Ulubieńcy października
Jak wiecie koniec i początek miesiąca sprzyja wysypowi postów typowo podsumowujących - zakupy, zużycia, ale i ulubieńców. Postanowiłam wytypować piątkę tych, które spodobały mi się czy ułatwiły życie w ubiegłym miesiącu. Nie było łatwo, zwłaszcza, że nie chcę, aby te powtarzały się z poprzednimi. Wolę zrobić podsumowanie np roczne moich kosmetycznych odkryć. No ale dosyć zdradzania Wam niespodzianek, zapraszam na posta. Dzisiaj dość zwykłe kosmetyki, które na co dzień wiernie mi towarzyszą i są w tym całkiem niezłe.
Na pierwszy ogień weźmy szampon do włosów Balea mango i aloes. Mimo zaglądania do Pewexu (dla tych, którzy nie czytali wcześniejszych postów - sklep w moim mieście, gdzie udaje mi się dostać produkty z DMu) szampony tej marki nie przykuły zbytnio mojej uwagi, dopiero wygrana u HiDiamond sprawiła, że znalazł się w mojej łazience. Wersja jak najbardziej dla mnie trafna - pięknie pachnie, a zapach zdaje się być jeszcze mocniejszy w trakcie suszenia włosów. Czuję się oczarowana. Poza tym dobrze myje włosy, nie podrażnia skóry głowy i nie zawiera silikonów.
Antiperspiant to produkt, który non stop kupuję. Tym razem padło na Nivea Energy fresh o zapachu trawy cytrynowej. Odświeża, zachowuje 'normę' pod pachą. Dzięki przekręcanej blokadzie nadaje się do noszenia w torebce. Dla mnie to zdecydowany plus.
Lakieromanniaczka stawia również na zmywacze - bez nich jak bez ręki. Tym razem na spotkaniu w me zbiory wpadł wzmacniający zmywacz Laura Conti - dobrze zmywa lakiery, nie wysusza, a nawet nieco nawilża skórki. Cieszę się bardzo, bo wiecznie mam z nimi problem. Recenzja >KLIK<.
Wilgotne chusteczki to must have w mojej torebce. Tym razem Biedronkowe Tami - niewysoka cena, wytrzymałe opakowanie i kilka wariantów. Miałam już antybakteryjne i Krystaliczne jeziora, tym razem Górska świeżość. Każde z nich świetnie się sprawdzają i nawet w sytuacjach kryzysowych dla pań się nadadzą, bo są łagodne.
Od kiedy skończyła mi się mega wydajna próbka podkładu Anabelle Minerals powróciłam do zwykłego podkładu i sypkiego transparentnego pudru My Secret. Uwielbiam go - świetnie matuje moją twarz, jest równie wydajny i nie kosztuje wiele. Jedyne co, to podczas podróży, czasem przez sitko przebije się za duża ilość, ale za to jak wspomaga mój make up mu to wybaczam ;)
Ta gromadka zdecydowanie ułatwia mi życie. Świeże włosy o ładnym zapachu, domyty lakier, odświeżenie, ładniejszy make up - to wszystko składa się na kobiecy wdzięk, urok i.. dobre samopoczucie. Czego chcieć więcej? Żeby tylko takie dobroci do nas trafiały w trakcie mniej lub bardziej zorganizowanych napadów na drogerie ;)
Znacie któryś z tych produktów? Może polecicie mi podobne kosmetyki? :)
z tej serii z mango z Balea bardzo lubię odżywkę :)
OdpowiedzUsuńa puder z MS będę musiała wypróbować :P
Mi się marzy z tej serii odżywka ! :)))
OdpowiedzUsuńMiałam ten antyperspirant tylko w innym opakowaniu i kompletnie się nie sprawdził :( chyba że skład miał inny.
