Otrzęsiny główne SGGW

Długo odwlekany post, ale w końcu jest skoro ostygł temat :P

W środę 24 X br odbyły się wyczekiwane otrzęsiny główne Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Wielkie planowanie miało swój finał w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki (wejście od strony ulicy Marszałkowskiej). Dla studentów (i nie tylko) oddane zostały sale, do których raczej rzadko udostępniony jest wstęp - m.in. Sala Marmurowa, Korczaka i Sienkiewicza. Razem ponad 2500 m2, które zajęły 2 sceny - Main stage & Dj stage.
Podczas otrzęsin na głównej scenie zawitali Jamal oraz Gooral, natomiast na drugiej scenie królowali dj-rezydenci z najlepszych warszawskich klubów.
Bilety rozeszły się jak świeże bułeczki - już przed imprezą były nieosiągalne. Ich ceny wahały się od 15 do 30 zł, zależnie od tego czy jest się pierwszakiem, studentem SGGW czy też studentem innej uczelni jak również nie-studentem :)

Wszystko to co napisałam stanowczo zachęcało do wzięcia udziału w imprezie, dlatego też sale były wypełnione ludźmi, jednak jak dla mnie wiele rzeczy pozostało do życzenia...



Alkohole zapewniał Lech oraz Wyborowa - kubek lub shoot był wydatkiem rzędu 6 zł.
Wyborowa Smaki Świata - były obecne wszystkie cztery nowe smaki - limonka&mięta, imbir, cytrusowa oraz mango.

Dodatkowo na imprezie wyborowe paparazzi robiło fotki, które później można obejrzeć i pobrać z ich strony wyborowa-partyphotos.pl dzięki otrzymanej karteczce z kodem po wykonaniu zdjęcia :]















Co więc było nie tak?
Hm po rozmowie z osobami z mojego roku, praktycznie jednogłośnie stwierdziliśmy, że czujemy niedosyt, rozczarowanie. Impreza była jednak niewypałem.
Dużym minusem była zerowa akustyka. Sale z muzyką były deczko pomylone. Na sali, która była oświetlona laserami i innymi bajerami występ Jamala? Heloł?! Poza tym denerwujące było również oświetlenie.. Okej, skoro już takie zorganizowanie, że idealna scena klubowa poszła dla Jamala, to chociaż mogli się ratować oświetleniem. Ale cóż. Na tej sali było tak jasno, że nie wiedziałam czy mam podziwiać lasery czy samo światło. A byłoby co, bo mój znający się na tym chłopak stwierdził, że sprzęt był całkiem okej. Natomiast druga scena była absolutnym przeciwieństwem. Ani trochę światła ani laserów. No ale cóż. Do tego również źle ustawione nagłośnienie, nie było możliwości porozmawiania.
Fajny był pomysł promocji telefonii komórkowej Virgin mobile. Do każdego zakupionego starteru za 5zł gratis 2 kupony na piwo. Fajny był POMYSŁ, ponieważ piwo miało smak wody.
Największym jednak minusem według mnie była obsuwa w czasie. Wszyscy trąbili co by przyjść wcześniej (przed 21) aby nie stać w kolejce, jednak jak się później okazało opaski na ręce rozpoczęto wydawać raptem 5 minut przed 21.. A samo wejście na salę miało rozpocząć się kwadrans po 21, jednak znowu opóźnienie..
Poza tym dla takiego tłumu tylko jedna łazienka? Błagam..

Oczywiście mimo wszystko gratuluję podjęcia się wyzwania i próby organizacji takiego przedsięwzięcia.
Coby nie zniechęcać organizatorów - mam nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej :)

A tak oto prezentowaliśmy się z moim chłopakiem przed wyjściem :)
Wybaczcie za jakość..

2 komentarze:

  1. Serio impreza była konkretnym niewypałem... najbardziej zniechęcił mnie fakt, że człowiek zaczyna się rozkręcać na sali z zaje... sprzętem oświetleniowym, przy dobrych mózgotrzepach a tu po chwili cisza i zapowiedź że zaraz zaszczyci nas Jamal... u jee;/, na 2 sali pseudo dj zabija dość fajne nagłośnienie mocnym przesterem? no błagam, dziecko lepiej obejdzie się ze sprzętem, piwo woda też porażka... mimo wszystko i tak Dziękuje za tą noc;).

    A tak na marginesie mówiąc fajna relacja;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję mój Panie Anonimowy :*
      No cóż poradzić, myślałam, że będzie lepiej :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger