Udało mi się ♥

W ostatnim poście pochwaliłam Wam się, że udało mi się wytrwać w wyzwaniu przez 40 dni nie kupuję kosmetyków. Dziękuję za wszelkie gratulacje i uznanie - jak zapewne się domyślacie nie było łatwo ;)


Udało mi się nie wydać ani złotówki na żaden kosmetyk..


ALE..
  • dzięki temu, że nie kupiłam w marcu żadnego kosmetyku udało mi się odłożyć pieniążki na wyjazd i jeden weekend spędziłam z Grześkiem nad morzem ♥ >>KLIK<<
  • kupiłam kilka bluzek, które może były małą fanaberią, ale z pewnością odświeżyły szafę, a zwykle wolałam kupić kolejny lakier do paznokci albo peeling
  • dotarło do mnie ile mam już kosmetyków, których zużywanie kiepsko mi idzie - mam zamiar przyłączyć się do akcji 2 zużyte, 1 nowy - zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

    Podczas kosmetycznej diety może nie miałam snów o charakterze erotycznym, kiedy to kąpię się w wannie pełnej kosmetyków, ale...
  • męczyłam Grześka, żebyśmy weszli do drogerii chociaż tylko pooglądać, popatrzeć, popodziwiać..
  • monotonnie zaglądałam na dział z kosmetykami w każdym sklepie, w którym byłam..
  • planowałam co kupię jak skończy się to wyzwanie, ale póki co nie mam wyraźnych typów ;)
  • kilkakrotnie grzebałam, sprzątałam w szafce z kosmetykami i przypominałam sobie historię każdego z nich - ''ooo kupiłam Cię w Rossmannie na -40%, a Ciebie w Naturze, wyszedłeś jako gratis przy zakupach 2+1' - innymi słowami zachowywałam się jak stara wariatka, która gada z kotami :D
Na koniec chciałabym zachęcić wszystkich, aby podjęli takie wyzwanie - nic nie tracicie, a możecie zaoszczędzić sporo kaski, którą można przeznaczyć na inny cel - opłatę czegoś, na co zwykle brakowało pieniędzy :)

17 komentarzy:

  1. gratuluje silnej woli:) Ciekawe wyzwanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie przez nadmierne kupowanie kosmetyków kuleje zawartość szafy z ciuchami ... Jestem zdecydowanie bardziej nastawiona kosmetycznie na zakupach, nie ominę żadnego Rossmana, Douglasa czy Sephory, natomiast czasem zapominam, że zamiast kolejnego podkładu, różu i lakieru mogłabym sobie kupić coś nowego do ubrania hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje! :) Ja bym chyba padla ;) uwielbiam zakupy kosmetyczne i z wlasnej woli raczej szybko tak dlugiej przerwy sobie nie zrobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! Ja w tym czasie niewiele kupiłam - w sumie to tylko chusteczki do demakijażu, krem do rąk i chyba tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulacje :) A w gruncie rzeczy też wiele kosmetyków nie kupuję - czekam aż skończę co mam z dane dziedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje, niezle ze udalo Ci sie dzieki temu oszczedzic na weekend nad morzem :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha no to nie pozostaje mi nic tylko pogratulować!
    Wyzwanie genialne dla takich szaleńców kosmetycznych jak Ty! :-*
    Pochwal się za to tymi bluzeczkami :-*

    P.S.
    U mnie ponad 125 DIY Wielkanocnych Pomysłów - może znajdziesz coś dla siebie? :-)



    Pozdrawiam,
    Katherine Unique




    OdpowiedzUsuń
  8. gratulację :)
    haha rozbawił mnie Twój post :)
    ten wyjazd to super sprawa :)
    ja często ciągnę mojego M. na dział z kosmetykami - żeby pooglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. gratulacje :)
    fajnie, że udało Ci się gdzieś pojechać zamiast wydawać kasy na w sumie niepotrzebne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dołączam się do gratulacji:) To nie lada wyczyn.

    OdpowiedzUsuń
  11. hehehe jak to fajnie poczytać że ktoś oprócz ciebie też jest uzależniony od kupna kosmetyków heheh :) rozbawiło mnie grzebanie w szafce i przypominanie sobie historii zakupu.. coś w tym stylu też mam :)) gratuluje udziału w 40dniowej diecie :) u mnie też się powiódł :))) buziole:*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger