Weekendowy przepis: kopiec kreta

Dzisiaj zamieszczam dla Was przepis na słodki deser do kawy ;)
Miałam mały zapaś śmietany kremówki, więc dzisiaj mój wybór padł na ciasto o wdzięcznej nazwie Kopiec Kreta ;)
Mi oraz mojej mamie bardzo posmakował, jednak tata kręci głową na banany ;) Dla przeciwnych tym owocom mam inny pomysł ;)
TIPS: Zamiast bananów użyjcie brzoskwiń ;)

Składniki:

ciasto:

125 g margaryny
5 łyżek mleka
1/2 szklanki cukru
3 łyżki kakao
1,5 szklanki mąki
2 jajka
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia

krem i dodatki:
400-500 g śmietany kremówki
3 łyżki cukru pudru
1 tabliczka czekolady
4 banany
1 łyżka żelatyny + 1/3 szklanki wrzątku lub fixy do śmietany

Masło rozpuszczamy w rondelku. Do płynu dodajemy mleko i cukier.
Zdejmujemy z ognia i dodajemy kakao, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia.

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę.

W drugiej misce mieszamy mąkę z cukrem waniliowym, proszkiem do pieczenia i żółtkami.

Dodajemy masę czekoladową i miksujemy. Powstaje nam gęsta masa.

Następnie dodajemy ubitą pianę i ponownie miksujemy.

Masę tą wykładamy do tortownicy, której dno jest wyścielone papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180*C na około 25 minut (w zależności od wielkości formy ciasto może być upieczone szybciej lub wolniej). Wielkość formy bez znaczenia - ciasto bardzo nie wyrasta, z resztą jego wysokości i tak jest bez znaczenia ;)

W tym czasie obieramy banany. Możemy je również pokroić, jeśli nie starcza ich na rozłożenie na całym cieście.

Kremówkę ubijam z cukrem pudrem, dodaję pokruszoną czekoladę (jeśli nie chcecie aby było czuć jej grudki możecie ją utrzeć tak jak cukier na cukier puder;)). Dodajemy przyrządzoną wcześniej żelatynę w wodzie (powinno już lekko zgęstnieć) lub fixy do śmietany.

Przestudzonemu ciastu ścinamy wierzch i wyjmujemy trochę środka, tak aby brzegi były nieco wyższe od reszty (śmietana nie będzie uciekała bokami;)).

Następnie na cieście układamy banany...

które później przykrywamy masą śmietanowo-czekoladową.

Aby nadać ciastu wygląd kopca wcześniej skrojony wierzch kruszymy i leciutko wklepujemy w śmietanę.
Wstawiamy do lodówki na całą noc, aby masa śmietanowa stężała i się nie rozlewała.

Jak widać u mnie masa nie zdążyła stężeć, bo mój brat łasuch poczęstował się zaraz po przyrządzeniu :)

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam kopiec kreta! mmm. Jednak sama jeszcze nie robiłam. chyba spróbuje;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie!!!

    @malenka07 - bardziej różą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za dużo śmietany, żołądek już nie ten co kiedyś, więc musiałabym pokombinować z kremem.

    A poza tym wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być i krem :) Myślę, że tak też byłoby smacznie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger