Hydra vegetal pod postacią żel-krem
5/14/2014 02:31:00 PM
23
hydra vegetal
,
kosemtyki
,
krem do twarzy
,
recenzja
,
yves rocher
,
żel-krem
,
żel-krem do twarzy
Jest taki dzień. Może być jeden, może rozłożyć się na tydzień. W każdym bądź razie, gdy dotrze do Was ten fakt, że się starzejecie, że życie ucieka Wam przez palce olejecie nienawiść do tego uczucia, które pojawia się zaraz po wysmarowaniu kremem - lepkość, tłustość.. byle tylko utrzymać młody wygląd skóry przy sobie.
Pierwszym jednak ogniwem ku temu jest odpowiedni dobór kremu - konsystencja, przeznaczenie, rodzaj cery. Jako, że jestem jeszcze laikiem w tej dziedzinie postawiłam na Yves Rocher, gdzie ostatnio robiłam w kółko zakupy. Kiedyś, gdy z Linką zrobiłyśmy sobie wieczór dla twarzy - wiecie, maseczki, kremy, przypadła mi do gustu próbka kremu Yves Rocher Hydra vegetal. Jednak w sklepie po krótkiej rozmowie z ekspedientką wybrałam lżejszą wersję dla cery normalnej/mieszanej w postaci żel-krem intensywnie nawilżający.
Opakowanie: Szklany słoiczek z plastikową zakrętką bez sreberka. Zapakowany w kartonik, na którym (i w którym, jak się okazuje po rozłożeniu opakowania) znajdują się informacje dotyczące produktu. Na spodzie kartonika widnieje skład. Cały kartonik jest zafoliowany, więc mamy pewność, że nikt wcześniej nie macał naszego kosmetyku.
Wertującym skład polecam kliknąć na zdjęcie by je powiększyć :)
Konsystencja: Delikatna, faktycznie taki niby żel, niby krem. Lekki, nie gęsty, ale rzadki też nie jest.
Kolor/zapach: Biała barwa, zapach subtelny, świeży.
Moja opinia: Krem bardzo dobrze nawilża, dość szybko się wchłania. Wygodny słoiczek, choć niektórzy przyczepią się, że niehigieniczny. Nigdy go nie upuściłam, więc nie wiem jak reaguje na takie wypadki.
Krem szybko się wchłania, jednak gdy przesadzimy z jego ilością pozostawia delikatnie tłustą warstewkę. Jeśli nałożymy odpowiednią ilość, to nadaje się pod makijaż.
Czasem odnosiłam wrażenie, że może zapychać, bo po jego stosowaniu wyskakiwali mi na twarzy jacyś nieprzyjaciele, aczkolwiek jak go nie używałam, to było podobnie - taka moja kapryśna cera.
Nawilżenie jest wyczuwalne, a jeszcze lepszy efekt osiągniemy, jeśli przed nałożeniem kremu oczyścimy twarz szczoteczką typu Clearsonic, której podróbka jest aktualnie dostępna w Biedronce.
Mój słoiczek już prawie sięga dna, będę go miło wspominać, aczkolwiek poszukam czegoś lepszego ;)
Polecicie mi jakieś kremy do twarzy? :)
Mam skórę w miarę normalną, może z domieszką mieszanej - wiecie czasem te niespodzianki na twarzy ;)
Ładnie ten kremik się prezentuje, ale nie znam go zupełnie :)
OdpowiedzUsuńJa polecam krem matujący z Eveline - tylko nie pamiętam jak się dokładnie nazywa :D
nie znam, ale warto się zapoznać
OdpowiedzUsuńSpróbuj Ziaja 25+ matująco-nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńnie mam niestety co polecić :(
OdpowiedzUsuńa ten kremik wygląda przyjemnie :)
Ja jakoś za nim nie przepadam :) Słyszałam, że u wielu dziewczyn świetnie sprawdzają się kremy Sylveco - nagietkowy chyba :)
OdpowiedzUsuńOj ten dzień chyba właśnie do mnie doszedł, czytając tego posta...:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o głębokie nawilżenie to bardzo lubię krem Iwostinu - Bezpieczny krem kojący
OdpowiedzUsuńnie znam kremu, ale bardzo lubię takie świeżo pachnące!
OdpowiedzUsuńKremów z YR nigdy nie używałam. Ja ostatnio używam Ziaję 25+ i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmam podróbkę szczoty hihi:)
OdpowiedzUsuńNie znalam wczesniej zego kremu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę ;)
OdpowiedzUsuńTen krem jest dla mnie idealny w czasie wakacji. W tym roku znów do niego wrócę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam inny krem z YR i bardzo go lubiłam póki niestety nie zorientowałam się , że zapycha mi skórę. Ostatnio trafiam na same złe dla mnie kremy i myślę czy dla uspokojenia cery nie wrócić do Sorayi albo Kwiatów Polskich to były dwa najlepsze kremy jakie miałam :) Fajnie nawilżały i były przyjemne w użyciu :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, chyba musiałabym na coś takiego się skusić :)
OdpowiedzUsuńJa już znalazłam swój kremowy ideał ;)
OdpowiedzUsuńJa planuję go zakupić na lato :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale mojej cerze są na dzień potrzebne kremy matujące, więc raczej się nie skuszę... Polecić mogę w kwestii nawilżenia serum nawilżające z Dermedic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
nie znam, nawet nie próbowałam kremu..
OdpowiedzUsuńJakoś mało stosuje, ale fajnie wiedzieć, które polecane, a które nie :)
Mam go i czeka na swoją kolej, bo na razie mam rozświetlający krem z Avonu.
OdpowiedzUsuńA ja znalazłam swój ideał z Garniera (seria 25+) i nie zamierzam go "zdradzać" :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ogórki w kosmetykach więc dla mnie brzmi świetnie :D
OdpowiedzUsuń