Kobalt z drobinkami

Wiele cudnych lakierów na lato nie zostało pokazanych na blogu, bo zwyczajnie moje paznokcie nie nadawały się do pokazywania na nich czegokolwiek. Wiecznie połamane, porozdwajane, a i skórki były w opłakanym stanie. Nie jest jeszcze idealnie, ale już troszkę lepiej. Czas więc pokazać na blogu lakiery z mojej kolekcji. Dzisiaj będzie to Wibo z letniej kolekcji Summer Extreme Nails nr 533, który również jesienią wygląda pięknie. 

Szczerze i bez bicia przyznam się, że nowe lakiery Lovely i Wibo nie przyciągnęły mojej uwagi. Mam kilkanaście tych z serii Express growth - o ile na początku byłam z nich zadowolona i trafiały ceną w mój portfel nie rujnując go przy okazji, to im dalej w las tym gorzej. Miałam kilka takich, które były wręcz transparentne - 4 warstwy i dalej prześwity, dlatego też nie interesowałam się nowymi kolekcjami, które pojawiały się jedna po drugiej z obawy, że będzie tak samo. Ten lakier ujrzałam na jednym z blogów i kolor spodobał mi się na tyle, że krycie zupełnie mnie nie interesowało. Poszłam więc do drogerii z Grześkiem i go męczyłam mówiąc, że 'oo taka jedna blogerka go ma, widziałam, piękny, cudowny..' no i co miał zrobić? Kupił mi go ;) 

Buteleczka typowa dla nowej serii lakierów Wibo - praktycznie połowę wysokości stanowi zakrętka. Początkowo obawiałam się, że nie będzie mi wygodnie malować nią paznokci, jednak nic z tych rzeczy - trzyma się ją dość wygodnie. Pędzelek nie jest tak szeroki, do jakich przyzwyczaiłam się w Essie czy Essence, jednak bez problemu za jednym pociągnięciem kryje całą płytkę.

 Dostępność: Rossmann, szafa Wibo, już wycofany

Cena: ok 7 zł

Wykończenie: shimmerowe

Krycie: 2 warstwy

Pojemność: 8,5 ml

+szybko schnie

+ standardowy, dobrze ścięty pędzelek 

+ cena 

+ łatwe zmywanie 

- już niedostępny

Sam kolor to piękny kobalt z mnóstwem drobinek. Myślę, że każdej dziewczynie, która lubi niebieskości na paznokciach się spodoba. Kolor mimo, że jest powtarzalny i z pewnością znajdziemy go w asortymencie innych marek ma coś w sobie, co niewątpliwie mnie do niego przekonało. Z racji, iż nie jest to błękit, a nieco ciemniejszy kolor, myślę, że sprawdzi się również jesienią, a nie tylko latem. Moim skromnym zdaniem powinien dostać jakąś godną nazwę koloru oprócz numerycznego oznaczenia 533 i trafić na stałe do oferty Wibo :)

A Wam się podoba? Macie go w swoich zbiorach? :)