Smerfna Balea
1/28/2014 05:28:00 PM
34
Balea
,
DM
,
kosmetyki
,
kremowy żel pod prysznic
,
recenzja
,
żel pod prysznic
Długo, oj bardzo długo zastanawiałam się co widzą w kosmetykach Balea te wszystkie blogerki, które kupują całą ich masę w DMie. Wprawdzie nie mam do niego dostępu, ale pewnego dnia Patrycja powiedziała mi o sklepie Pewex w naszym mieście. Oczywiście nie omieszkałam tam zajrzeć ;)
Pierwszym wyborem oczywiście były niedostępna wówczas w 'normalnym' sklepie czekolada Milki z Oreo, co pewnie widzieliście na moim instagramie >>klik<< W listopadzie sięgnęłam jednak po niemieckie kosmetyki >>klik<<, jednak musiał poczekać na swoją kolej z racji wielu otwartych żeli pod prysznic ;)
Biało-niebieska tonacja kolorystyczna idealnie wpisała się w zimową sesję fotograficzną w śniegu. Piękna, kusząca, lecz nieprzesadzona etykieta nie odrywa się pod wpływem mokrych dłoni. Jednak minus za to, że nie można zobaczyć zużycia. Można je ocenić jedynie po ciężarze buteleczki lub zdejmując zatyczkę, ale jak wiecie to nie to samo.
Producent opisuje żel jako kremowy, rozpieszczający zmysły delikatnym zapachem codzienny rytuał, nadający skórze delikatność i miękkość. W zupełności się z tym zgadzam ;)
Skład:
Dozownik jest dość standardowy - zamknięcie na klik, które bez problemu da się otworzyć nie łamiąc paznokci. Przez otwór nie wydobywa się niepotrzebnie zbyt duża ilość żelu. Buteleczka nie ślizga się w dłoniach, gdy są mokre.
Konsystencja żelu jest kremowa, czyli taka jaką najbardziej lubię. Delikatnie pielęgnuje skórę, nie wysusza jej tak jak robią to czasem żelowate kosmetyki myjące. Żel jest koloru niebieskiego, taka smerfna barwa, która dość mnie zaskoczyła. Spotkaliście się kiedyś z innym żelem tego koloru? ;)
Pieni się całkiem przyzwoicie, oczywiście z myjką/gąbką osiąga jeszcze lepszy wynik.
Zapach otula nasze ciało i zmysły delikatną wonią nieco słodkich jagód. Leżąc w wannie, czuję się jakby wokół mnie były poletka krzaczków jagód, a ja mam je na wyciągnięcie ręki i bez granic mogę się nimi objadać :D Ruda12 z bloga Addiced to cosmetics kilka dni temu na swoim blogu nazwała go sokiem z Gumijagód - świetne porównanie ;)
Żel zaliczam do bardzo udanych kąpielowych umilaczy. Jest jednym z lepszych pachnących żeli, zaraz obok Original Source.
Jeden minus żeli - niestety mojego chłopaka delikatnie podrażnił i chwilę po kąpieli miał lekko czerwoną skórę na rękach, ale po chwili przeszło.
Cena: ok 5zł/300ml
Dostępność: DM, allegro, sklepy z niemiecką chemią
Mieliście już okazję poznać kosmetyki niemieckiej marki Balea? ;)
Nie miałam jeszcze niczego z tej firmy, bo nie mam dostępu do tych kosmetyków. Zapach na pewno świetny!! ^^
OdpowiedzUsuńWygląda smerfastycznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jeden żel pod prysznic z firmy Balea i pachniał obłędnie! ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam też żel ! jak większość z Balea :)
OdpowiedzUsuńTez muszę wybrać się do niemieckiej drogerii w moim mieście, może też spotkam tam tego "Smerfa". :)
OdpowiedzUsuńWiele niemieckich produktów mnie kusi, w tym Balea i Alverde, ale nie mam do nich dostępu niestety. Ale jak zrobi się cieplej, wybiorę się do Niemiec i zrobię zapasy :)
OdpowiedzUsuńMialam okazje, uzywam ich na co dzien ;) Akurat tego zelu jeszcze nie mialam :)
OdpowiedzUsuńzapoluję na niego
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńTo wbijaj do naszego nowodworskiego Pewexu :]
UsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji używać żadnego kosmetyku z tej firmy, ale chciałabym coś przetestować ;)
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie ten sam, ja go bardzo polubiłam, zapach super i podobał mi się, że w środku też jest niebieski :)
OdpowiedzUsuńChciałabym je kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOdcień prezentuje się świetnie, aż chce się myć :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam JESZCZE... :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Balea, ale to kwestia czasu :D Zimowe zdjątka lubię :)
OdpowiedzUsuńMam ale o innych zapachach :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich cały zapas w pudle, ale musze najpierw zuzyć to co mi zalega pod prysznicem XD
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję zapachową i kilka innych. Na prawdę fajne żele, już planuję zakup kolejnych zapasów :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zdjęcia :D
nigdy nie slyszalam o tej firmie :o
OdpowiedzUsuńsłyszałam ale nie próbowałam ;-) zapraszam na rozdanie z Firmoo ;-)
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie miałam, ale kiedyś go wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńja z tej serii mam szampon, zapach nieziemski.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przy kolejnej wizycie w DM muszę go kupić ;-)
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam :)
OdpowiedzUsuńchciałabym kiedys wypróbować jakiegoś Baleowego żela.. to chyba ta kategoria produktów tej firmy, który najbardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w normalnych drogeriach nie można dostać tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, jak go wywąchałam to ma cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się wreszcie przetestować kosmetyki Balea :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, są rewelacyjne, ale szkoda, że nie ogólnie dostępne;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie testowałam kosmetyków tej firmy ale może niedlugo się to zmieni :) a kolor i mnie też by zadziwił :)
OdpowiedzUsuńPoza tym to super pomysł ze zdjęciami w śniegu :)
Pozdrawiam
Wkrótce dotrą do mnie 3 żele pod prysznic. Jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńz Balea miałam 2 żele pod prysznic + 2 miniaturki i żadne mnie nie zawiodły :) Co innego szampon.. ale o tym kiedy indziej :P Twojego jeszcze nie miałam, ale z chęcią bym to zmieniła :)
OdpowiedzUsuń