Zapomniałam już o tym pudrze a bardzo go swego czasu lubiłam :) Chętnie do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńDuo z Balei wylądowało u mnie w denku, niestety, bo zapach cudny, jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńMy Secret ostatnio mnie trochę kusi, ale muszę wykończyć wszystkie swoje pudry :P
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z tej serii Balea, ale jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńznam tylko dyzia z nivea miałam nie wiem czy ten sam, ale chyba jednak inny i nie sprawdził się wcale :/
OdpowiedzUsuńA nie myślałaś żeby połączyć ulubieńców kosmetycznych z niekosmetycznymi czyli żeby np. muzykę dodawać też, filmy książki itp? :)
W sumie kiedyś o tym myślałam. O ile piosenka zawsze się znajdzie jakaś, którą katuję, to film czy książka już nie koniecznie..
UsuńMyślę że takie łączenie to też fajna sprawa, nawet jakby nie zawsze był ten film :)
UsuńNo to w takim razie się nad tym zastanowię :)
UsuńNie miałam jeszcze tej wersji zapachowej Nivei. Muszę za nią zerknąć, to moje ulubione deo :)
OdpowiedzUsuńZ Balea posiadam w swoich zbiorach odzywke ;) Pozostalych produktow nie znalam, ale puder mnie zaciekawil :)
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńale te chusteczki muszę koniecznie wypróbować :)
Mnie szampony z DM-u nie podpasowały, koszmarnie plątały mi włosy :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej dostępności Balea, też bym chciała :) Żadnego z Twoich ulubieńców chyba nie znam :)
OdpowiedzUsuńJa nie polubiłam tego szamponu Balea ;/
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję ten zmywacz na moje biedne kruche paznokcie...
OdpowiedzUsuńhttp://fashionable.com.pl/
Znam tylko zmywacz ;)
OdpowiedzUsuńmam ten szampon z Balea w zapasach! I mój ulubiony puder!
OdpowiedzUsuńMam ten puder z my secret, ale niestety słabo matuje :(
OdpowiedzUsuńNiczego nie znam:))
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder i byłam z niego w miarę zadowolona, ale w sumie bez szału :)
OdpowiedzUsuńSzampon Balea chciałabym kiedyś przetestować na razie używam ich borówkowy/jagodowy i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńna puder bym się chętnie skusiła;)
OdpowiedzUsuńTen szampon musi byc cudny! Ja mam Wiśniowy ale czeka na swoja kolej : )
OdpowiedzUsuńmam ten balea zapach obłędny:)
OdpowiedzUsuńmiałam maskę/ odżywkę Balea mango i aloes, była rewelacyjna
OdpowiedzUsuńżadnej rzeczy z tych wymienionych nie miałam ;o ale na pewno przy jakiejkolwiek okazji przyjrzę się im :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo polubiłam się z tym szamponem z Balea. Przepięknie pachnie. Za każdym razem przed myciem włosów pierw musiałam sobie powąchać go z butelki :D
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie, jak to mogło wyglądać. xD
UsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców ;) U mnie kosmetyki Balea do włosów się nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńUu, a czemu? Tak po prostu, czy czymś wadzą?
UsuńMiałam ten puder My Secret, ale wówczas miał trochę inne napisy :) Teraz postawiłam na większą naturalność dla mojej cery (podkłady mineralne), a puder sypki mam z Jadwigi :) Nie matuje aż tak super, ale jest dobry dla cery :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z powyższych kosmetyków, ale chętnie wypróbuje tego antyperspirantu, bo poszukuję akurat czegoś, co dobrze się sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twoich ulubieńców:(
OdpowiedzUsuńmiałam odżywkę z Balei z tej seri mango i aloes ale nie byłam zadowlona
OdpowiedzUsuńMiałam te chusteczki z Biedronki - fajna sprawa! Malutkie, zmieszczą się w każdej torebce i dobrze odświeżają. Trochę "zazdraszczam" Balei, bo ja jakoś nigdy nie mogę się zebrać i zamówić czegoś z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńNo u mnie jest o tyle łatwiej, że niektóre rzeczy dostanę w sklepiku z niemiecką chemią w moim mieście ;)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńJa mam odżywke mango z Balea. Na moje włosy działa poprawnie. Wygładza i ułatwia rozczesywanie. :)
OdpowiedzUsuńTe chusteczki Tami lubię :) Ciekawe, jakby się sprawdził u mnie ten puder My Secret :)
OdpowiedzUsuń