Z apteczki babuni - nawilżający balsam do ciała
7/05/2014 06:21:00 PM
33
balsam do ciała
,
joanna
,
joanna z apteczki babuni
,
kosmetyki
,
pielęgnacja
,
recenzja
Wieki temu, bo w styczniu zeszłego roku, u Angeliki udało mi się wygrać balsam do ciała Joanna Z apteczki babuni nawilżający. Obiecałam recenzję, ale że jestem kremowo-balsmamowym leniuchem regularne użytkowanie jakoś nigdy mi nie wychodziło. Pewnego razu w zeszłe wakacje dostrzegłam, że balsam ten dobrze się u mnie spisuje i nie powoduje szczypania jak niektóre balsamy, którymi się smaruje świeżo po ogoleniu nóg. Jak sprawa wygląda w pozostałych kwestiach? Zapraszam do dalszej lektury ;)
Opakowanie: Porządnie wykonana butla o sporej gramaturze, bo aż 500 g. Biała, zwyczajna. Etykieta nawiązuje do tradycyjnych, a skutecznych kosmetyków niczym z apteczki babuni. Nie jest krzykliwa, raczej stonowana, ale ładna.
Butla jest wyposażona w pompkę, dzięki czemu aplikacja jest higieniczna i wygodna. Istnieje możliwość blokady pompki, żeby sama nie rozpoczęła dozowania np w czasie transportu.
Opakowanie: Porządnie wykonana butla o sporej gramaturze, bo aż 500 g. Biała, zwyczajna. Etykieta nawiązuje do tradycyjnych, a skutecznych kosmetyków niczym z apteczki babuni. Nie jest krzykliwa, raczej stonowana, ale ładna.
Butla jest wyposażona w pompkę, dzięki czemu aplikacja jest higieniczna i wygodna. Istnieje możliwość blokady pompki, żeby sama nie rozpoczęła dozowania np w czasie transportu.
Opis producenta (kliknij by powiększyć)
Skład (kliknij by powiększyć)
Dostępność: Rossmann, Natura
Cena/Gramatura: 8-10zł/500g
Konsystencja: Treściwa, odpowiednia jak dla mnie. Nie ześlizguje się z ciała podczas smarowania.
Zapach: Początkowo bałam się, że będzie mocno śmierdział jaśminem, ale na szczęście zapach jest delikatny, słabo wyczuwalny i nie utrzymuje się na skórze.
Wydajność: 1-1,5 pompki starcza mi na posmarowanie całej nogi (udo + łydka), więc na duży plus.
Działanie: Balsam jest dość treściwy, w czasie aplikacji na ciało nie ma problemu, żeby uciekał czy spływał. Dość szybko się wchłania czyniąc skórę miękką i nawilżoną. Dobrze spisuje się zarówno przy codziennie pielęgnowanej skórze jak i dość suchej, zaniedbanej.
Najczęściej sięgam po balsamy po goleniu nóg - wtedy moja skóra łaknie nawilżenia i ten spełnia tą kwestię bez zbędnych atrakcji (masło do ciała z Lidla powodowało szczypanie). Mogę śmiało rzec, że łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę. Mimo, że zawiera parafinę w składzie nie zapycha i nie pozostawia tłustego filmu.
Co do opakowania - stoi stabilnie, a pompka nie zacina się.
Podsumowując: Szybko się wchłania i spełnia swoją funkcję - ciało jest miękkie jak aksamit <nucimy!> i nawilżone, więc jest okej. Cieszę się, że udało mi się go wygrać, bo sama bym pewnie po niego nie sięgnęła. Ma pewne bogactwa w składzie jak mocznik, masło shea i ekstrakt z jaśminu, ale zawiera też parafinę (na szczęście nie na drugim miejscu w składzie, a dopiero na 6), ale pewnie wiele osób już go za to przekreśli. Mimo wszystko ja mogę go z czystym sercem polecić ze względu na działanie, dostępność i cenę :)
PS Co byście powiedzieli na rozdanie z nagrodą niespodzianką? :)
jaką piosenkę nucimy?:D bo nie mogę skojarzyć -.-
OdpowiedzUsuńAs na bank z jakiejś reklamy, nawet wiem jak leci melodia tylko nie mogę skojarzyć co to za reklama. O dziwo przychodzi mi na myśl papier toaletowy O.o :D Haha.
UsuńDokładnie :D Velvet, miękki jak aksamit :D
UsuńTaaaak chodzi o papier toaletowy Velvet :D Velvet miękki jak aksamit haha xD
UsuńMam chęć wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, u mnie się sprawdził ;)
UsuńOoo proszę a ja myślałam, że apteczka babuni z Joanny to tylko szampony do włosów :D
OdpowiedzUsuńA jednak nie - taka niespodzianka :)
Usuńja też, dobrze tytułu nie przeczytałam Ty mówisz o balsamowaniu ciała a ja takie wtf!? ;D
UsuńGdybyś napisała, że ma mocny jaśminowy zapach nawet bym nie popatrzyła w jego kierunku:D
OdpowiedzUsuńTriglicerydy w połączeniu z parafiną i jestem ugotowana, a raczej - zapchana :/
OdpowiedzUsuńmam balsam w opakowaniu z pompką od Eveline i rozwiązanie to jest świetne choć pod koniec się mi pompka psuje -,- a Tobie nie? :)
OdpowiedzUsuńMnie skład jednak nie do końca przekonuje niestety..
OdpowiedzUsuńmi po gipsie jest potrzebne teraz MEGA nawilżanie :) da rade czy za słaby?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że na takie przypadki może być ciut za słabe, ale może spróbuj z mleczkiem Urea z Rossmanna? :)
Usuńnie zwracam zbyt dużej uwagi na skład więc być może po niego sięgnę, tym bardziej że ma pompkę :)
OdpowiedzUsuńWygoda przede wszystkim? :)
UsuńRozgryzłaś mnie ;)
Usuńnie mialam nic z tej serii
OdpowiedzUsuńJezu ja tez taka oporna jestem do zużywania balsamów :D
OdpowiedzUsuńBalsam bardzo ciekawy, chociaż ten zapach mnie nie przekonuje :D
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym balsamem, gdybym nie przeczytała, że sama miałaś mieszane uczucia i go nie kupiła to ja też bym pewnie nie kupiła a teraz jestem skłonna to zrobić.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię zapach jaśminu, więc żałuję, że nie pachnie mocniej:D
OdpowiedzUsuńChyba nie dostrzegam go na półkach drogeryjnych bo pierwszy raz go widzę. Ale na razie mam zapasy smarowideł więc koniec z kupowaniem nowych (bynajmniej taki mam zamiar :) )
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńKiedys bardzo kusila mnie ta marka, chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńTo, że jest taki gęsty to mega plus! Muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie 'śmierdzi' jaśminem :D
OdpowiedzUsuńMiałam produkty z tej serii do włosów, więc myślę że i ten balsamik by mi podpasował :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim .
OdpowiedzUsuńU mnie również się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńnie mialam, ale teraz smaruje sie maslem do ciala o zapachu czekolady :)
OdpowiedzUsuńMoja ciocia taki miała, i polecała mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńWięc raczej dobra opinia! :)