Udało mi się ♥
4/08/2014 01:21:00 PM
17
akcja
,
postanowienie
,
przez 40 dni nie kupuję kosmetyków
,
wyzwanie
,
zrealizowane
W ostatnim poście pochwaliłam Wam się, że udało mi się wytrwać w wyzwaniu przez 40 dni nie kupuję kosmetyków. Dziękuję za wszelkie gratulacje i uznanie - jak zapewne się domyślacie nie było łatwo ;)
Udało mi się nie wydać ani złotówki na żaden kosmetyk..
ALE..
- dzięki temu, że nie kupiłam w marcu żadnego kosmetyku udało mi się odłożyć pieniążki na wyjazd i jeden weekend spędziłam z Grześkiem nad morzem ♥ >>KLIK<<
- kupiłam kilka bluzek, które może były małą fanaberią, ale z pewnością odświeżyły szafę, a zwykle wolałam kupić kolejny lakier do paznokci albo peeling
- dotarło do mnie ile mam już kosmetyków, których zużywanie kiepsko mi idzie - mam zamiar przyłączyć się do akcji 2 zużyte, 1 nowy - zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Podczas kosmetycznej diety może nie miałam snów o charakterze erotycznym, kiedy to kąpię się w wannie pełnej kosmetyków, ale... - męczyłam Grześka, żebyśmy weszli do drogerii chociaż tylko pooglądać, popatrzeć, popodziwiać..
- monotonnie zaglądałam na dział z kosmetykami w każdym sklepie, w którym byłam..
- planowałam co kupię jak skończy się to wyzwanie, ale póki co nie mam wyraźnych typów ;)
- kilkakrotnie grzebałam, sprzątałam w szafce z kosmetykami i przypominałam sobie historię każdego z nich - ''ooo kupiłam Cię w Rossmannie na -40%, a Ciebie w Naturze, wyszedłeś jako gratis przy zakupach 2+1' - innymi słowami zachowywałam się jak stara wariatka, która gada z kotami :D
Na koniec chciałabym zachęcić wszystkich, aby podjęli takie wyzwanie - nic nie tracicie, a możecie zaoszczędzić sporo kaski, którą można przeznaczyć na inny cel - opłatę czegoś, na co zwykle brakowało pieniędzy :)
Gratuluje wytrwania!
OdpowiedzUsuńgratuluje silnej woli:) Ciekawe wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńU mnie przez nadmierne kupowanie kosmetyków kuleje zawartość szafy z ciuchami ... Jestem zdecydowanie bardziej nastawiona kosmetycznie na zakupach, nie ominę żadnego Rossmana, Douglasa czy Sephory, natomiast czasem zapominam, że zamiast kolejnego podkładu, różu i lakieru mogłabym sobie kupić coś nowego do ubrania hihi :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje! :) Ja bym chyba padla ;) uwielbiam zakupy kosmetyczne i z wlasnej woli raczej szybko tak dlugiej przerwy sobie nie zrobie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ja w tym czasie niewiele kupiłam - w sumie to tylko chusteczki do demakijażu, krem do rąk i chyba tyle :)
OdpowiedzUsuńgratuluję silnej woli :d
OdpowiedzUsuńgratulacje :) A w gruncie rzeczy też wiele kosmetyków nie kupuję - czekam aż skończę co mam z dane dziedziny :)
OdpowiedzUsuńGratulacje, niezle ze udalo Ci sie dzieki temu oszczedzic na weekend nad morzem :)!
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ;)
OdpowiedzUsuńHaha no to nie pozostaje mi nic tylko pogratulować!
OdpowiedzUsuńWyzwanie genialne dla takich szaleńców kosmetycznych jak Ty! :-*
Pochwal się za to tymi bluzeczkami :-*
P.S.
U mnie ponad 125 DIY Wielkanocnych Pomysłów - może znajdziesz coś dla siebie? :-)
Pozdrawiam,
Katherine Unique
gratulację :)
OdpowiedzUsuńhaha rozbawił mnie Twój post :)
ten wyjazd to super sprawa :)
ja często ciągnę mojego M. na dział z kosmetykami - żeby pooglądać :D
gratulacje :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że udało Ci się gdzieś pojechać zamiast wydawać kasy na w sumie niepotrzebne kosmetyki :)
Dołączam się do gratulacji:) To nie lada wyczyn.
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńhehehe jak to fajnie poczytać że ktoś oprócz ciebie też jest uzależniony od kupna kosmetyków heheh :) rozbawiło mnie grzebanie w szafce i przypominanie sobie historii zakupu.. coś w tym stylu też mam :)) gratuluje udziału w 40dniowej diecie :) u mnie też się powiódł :))) buziole:*
OdpowiedzUsuń