Jak intrygująco nazwać post o budyniu? ;)
9/26/2013 11:41:00 PM
26
budyń
,
budyń czekoladowy
,
budyń śmietankowy
,
budyń waniliowy
,
cukier
,
gotowanie
,
jajko
,
kakao
,
kulinaria
,
margaryna
,
masło
,
mąka ziemniaczana
,
mleko
,
przepis
,
wanilia
Kiedyś nie lubiłam budyniu. Nawet zdarzyła mi się taka sytuacja, że nie przyswoiłam go, gdy mama usiłowała go we mnie wmusić, gdy byłam dzieckiem no i wiadomo co się stało :P Gdy zaczęłam dorastać, powoli zaczęłam akceptować ciasta, które zawierały go, aczkolwiek na widok samego aż mnie trzęsło. Kiedyś jednak nastał ten dzień. Było to z rok, ze dwa lata temu. Byłam na spacerze z Linką. Przeszłyśmy spory kawałek, a że było to gorące lato to wracałyśmy spragnione, ale również głodne. Linkaa zadzwoniła do babci i poprosiła ją o przygotowanie budyniu. Gdy dotarłyśmy do jej domu próbowała mnie namówić na skosztowanie ów przysmaku. Oponowałam. Opowiedziałam jej, jak działa na mnie budyń, lecz Linkaa uparcie starała się mnie przekonać. No i w końcu jej się udało. Nie pamiętam już czy był to budyń waniliowy, czy śmietankowy. Spróbowałam... Bingo! Smakowało mi i zjadłam całą porcję z dodatkiem soku malinowego. Jedyny minus całej sytuacji: mój chłopak był troszkę niezadowolony - tylko dlatego, że to on chciał mnie przekonać do tego przysmaku, ale cieszył się, że w końcu zmieniłam zdanie.
Miałam później ochotę jeszcze na niego w domu, jednak odłożyłam to na jakiś czas. Później, gdy chciałam zrobić ciasto Shrek poprosiłam tatę, żeby kupił budyń w proszku, no ale cóż.. Gdy miałam już budyń, ktoś wypił mi odpowiedni do ciasta sok, więc pieczenie ciast było odłożone na później. Potem jakoś o całości zapomniałam. I wtedy pojawiła się ochota na zjedzenie budyniu. Jednak okazało się, że mama mnie w tym uprzedziła. W niedzielę, gdy był u mnie Grześ postanowiliśmy zrobić coś szalonego w kuchni, czego efektem był budyń czekoladowy :D Aż tak nam posmakował, że postanowiłam podzielić się z Wami przepisem ;)
Dzisiaj zaprezentuję Wam przepis na budyń śmietankowy, lecz na końcu powiem Wam też jak zrobić budyń waniliowy i czekoladowy ;)
Składniki na sporą salaterkę dla jednej osoby/małe salaterki dla 2 osób:
1 szklanka mleka
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru
1 żółtko
1 łyżka masła
ewentualnie do podania:
łyżeczka ulubionego dżemu
sok (taki, jak do rozcieńczania wodą)
Przygotowanie:
Połowę mleka gotujemy wraz z masłem w rondelku.
W szklance/miseczce mieszamy resztę mleka, żółtko, mąkę i cukier..
które wlewamy do gotującego się mleka z masłem.
Cały czas mieszamy, a gdy zawrze, automatycznie zgęstnieje. Mieszamy jeszcze chwilkę, aby nie było grudek.
Nasz gotowy budyń przelewamy do salaterki/salaterek.
Propozycja podania z dżemem:
Propozycja podania z dżemem i sokiem:
Po zmieszaniu:
Dla ciekawskich:
budyń czekoladowy - mieszamy 3 łyżki kakao wraz z żółtkiem, mąką, cukrem i mlekiem
budyń waniliowy - wraz z mlekiem i masłem podgrzewamy ziarenka z przekrojonej laski wanilii
Kto lubi, a kto nie lubi budyniu? ;)
Wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńJak dodasz do tego proszkowany budyń + masło po wystudzeniu to masz świetną masę do ciasta, która zastygnie tworząc pyszną powłoczkę:)
MNIAM, MNIAM.... uwielbiam budyń ! sama nie robię tak od podstaw ale często kupuję gotowca :) narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam budyń:) a tak dawno go już nie jadłam, dziękuję za przypomnienie, dziś sobie zakupię, bo nie jestem pewna czy mi samej wyjdzie:p
OdpowiedzUsuńLubię:) Mój szkrab ma za to tak jak Ty kiedyś :/
OdpowiedzUsuńWersja z budyniem proszkowanym i masłem świetnie nadaje się do "eklerków":) naprawdę smakują lepiej niż kupne :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kolejnych postów, dlatego dodaje do obserwowanych:)
uwieeelbiam waniliowy budyń z sokiem malinowym! na jesienne wieczory jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńJa za leniwa jestem żeby robić budyń domowy :p Wolę w Biedronce 4 budynie gotowe za dwa złote kupić i mleko i dawaj :D
OdpowiedzUsuńHah no i udało się przekonać Maleńką do budyniu. Ja budyń lubiłam od zawsze ale za to nie cierpię, kiślu/kiesiu nie wiem jaka jest poprawana forma nawet :D
OdpowiedzUsuńTaki budyń to ja do placków często robię ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za budyniem ;d
OdpowiedzUsuńjasne, że uwielbiam! O, nie znam lepszego deseru <3
OdpowiedzUsuńA domowy rządzi, super gęsty ci wyszedł :)
Takiego budyniu to ja jeszcze nie robiłam, zawsze idę na łatwiznę i robię te z torebki, ale powiem szczerze, że spodobał mi się ten przepis i pewnie w najbliższym czasie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBuudyń :)
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam budyniu i przyznam szczerze, że już wieki nie jadłam - nawet takiego z paczki ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ze się podoba jeszcze posiłkuję sie z 2 kwestjami więc nie do końca gotowy wygląd :P Ale cieszę się ze się podoba :) Lepszy niż wcześniej? :)
OdpowiedzUsuńA co do kwiatuszków to też je lubiłam, ale teraz nie pasują, ale może na wiosnę znowu u mnie zakwitną :D
A co do budyniu to przekładam nim placki tz. margarynę mieszam mikserem potem budyń i gotowe :)
W takim razie cieszę się ze się podoba i że niespodziewana była - bo taka miała :)
OdpowiedzUsuńnienawidze budyniu :<
OdpowiedzUsuńmniam, smaka mi zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńnie cierpię budyniu, bo nie cierpię mleka :P
OdpowiedzUsuńMmm budyń, wciągnęło by się, dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, pytałas o lakier, recenzja juz jest :
http://modnania.blogspot.com/2013/09/essie-full-steam-ahead.html
Uwielbiam, ale jakoś dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńJa jestem leniem i jem budynie do zrobienia w kubku :P Nie chcę być niemiła, ale wstęp jest nieco za długi. Dziękuję za Twoje komentarze :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za budyniem ;)
OdpowiedzUsuńhahaha to chyba jesteśmy na tym samym wydziale :D
OdpowiedzUsuńwydawało mi się, że widziałam Cię wczoraj przed galerią mokotów ;)
Nie, to musiałaś mnie pomylić ;) Wczoraj do 21 byłam w pracy, a poza tym niedawno rzuciłam studia.. :(
Usuń