Miał być mango-hit, wyszedł peeling-kit

Koło produktów Body Resort w Hebe kręciłam się od dłuższego czasu. W zasadzie od kiedy tylko je zauważyłam na półce, a o to nie trudno. Gdy już się zdecydowałam na zakup pozostał problem - jak wybrać zapachy produktów pod względem kategorii. Nie wiem w zasadzie czym się kierowałam przy wyborze, ale koniec końców zakupiłam gruszkową mgiełkę, szampon o zapachu guawy i peeling mango. O tym ostatnim dzisiaj będzie mowa.
Szczerze przyznam, że nigdy wcześniej nie słyszałam o kosmetykach tej marki, spotkałam się z nimi pierwszy raz z Hebe. Po zastanowieniach mimo wszystko skusiłam się, bo obietnica kuszących zapachów i te intensywne kolory opakowań wydawały się takie wspaniałe.

Opakowanie: Energetyzujący kolor pomarańczy skąpanej w słońcu. Wygodna tubka - stoi na głowie, jest miękka, zamknięcie na klik, więc teoretycznie łatwo będzie wydobyć produkt pod koniec użytkowania.
Dodatkowo od środka zabezpieczona sreberkiem, więc:
a) wiemy, że nikt wcześniej nie otwierał kosmetyku
b) ciężko cholerę zerwać
Otwór w tubce stosunkowo mały jeśli mówimy o cukrowym peelingu, jednak będąc w pełni ekstazy pod wpływem nowego zakupu nie pomyślałam, gdzie jest haczyk.

Konsystencja: Biały, gęsty żel. Jeśli znacie peelingi myjące Joanny, to wiedzcie, że Dżoana w porównaniu do tego Was wyszoruje za wsze czasy. Drobinki są prawie nie widoczne, podobnie z wyczuwalnością.
Moja opinia
Jako peeling u mnie nie sprawdził się totalnie. Zwyczajnie do ciała wolę zdzieraki. Zapachem również nie grzeszy, nie pachnie soczystym mango, no ale w sumie mango w składzie ma być jedynie ekstrakt.. w każdym razie pachnie słodko.
Opakowanie - wcześniej wspomniałam, że teoretycznie łatwo będzie wydobyć produkt pod koniec użytkowania. Właśnie - teoretycznie. Już od samego początku były z tym problemy. Zacznijmy od tego, że same zabezpieczenie było ciężko zerwać. Później najzwyczajniej w świecie ciężko go były wycisnąć z tubki, mimo, że ta jest miękka (jak ta od pasty do zębów) i z jej ściśnięciem nie ma problemów.
No i chyba największa wada moim zdaniem - szczypie po użyciu na ogolone nogi i wcale nie peelinguje. Chciałam zapobiec wrastaniu włosków po goleniu, jednak specyfik doprowadził mnie jedynie do szczypania, a tarcia nie poczułam. Niby jak mam poczuć, skoro drobinek nie widać - trzeba powiększyć kliknięciem zdjęcie - może czegoś się dopatrzycie..
Ostatecznie 'peeling' zużywam do masażu pośladków i biustu - może chociaż ujędrni :P

Dostępność: Hebe
Cena: 10-15zł/250g
Zdecydowanie wolałabym kupić w tej cenie peeling Tutti Frutti ;)

A Wy jakie peelingi polecacie/odradzacie? :)

17 komentarzy:

  1. O fatalnie:/ ja najbardziej lubie peelingi Organique

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mówisz ze Joanna peelinguje w porównaniu z nim - to ja się nie skuszę :D Bo jak dla mnie po zapoznaniu z Tutti frutti to Joanna kolo peelingu nawet nie stała xd Jak peeling to tylko tutti frutti - no dobra nie tyle - tylko ale najbardziej lubię póki co :) z tej firmy miałam próbkę balsamu - widziałaś ;P zapach nie podobał mi się ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydatna opinia, bo sama zastanawiałam się nad zakupem. I teraz wiem, że nie warto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię peelingi Tutti Frutti i chyba go nie zamienię na inny. :D Tego nie stosowałam. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. No i tyle bylo ;) Szkoda, ze sie nie sprawdzil.

    OdpowiedzUsuń
  6. koło peelingu to on chyba nawet nie lezał..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja tak pomyślałam...

      Usuń
    2. Może usprawiedliwiać się tym, że jest określony jako scrub/cukier peelingujący, no ale zgodzicie się raczej ze mną, że i takie mocniej drapią..

      Usuń
  7. W tubce fajne peelingi ma Lirene :)
    Tego jegomościa nie używałam, ale już widzę że się nie polubimy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może do bardzo delikatnej buźki, ha,ha :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I Ty kochana jesteś mi jak siostra - serio :*
    I nie nie gniewam się na Cb. sama muszę na weekendzie nadrobić zaległości w PT :)
    Też ostatnio strasznie rozdwajały mi się paznokcie - po odżywce eveline chyba ale teraz już powoli wychodzę na prosta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie widziałam te kosmetyki w Hebe, ale szczerze mówiąc myślałam, że to coś lepszego... :( szkoda, w takim razie się nie skuszę, bo co to za peeling, jak bez drobinek i sama chemia na dodatek :( buuu

    OdpowiedzUsuń
  11. nie znam się z tym produktem, ale widzę że nie jest warty by się z nim poznawać :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja obecnie testuję peeling w ramach programu Nowości Rossmann już niedługo będzie w sprzedaży polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger