca mi pasował. Zdecydowanie bardziej wolę klasyczną wersje tego kremu.

4. Nu, nailnu zmywacz do paznokci w chusteczce
Pierwsze testy za nim - wypadł bardzo dobrze zmywając czerwony lakier do paznokci. Nie tłuścił palcy, ani nie rozmazywał lakieru. Zmył bez problemu obie dłonie.

5. Mint, płyn do płukania jamy ustnej.
Dobry i tani, odświeża jamę ustną

6. Wilkinson sword Xtreme3 Beauty
Już wielokrotnie o nich wspominałam - moje ulubione maszynki!

7. Balea, żel pod prysznic Atem pause
Recenzja KLIK.
Dobry, tani, wydajny. Szkoda, że trudno dostępny w Polsce.. Chętnie jeszcze po niego sięgnę i wypróbuję jego braci ;)

8. Cukrowy peeling do ciała Farmona - melona i arbuz
Recenzja jego brata KLIK.
O ile byłam zadowolona z zapachu mango-brzoskwinia, to tu jestem zawiedziona. Ciężko mi się go używało, bo zapach był dla mnie nieprzyjemny. Ponadto chyba wskoczyłam na wyższy poziom blogerskich wymagań, ale parafina skreśliła go dla mnie całkowicie. Moja niechęć do peelingów z parafiną bardzo wzmogła się przy tym gagatku KLIK.

9. The Body Shop, arganowe masło do ciała
Pierwsze wrażenie: KLIK
'Babciny' zapach jakoś jesienią zdzierżyłam, w sumie po testach zostało go dosłownie na kilka miźnięć. Poza tym to średniak jakich wiele - nic specjalnego, raczej u mnie nie zawita, gdyż wolę owocowe zapachy.

10. Avon Femme, lotion/balsam do ciała
Perfumowany zapach, lekka konsystencja, minimalne nawilżenie. Trafił do mnie poprzez zamówienie perfum z tej samej linii (klik).

11. Yves Rocher, oczyszczający szampon pokrzywowy
Recenzja KLIK.
Świetnie oczyszczał i miał mocny, pokrzywowy zapach. Dobry do oczyszczania skóry głowy raz, max dwa razy w tygodniu, częściej używany niestety nieco wysusza.

12. Elisse, odżywka do włosów gładkość i blask/do wszystkich rodzajów włosów
W swoim przedziale cenowym całkiem niezła, choć i tak słabsza niż szampon. Słyszałam również, że zostaje wycofana ta seria szamponów i odżywek, a szkoda :(

A jak tam Wasze zużycia? Zaszaleliście, a może macie ich jeszcze mniej? :)

45 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się nad tym masłem The Body Shop ale już wiem, że go nie kupię.
    Skuszę się na tą wersję Balea .


    Pozdrawiam,
    czarodziejka

    OdpowiedzUsuń
  2. Niczego nie znam, jedynie ten żel z Balea, ale zapach nie do końca mój :)
    Ja łącze denko w 2 miesiące :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe denko ;) Znam tylko 5 i 8 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko odżywkę z biedry - całkiem fajna :) ale już jej nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  5. tutti frutti ja bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten zmywacz w chusteczkach faktycznie daje radę, ale drażni mnie jego zapach..

    OdpowiedzUsuń
  7. jeśli chodzi o peeling Farmony - moja mama ma o tym zapachu masło do ciała i jest bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uwielbiam te maszynki Wilkinsona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie miałam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  10. uooo mam to maselko z The Body Shop... i w sumie jesczez nie uzywalam ;o ciekawe czy bede miec podobne wrazenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj ja chyba jakaś wybrakowana jestem pod kątem denkowania, bo u mnie takie rzeczy starczają na dłuuugo :D nie ma co pokazywać nawet :P

    OdpowiedzUsuń

  12. Pokrzywowy szampon warto to prawda użyć od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. też żałuję że Balea jest u nas tak słabo dostępna...

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię z Farmony z tej serii masełka do ciała - traktuję je bardziej jako pachnidełka niż nawilżacza, ale są super :) Peelingów nie miałam i nie czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kilka z tych produktów znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. pokrzywowy szampon mi się spodobał!

    OdpowiedzUsuń
  17. O widzisz, ja też się z tym zapachem masełka z TBS nie polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. musze wypróbować te maszynki do golenia :)
    ja cały czas staram się utrzymać poziom około 20 pustaczków miesięcznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. całkiem spore denko ;-) szkoda że masełko z The Body Shop się nie sprawdziło..
    zapraszam do mnie na rozdanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szampon z YR wezmę pod uwagę w czasie kolejnych zakupów. Moje włosy potrzebują porządnej dawki oczyszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam mus melonowo/arbuzowy i z zapachem się nie polubiłam. ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie niestety ten szampon YR bardzo przesuszał nawet używany sporadycznie ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. W niedzielę kupiłam szampon z pokrzyw, ciekawe jak u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam nic ciekawego z Twojego denka, ale moja mama go uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  25. WOW ale zużycia - gratuluję:]

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie spodziewałam się tak złej opinii o tym arganowym maśle. Wiele osób je chwaliło.

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam kiedyś nr 12 ale tak sobie się sprawdziła ;p
    ___________________________________
    http://magiclovv.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Spore to denko. U mnie w listopadzie było najsłabsze w całym roku, ale grudzień zapowiada się pod tym względem obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  29. Pominę kwestię moich zużyć... ;) nie wąchałam tej wersji masła TBS, ale ogólnie lubię je za właściwości pielęgnacyjne, a zapach nawet najlepszy zawsze mi się nudzi długo przed końcem opakowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. podoba mi się rozdział na kolory... świetnie się to czyta :). co do produktów, uwielbiam Yves Rocher. Chyba wszystkie produkty mają tam bardzo dobre (według mnie)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mi w listopadzie uzbierało się sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  32. fajna notka! świetny blog ! obserwuję !

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam nic z tych rzeczy;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Właśnie bałam się tego zapachu melonowego z Farmony dlatego nie kupiłam masła o tym zapachu i widzę, że słusznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Akurat żadnego z tych kosmetyków nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj sporo tego i u mnie, zebrała się cała torba. I szkoda, że nie ma dobrego światła do robienia zdjęć :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Spore denko, ja już zebrałam jedno opakowanie do grudniowego denka i już szykują się następne :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie pamiętam czy miałam ten oczyszczający szampon pokrzywowy z Yves Rocher,

    OdpowiedzUsuń
  39. Koniecznie muszę kupić zmywacz do paznokci w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Trochę tego się nazbierało :))

    OdpowiedzUsuń
  41. muszę wypróbować te maszynki do depilacji, ja jeszcze ich nie miałam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger