Pierwsze promienie słońca we włosach

Kalendarzowa wiosna jest już z nami i choć słoneczne dni przeplatają się z tymi deszczowymi, to widać już pierwsze zmiany w garderobie czy podejściu do życia. Z szafy wyciągamy sukienki i lżejsze płaszczyki, a całej stylizacji towarzyszą rozpuszczone i lśniące włosy. Jak je uzyskać?
Wiele dobrego czytałam o płukance octowej z malin Yves Rocher, aż w końcu sama ją kupiłam. Wprawdzie zanim po nią sięgnęłam troszkę czasu minęło, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale, bo efekty są całkiem fajne.

Niewielka, odkręcana buteleczka o pojemności 150 ml posiada niewielki otwór, którym dozujemy kosmetyk. Osobiście bardziej bym tu widziała rozpylacz jak w mgiełkach do ciała - czasem przelewałam kosmetyk do buteleczki z takim właśnie gadżetem - lepiej wtedy z wydajnością.
Choć skład nie powala naturalnością, polubiłam ten kosmetyk za działanie oraz zapach. Kto miał z nim do czynienia wie, o czym mówię. Malinę (na octowej bazie) czuć na kilometr, aż szkoda, że zapach nie utrzymuje się dłużej na włosach..

Włosy po użyciu płukanki są miękkie i wygładzone dzięki zamknięciu łusek. Lśnią i błyszczą, a efekt potęgują pierwsze wiosenne promienie słońca. Myślę, że to będzie włosowy must have na lato. 

Czego używacie aby wydobyć blask swoich włosów? :)

39 komentarzy:

  1. Szkoda, że zapach się nie utrzymuje... chociaż z drugiej strony wyobraź sobie, że masz wokół siebie pełno os.... masakra :D
    Ja to zasadniczo nie używam nic.... leniwa bestia jestem ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, osy wokół i wolisz nie pachnieć kosmetykami do włosów :d

      Usuń
  2. juz od jakiegos czasu mam na nią chęć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze że czuć maliny a nie ocet ;DDD ja robię sobie płukanki aloesem tylko ;))

    a bede w radio czytać wiaodmości w języki angislkim :D studia, praktyki, projekty elo haha ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wypróbować tą płukankę

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam o niej już w kilku postach, moze się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją ale efektów nie widzę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja po niektórych odżywkach mam błyszczące włosy, alej jestem ciekawa jak ta płukanka by się u mnie spisała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Płukanek nie używam, raczej standardowo szampon,odzwyka, maska:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi znakomicie :) chętnie bym wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dłuższego czasu się po nią wybieram i coś do YR dotrzeć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę spróbować tej płukanki. Ciekawe czy sprawdzi się na moich włosach. Ostatnio z pasją korzystam z odżywek i sprawdzają się na moich włosach doskonale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie mam teraz jakiś awers do odżywek, wolę maski ;)

      Usuń
  12. ooo, szukałam czegoś w tym stylu. :) skuszę się na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś co mycie używałam jakiejś płukanki... a teraz kompletnie to zaniedbałam, szok! Musze koniecznie wrócić do dawnych zwyczajów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę zacząć używać w końcu jakiś płukanek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie kończę buteleczkę i przyznam, że jakoś na moich włosach żadnej różnicy nie widzę ;-/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o takiej płukance, ale zaciekawiłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Musze chyba znów do niej wrócić, bo sprawdzała się u mnie świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie używałam takich płukanek, choć o tej faktycznie dużo się mówi. :))

    OdpowiedzUsuń
  19. nie słyszałam, ale z przyjemnością bym wypróbowała D:
    http://zyciowa-salatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Będę musiała wypróbować, bardzo lubie kosmetyki YR :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Musze zdecydowanie kiedys zakupic ;) Bardzo lubie produkty do wlosow tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie specjalnie nie zachwyciła ta płukanka ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie czegoś takiego poszukuje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Po sporej ilości pozytywnych recenzji w końce też kupiłam płukankę i jakoś tak sobie już leży czwarty miesiąc. Podpowiesz jak się ją stosuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po umyciu włosów przed ostatnim płukaniem rozprowadza się ją po całej długości (dlatego bardziej wolę robić to atomizerem) i po chwili spłukuje ;)

      Usuń
  25. Ja to aktualnie skupiam się na zapuszczaniu włosów dopiero potem zajmę się blaskiem :) Jeśli chodzi o ten kosmetyk to powiem Ci że nawet o nim nie słyszałam ;D ale wygląda bardzo ciekawie i zachęcająco go opisałaś :D hmm.. jak się go stosuje?:) mokre włosy się nim płucze czy jak?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również zapuszczam włosy, aczkolwiek od razu zajmuję się ich blaskiem czy końcówkami, nie da się tego rozdzielić na dwa razy.
      Po umyciu włosów przed ostatnim płukaniem rozprowadza się ją po całej długości (dlatego bardziej wolę robić to atomizerem) i po chwili spłukuje ;)

      Usuń
  26. Tak dużo osób ją chwali, że chyba trzeba wreszcie zamówić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy tego nie używałam. Gdyby mi to ktoś kupił, to bym użyła, ale tak sama z siebie, bym nie kupywała :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger