Kolejny złoty peeling

Dzisiaj (gdy emocje związane z konkursem już opadły :D) przychodzę do Was z recenzją złotego peelingu. Tak się składa, że w takiej wersji to już mój kolejny produkt - wcześniej miałam okazję testować peeling Organique Eternal Gold, który znalazłam w listopadowym shinyboxie. Ten, o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć więcej również trafił do mnie za sprawą shinyboxa. Czy sprawdził się równie dobrze?

Jeśli chodzi o opakowanie, to myślę, że aluminium od razu przywodzi na myśl wcześniej wspomnianą markę Orgaqnique. Jednak w tym przypadku całość stanowi aluminiowa puszeczka. Etykiety się jej dobrze trzymają mimo dotykania opakowania mokrymi dłońmi. Swoją drogą są proste, sprawiają wrażenie stonowanych.
Pojemność jaką dostajemy to 150 ml - można ją kupić w sklepie internetowym Vedara za 48 zł.

Jak widać skład jest bardzo przyjemny. Znajdziemy w nim składniki odżywcze dla naszego ciała bez dodatku zapychającej i dającej nieprzyjemne uczucie parafiny. Duży plus!
Peeling wydaje się być gładką masą, jednak podczas użycia na mokro czuć, że wpływa złuszczająco na naszą skórę. Nie zaliczę go do grupy mocnych zdzieraków, ale jest całkiem okej. Bez problemu sunie po ciele - sądzę, że jest to zasługa bogatej dawki olejów w składzie. Po użyciu nie ma potrzeby używać balsamów, peeling zapewnia odpowiedni stopień nawilżenia - no ewentualnie bardzo sucha skóra może wołać o więcej. 

Na uwagę zasługuje również zapach. Tutaj nie każdy może być zadowolony, gdyż jest on bardzo mocny, wyrazisty, powiedziałabym orientalny. Takie mocniejsze wonie lubię głównie jesienią i zimą, więc okres w jakim do mnie trafił zdaje się być w porządku. Jednak muszę stwierdzić, że nie jest to strzał w dziesiątkę. Zużyję go z przyjemnością ze względu na działanie, jednak przez zapach nie wróżę nam kolejnego spotkania..

Kto zamawiał wrześniowy box? Co sądzicie o tym gagatku? :)

20 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt, ładne ma opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To był moim zdaniem najciekawszy produkt z pudełka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Złoto to ja lubię w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wygląda ten peeling, szkoda tylko że tyle kosztuje

    OdpowiedzUsuń
  5. tego jeszcze nie miałam okazji przetestować

    ____________________
    perfect look
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ja dopiero będę go próbować, aż ciekawi mnie jak będzie z zapachem

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również nie lubię orientalnych zapachów, ale konsystencja wydaje się fajna i kolorek nietypowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach mnie zaintrygował, chociaż bałabym się, że rzeczywiście jest zbyt intensywny :) No i ja lubię mocne zdzieraki...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda pięknie, ale ja z peelingami średnio się lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ten peeling i może jestem dziwna, ale wącham go za każdym razem, kiedy jestem w łazience:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmmm produkt wygląda jak jakiś przepyszny sorbet ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aj mam na niego ochotę :D Wygląda apetycznie :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapach orientalny raczej nie dla mnie, choć muszę przyznać, że kolor jest obłędny.

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie odpowiada jego zapach, a działanie jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś czuję, że mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. zapach to jednak ważna rzecz, ale dobrze że chociaż działanie jest satysfakcjonujące :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Konsystencja wygląda ciekawie, coś dla mnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój peeling stracił trochę olejków w pudełku ale mam nadzieję, że coś dla mnie zostało bo jeszcze go nie uzywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wydaje się być niezły, może by mi przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger