Za ciepło na ciężki krem do rąk!
Pogoda wręcz rozkwita! Jest coraz cieplej, a na fanpejdżach nadmorskich kurortów widać coraz więcej letnich zdjęć. Władysławowo wczoraj zamieściło kilka fotek, gdzie ludzie na plaży rozstawiali parawany, kobiety chodziły w stanikach - no żyć, nie umierać.*
* Tylko żałować, że nie jest się na nadmorskiej plaży, a pod Warszawą.
Ciepłe dni zwiastują nie tylko lepszy humor, piękne zachody słońca, plażowiczów, ale również zmiany w pielęgnacji. 'Zimowe' ciężkie kosmetyki, takie jak gęste kremy zamienimy na te lżejsze, podobnie z podkładami... i kremami do rąk.
Zimą pisałam Wam o kremie Garniera, u którego na czele w składzie znajdziemy glicerynę. Wiosną i latem nie potrzebujemy aż takiego zabezpieczenia przed warunkami zewnętrznymi, więc Anatomicals, który wygrałam w rozdaniu u Lamoreli w zupełności wystarczy ;)
Opakowanie: Standardowa tubka 100 ml na zatrzask jak w większości kremów, ale kolorystyka przyciąga oko. Fiolet z dodatkiem żółtego - tego jeszcze nie spotkałam. Z przodu całą 'grafikę' stanowią napisy, natomiast z tyłu krótki opis, skład itp. Naklejka w języku polskim jedynie z boku i wcale sporo informacji nie zawiera, ale tekst 'Daj sobie w łapę' rozwala system! Niestety podczas noszenia w torbie naklejka się niszczy - zanikają napisy, naklejka jest zabrudzona.
Dostępność: http://sklep.anatomicals.pl/
Cena: 9,50zł/100ml
Otwarcie - zatrzask, nieduży otwór, brak zabezpieczenia sreberkiem.
Konsystencja: Standardowo biały kolor. Konsystencja lekka, delikatna. Szybko się wchłania.
Zapach: Subtelny, nienachalny, jednak ciężko go rozgryźć. Jednoznacznie z koleżankami stwierdziłyśmy, że czuć w nim coś cytrusowego.
Moja opinia:
Opakowanie kusi - jak tylko zobaczyłam, że go wygrałam, nie mogłam się doczekać, aż będę miała okazję go wypróbować. Zapach - ładny, bliżej nie sprecyzowany, ale cieszę się, że mimo wyczuwalnej cytrusowej woni nie pachnie cytrynową kostką do wc.Wchłania się szybko, pozostawia delikatną warstewkę, taki płaszczyk ochronny. Dłonie nie są tłuste ani lepkie. Przynosi natychmiastowe, choć nie długotrwałe nawilżenie. Uwaga uwaga - ja maruda kremowa potrafię nim smarować dłonie kilka razy dziennie, więc możecie być pewni, że na tą, jak i nadchodzącą porę roku nie jest za ciężki.
Z jednej strony go polecam (szata graficzna, zapach, lekkość), ale z drugiej strony brakuje mi w nim długotrwałego zabezpieczenia dłoni.
Jakie lekkie kremy polecacie? :)
Ja używam lotionu z Isany i jest naprawdę ekstra na taką porę roku ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten krem :P
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim do czynienia, ale opakowanie kusi. Rozbawiłaś mnie tym tekstem o zapachu kostki do wc. Swoją drogą masz racje - niektóre kosmetyki tak pachną. Pozdrawiam i zapraszam na rozdanie: http://mela-beauty.blogspot.com/2014/04/rozdanie-29042014-09052014.html;
OdpowiedzUsuńCzytałam juz o tym kremie i nie była to pochlebna recenzja, pomimo tak fajnego opakowania :)
OdpowiedzUsuńJestem niezdecydowana, z jednej strony fajnie pięknie, ale z drugiej strony właśnie to nawilżenie to nie jest jakiś długotrwałe..
Usuńnie miałam jeszcze niczego tej marki moje dłonie sa wymagające przez cały rok więc lekkie kremy omijam
OdpowiedzUsuńJuz od dluzszego czasu kusi mnie te opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nad tym nie myślałam...
OdpowiedzUsuńOj ja rowniez smaruje dlonie po kilkanascie razy dziennie, a juz po kazdym myciu, to mus ;) Kremik fajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZapach może być fajny. :D
OdpowiedzUsuńoj nie lubie ciezkich
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma jakiegoś konkretniejszego zapachu, w kremach do rąk akurat bardzo lubię żeby mi coś fajnie pachniało :)
OdpowiedzUsuńopakowania zachęcają - od dawna chciałam mieć coś z tej firmy :D Jak jest lekkie jeszcze to już cud miód i malina ;D nienawidzę tłustej lepkiej warstwy - fujka :D
OdpowiedzUsuńJestem maniaczką kremów do rąk i wydaje mi sie, że Isana mogłaby być idealna i spełnić twoje wymagania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Jakoś mnie nie przekonuje :D
OdpowiedzUsuńja jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńza słabe działanie chyba jak dla mnie : c
OdpowiedzUsuńZ lekkich to chyba Anida taka nieznana ale świetna firma ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego kremu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie zachęca do zakupu:). Ja lubię krem 5% urea z Isany, a ostatnio totalnie zachwycił mnie Wellreal aloesowy:)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna glicerynowemu kremowi do rąk z Avonu - u mnie sprawdza się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńKolor opakowania faktycznie jest bardzo oryginalny :) Szkoda, że brakuje mu tego długotrwałego efektu...
OdpowiedzUsuń