OpenBox - grudniowy Shinybox

Cieszyłam się jak głupia, że Shinybox przyszedł do mnie w piątek. Stwierdziłam, że jako jedna z pierwszych podzielę się z Wami zawartością. Jednak weekend zakrapiany zabawą, połączony pracą i spotkaniem z ukochanym sprawił, że zawartość grudniowego pudełeczka pokazuję Wam dopiero teraz.
Już po odpakowaniu z folii kurierskiej widać, że kolorystyka boxa jest świąteczna. Połączenie czerwieni z zielenią od dawna kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem. W pierwszym ochornnym kartoniku skrywa się właściwa skrzynka - identyczna jak rok wcześniej, która po brzegi wypełniona jest kosmetykami.

Na wierzchu jak zawsze karta z informacjami o produktach, którą na początku pominę, żeby mieć większą niespodziankę przyglądając się produktom..

ORGANIQUE Cynamonowe mydło glicerynowe 14,90 zł/100 g (w pudełku 50g)
Zapowiedzi na facebooku insynuowały piękny zapach cynamonu w pudełeczku - i zostało to dokonane. Od razu w momencie otwarcia boxa otulił mnie piękny zapach. Brakowało mi tylko szarlotki obok ;) Jestem zadowolona z tego mydełka, bo co jakiś czas lubię poużywać takiego w kostce. Również to, że nie jest pełnowymiarowe mnie cieszy, bo co za dużo to niezdrowo. Według mnie świetny produkt - kolejny marki Orgaqnique do testowania (w ostatnim czasie mi się ich nazbierało^^) i idealnie trafiony przed świętami, bo ma niesamowity aromat.

VASELINE Intensive Care™ Balsam do ciała Essential Healing 14,50 zł / 200 ml (produkt pełnowymiarowy)
Przyznam, że nie do końca jestem zadowolona. O ile chętnie przetestuję balsam tej marki, to o tyle nie cieszę się, gdyż mam pokaźne zapasy balsamów, które muszę wcześniej wykończyć. Mimo wszystko ostatnio jest wielki boom na tą markę, chętnie sprawdzę czy jest o co ;)

VASELINE Intensive Care™ Wazelina kosmetyczna Petroleum Jelly 6,50 zł / 50ml (produkt pełnowymiarowy)
Tutaj również nie do końca się cieszę, bo taki sam produkt mam z Joyboxa grudniowego. Ciekawi mnie, ale skoro już mam jeden to sami rozumiecie ;)

SIGNAL Pasta do zębów White Now Gold 13,50 zł / 50 ml (gratis)
Kolejny taki sam produkt jak w JoyBoxie. No nic, zobaczymy jak się sprawdzi. I mimo, że to pasta, która natychmiastowo optycznie wybiela zęby to niekoniecznie cieszę się z jej obecności w boxie. To dalej tylko pasta do zębów..


POSE Luksusowy krem pielęgnacyjny/ POSE Undereye Cream Krem pod oczy ok 100 zł/szt (w tym przypadku 30 ml - 97 zł) (produkt pełnowymiarowy)
Z pięciu różnych produktów trafił mi się krem pod oczy. Nie powiem, cieszę się, bo wciąż szukam najlepszego dla mnie. Ładne opakowanie oraz pompka typu airless przemawiają za nim dodatkowo.

LIERAC DÉMAQUILLANT DOUCEUR Płyn micelarny do demakijażu 65 zł / 200ml
(w pudełku 50 ml)
Muszę przyznać, że to jeden z produktów, które bardzo mnie ucieszyły. Szkoda, że pojawił się w postaci miniatury, ale na wyjazd będzie jak znalazł. Choć z pewnością przetestuję już teraz, bo ciekawi mnie jego działanie.


APC Zestaw cieni sypkich + brokat 41,50 zł / 3 szt. (produkt pełnowymiarowy)
Mimo niezadowolenia sporej ilości zamawiających z tych cieni w poprzednim boxie, znowu się pojawiły. Tym razem cienie z drobinkami niczym na szał sylwestrowej nocy i nadchodzącego karnawału. Może sprawdzą się lepiej, ale po ostatniej próbie ich użycia na pewno nie będę malować oczu tym czarnym po wcześniejszym nałożeniu podkładu, bo zrobiłam z siebie pandę -.- Brokat natomiast zamierzam wykorzystać w zdobieniu paznokci :->

Przypinka (świąteczna niespodzianka od Shinybox)
Na koniec uroczy akcent w postaci przypinki z mottem tego pudełeczka. Cukrowe laski i głowa renifera - już czuć święta :)

Podsumowując:
Zadowolenie z boxa jest średnie. Nie do końca za sprawą samych produktów, lecz zdublowania się ich u mnie po Joyboxie. Ponadto po raz kolejny czuję się zrobiona w konia obiecanymi 9 produktami w standardzie (w tym 7 pełnowartościowych). Po raz drugi mamy 3 produkty APC (cienie + brokat) w piramidce oznaczone jako 3 osobne produkty. No cholera jasna! Skoro liczone są jako osobne, to niech chociaż ich opakowanie nie łączy!

Zamawialiście to pudełeczko? Podoba Wam się zawartość? :)

18 komentarzy:

  1. ten APS działa mi na nerwy tak samo jak i Tobie xD Co prawda teraz te cienie bardziej przypadly mi do gustu, ale w dalszym ciągu... ;<

    musze sprobowac joyboxa ;D !

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje pudełko czeka w domu na mnie ale nie wiem kiedy je pojadę otworzyć. Krem Pose ratuje pudełko wg mnie ale te dwa duble i kolejne cienie APS mnie nie uszczęśliwiają.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie zamawiałam pudełeczka i szczerze mówiąc kompletnie mnie nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się, zę tych kosmetyków jest tak wiele, piękne cienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słabiutkie to pudełko strasznie :( Bez sensu, że dali to samo w joyboxie i tutaj... Do tego ja z kremu pod oczy nie byłabym zadowolona, więc już w ogóle bym się wkurzyła :D A cieni nie używam kompletnie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. oj słabo a szkoda bo w grudniu liczy sie na cos super

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko, jak dokonałaś otworzenia tych cieni? ja do tej pory nie mogę odtworzyć brokatu i krew mnie zalewa :/ ogólnie pudełeczko mi się podoba, może nie wszystko trafiło do moich potrzeb, ale jest okej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zestaw cieni sypkich najbardziej mi się spodobał , uwielbiam takie cuda . Może i ja skusze się na pudełeczko
    Chcę Cię zaprosić na rozdanie czekające na moim blogu, sama wybierasz kosmetyczną nagrodę . Wystarczy że zaobserwujesz blog i gotowe :)Zachęcam do wzięcia udziału

    http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/12/r-o-z-d-n-i-e-2-tak-jak-obiecaam-przy.html

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie to byłby nietrafiony prezent ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. coraz bardziej podoba mi sie zawartość:)

    OdpowiedzUsuń
  11. również mam pudełko. Jedyny minus to te 3 produkty 0 cienie z brokatem, każdy liczony jak jeden. Jednak z reszty jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten krem pod oczy mocno mnie zaciekawil :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No nie powiem, ale fajne pudełeczko. W tym miesiącu się postarali :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach mydełka na pewno przypadłby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się to pudełko, tylko ta wazelina jakoś niekoniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten płyn Lierac - był świetny. Nie pogardziłabym tymi cieniami z pudełka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger