Kolejny złoty peeling
10/16/2015 04:50:00 PM
20
bez parafiny
,
cukrowy peeling do ciała
,
peeling do ciała
,
polski kosmetyk
,
Vedara
Dzisiaj (gdy emocje związane z konkursem już opadły :D) przychodzę do Was z recenzją złotego peelingu. Tak się składa, że w takiej wersji to już mój kolejny produkt - wcześniej miałam okazję testować peeling Organique Eternal Gold, który znalazłam w listopadowym shinyboxie. Ten, o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć więcej również trafił do mnie za sprawą shinyboxa. Czy sprawdził się równie dobrze?
Jeśli chodzi o opakowanie, to myślę, że aluminium od razu przywodzi na myśl wcześniej wspomnianą markę Orgaqnique. Jednak w tym przypadku całość stanowi aluminiowa puszeczka. Etykiety się jej dobrze trzymają mimo dotykania opakowania mokrymi dłońmi. Swoją drogą są proste, sprawiają wrażenie stonowanych.
Pojemność jaką dostajemy to 150 ml - można ją kupić w sklepie internetowym Vedara za 48 zł.
Jak widać skład jest bardzo przyjemny. Znajdziemy w nim składniki odżywcze dla naszego ciała bez dodatku zapychającej i dającej nieprzyjemne uczucie parafiny. Duży plus!
Peeling wydaje się być gładką masą, jednak podczas użycia na mokro czuć, że wpływa złuszczająco na naszą skórę. Nie zaliczę go do grupy mocnych zdzieraków, ale jest całkiem okej. Bez problemu sunie po ciele - sądzę, że jest to zasługa bogatej dawki olejów w składzie. Po użyciu nie ma potrzeby używać balsamów, peeling zapewnia odpowiedni stopień nawilżenia - no ewentualnie bardzo sucha skóra może wołać o więcej.
Na uwagę zasługuje również zapach. Tutaj nie każdy może być zadowolony, gdyż jest on bardzo mocny, wyrazisty, powiedziałabym orientalny. Takie mocniejsze wonie lubię głównie jesienią i zimą, więc okres w jakim do mnie trafił zdaje się być w porządku. Jednak muszę stwierdzić, że nie jest to strzał w dziesiątkę. Zużyję go z przyjemnością ze względu na działanie, jednak przez zapach nie wróżę nam kolejnego spotkania..
Kto zamawiał wrześniowy box? Co sądzicie o tym gagatku? :)
Ciekawy produkt, ładne ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńTo był moim zdaniem najciekawszy produkt z pudełka.
OdpowiedzUsuńZłoto to ja lubię w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten peeling, szkoda tylko że tyle kosztuje
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam okazji przetestować
OdpowiedzUsuń____________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Świetnie wygląda ten peeling :))
OdpowiedzUsuńja dopiero będę go próbować, aż ciekawi mnie jak będzie z zapachem
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię orientalnych zapachów, ale konsystencja wydaje się fajna i kolorek nietypowy :)
OdpowiedzUsuńZapach mnie zaintrygował, chociaż bałabym się, że rzeczywiście jest zbyt intensywny :) No i ja lubię mocne zdzieraki...
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, ale ja z peelingami średnio się lubię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling i może jestem dziwna, ale wącham go za każdym razem, kiedy jestem w łazience:)
OdpowiedzUsuńMmmm produkt wygląda jak jakiś przepyszny sorbet ;)
OdpowiedzUsuńAj mam na niego ochotę :D Wygląda apetycznie :P
OdpowiedzUsuńZapach orientalny raczej nie dla mnie, choć muszę przyznać, że kolor jest obłędny.
OdpowiedzUsuńmnie odpowiada jego zapach, a działanie jest super :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńzapach to jednak ważna rzecz, ale dobrze że chociaż działanie jest satysfakcjonujące :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja wygląda ciekawie, coś dla mnie. :-)
OdpowiedzUsuńMój peeling stracił trochę olejków w pudełku ale mam nadzieję, że coś dla mnie zostało bo jeszcze go nie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być niezły, może by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuń