Pomarańcza i chilii

Umilacze kąpieli, to chyba jedne z kosmetyków, które zużywam w większych ilościach - w porównaniu do takich smarowideł do ciała czy kolorówki. Peelingi, sole do kąpieli, pachnące żele do mycia to coś, co wiecznie przewija mi się przez łazienkę. Lubię również czasem rozpieścić się jakąś kulą czy pastylką, która rozpuszczając się czyni wodę taką delikatną, otulającą. Świetne uczucie, a czasem praktycznie za grosze ;)
Kto/co: Musująca kula do kąpieli pomarańcza&chilli
Marka: Body club
Cena: 3-5 zł
Dostępność: Biedronka (gazetka kosmetyczna Biedronki)
Opakowanie: Kula jest szczelnie zapakowana w przejrzystą folię, a dodatkowo włożona w folię prezentową i na końcu opatrzona wstążeczką. Na wstążce wisi bilecik, na którym jest jedyna informacja o składzie, opis producenta, gramatura itp Kolor zawieszki utrzymany jest w odcieniach beżu, pomarańczy i lekkiego brązu.
Skład:

Konsystencja: Zbita, sztywna kula, która mogłaby boleśnie przeżyć upadek, bo jest krucha.
Zapach: Nie czuję mocnej woni, jedynie możemy się doszukiwać pomarańczki, która bije od skórek w niej zawartych.
Kolor: Biały z elementami suszonej skórki pomarańczy.
Działanie: Kula rozpuszcza się w mgnieniu oka - nie ma tu wolnego musowania, ale szybkie rozpuszczanie się. Mimo wszystko woda po jej użyciu staje się miękka, delikatna, wręcz otula ciało. Po kąpieli z udziałem tejże kuli miałam wrażenie, że nie będę potrzebowała używać balsamu, bo skóra stała się miła w dotyku i nawilżona. Na powierzchni wody pozostawia biały osad, nie jest to piana, lecz nie przeszkadza w kontynuowaniu kąpieli.
W kuli zanurzone są suszone skrawki skórki pomarańczy, które po zaniknięciu otoczki pływają, co niemiłosiernie mnie denerwowało. Wyłowiłam i było okej. Nie są to wielkie kawałki, więc nie zapchają odpływu, gdy spuścimy je wraz z wodą.
Tak wygląda osad z zamoczonej kuli po przetarciu po dłoni.

Podsumowanie: Mimo skrawków, które wyłowiłam z wanny kula była bardzo przyjemnym doświadczeniem i wiem, że gdy tylko znów pojawią się w Biedronce z pewnością kupię ją ponownie, a nawet postaram się wybrać inne rodzaje ;)

Zachęciłam kogoś do zakupu? :)

26 komentarzy:

  1. Oj mnie zachęciłaś, bo ja bardzo uwielbiam różne dodatki kąpielowe :) I cena także mnie zaskoczyła pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja, maniaczka kąpieli nigdy nie miałam jeszcze kuli, muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie mam wanny - z jednej strony ubolewam, ale z drugiej strony na tym oszczędzam :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kulę z Biedronki z płatkami róż i mi się akurat podobało jak pływały na wodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba w końcu skuszę się na taką kulę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Z kulek kąpielowych miałam tylko te z Organique

    OdpowiedzUsuń
  7. ja kupilem wszystkiego rodzaj ubyły chyba 3 .. czkolada,pomarancza i miodowa... chyba :P. I tak mi sie spodobaly ze zapomnialem zdjec zrobic; p

    OdpowiedzUsuń
  8. kupiłam kulę wielkanocną i do tej pory leży...jakoś wolę prysznic :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie zachęciłaś, trzeba wypróbować :D
    obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. niestety poraz kolejny żałuję, że nie mam wanny, takie fajne rzeczy mnie omijają

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda zachęcająco :) Ale u mnie by pewnie leżała w zapasach, bo zwykle korzystam z prysznica ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też bardzo lubię umilacze do kąpieli, a kule musujące to już w ogóle, ale też wolę jak mi potem nic nie pływa, choć w sumie zalezy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oo .. jeśli tylko będą ...kupię ! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja tam cześciej biorę prysznic :P

    OdpowiedzUsuń
  15. tak jk już pisałam na FB uwielbiam te kule :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiałam kąpiele w wannie z takimi cudeńkami. Niestety w obecnym mieszkaniu nie mam wanny, a strasznie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak ją spotkam to kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie podobnie :* uwielbiam takie rzeczy do kąpieli ;) A tego jeszcze nie miałam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj jak ja dawno nie używałam takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mnie bardzo zachecilas :) uwielbiam takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam, używam i lubię. Całkiem fajna zabawka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też lubię takie kule, aczkolwiek rzadko zażywam kąpieli w wannie - wiecznie brakuje mi czasu na wszystko. Z tego co widzę - cena fajna i jakość też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo, ostatnio kąpiel w wannie brałam chyba kilka lat temu :p

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger