White tea

Przyznaję się bez bicia, że gdy zobaczyłam zapach White tea od Yankee Candle w sprzedaży to wcale nie czułam się nim zaciekawiona. Czemu? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Może dlatego, że wosk nie przykuwa wzroku kolorem ani grafiką, a może dlatego, że nie pijam aromatycznych herbat, tylko takie o zwykłe, które zapachem nie robią na mnie żadnego wrażenia. Pewnie dalej by tak było gdyby Patrycja, o której często wspominam mówiąc o Yankee nie podsunęła mi tego zapachu prosto pod nos.

Proszę o zrozumienie, ale uwielbiam jak sklepy oferują coś innego, niż każdy market. Wiecie, np Rossmann zachwyca mnie swoimi indywidualnymi kosmetykami (mydełko arbuzowe czy żel o zapachu mojito -  czaderski zapach, do tego w świetnych cenach). Biedronka z kolei mocno zaskoczyła mnie limitowanym przez okres wakacji smakiem białej herbaty. Teraz od kilku lat wyczekuję początku czerwca, aż znów pojawi się w sprzedaży. Smak i zapach są dla mnie bardzo na tak, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Aleee! Nie o herbacie z butelki miałam pisać!
Skoro ostatnio pojawiła się w sprzedaży, to kupiłam i popijając sobie ten napój odpaliłam wosk. Jakieś było moje zaskoczenie, gdy unoszący się nad kominkiem zapach był jeszcze bardziej naturalny i przyjemny niż znad gwintu butelki. Siedziałam i czytałam książkę chłonąc smak, chłonąc zapach. Narobiłam sobie ochoty na parzenie białej herbaty - ma piękny delikatny zapach, a dodatek kilku kropel soku z cytryny wzbogaca aromat.

Wosk kupiłam w sklepie internetowym Goodies w cenie 8 zł/22g. Mam nadzieję, że kiedyś trafi na listę zapachów miesiąca, bo chętnie sprawiłabym sobie go w formie świecy, gdyż jest to piękny, odprężający zapach.

14 komentarzy:

  1. Mam ten wosk i jestem zakochana w jego zapachu, jest prześliczny :)
    Bardzo podobają mi się zdjęcia w Twoim poście :)
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na sucho mi się nie podobał dlatego nie wzięłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam delikatne zielone i białe herbaty. Owocowe czy kwiatowe nieco mniej. Zapach tego wosku pewnie by mi się spodobał. Jak widać można się przy nim zrelaksować czytając książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję wąchać:) zapach tak średnio mi się podobał

    OdpowiedzUsuń
  5. a mnie dla odmiany ten wosk przyciągnął od razu! bardzo lubię zapach białej herbaty, nie tylko tej właściwej, ale też ogólnie ten zapach w kosmetykach. no i się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szukam nowych zapachów yc 😉 Lubie każda herbatę i jej aromat, wiec chętnie sie zapoznam z tym zapachem

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy zapach .. u mnie pali się malinka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem przekonana, że by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam tego zapachu, jednak z pewnością muszę to zmienić, bo zaciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o ta tak, muszę go kupić :) choć wolę zapachy Kringle, to ten może być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Białej herbatki nie znam, aczkolwiek myślę, że to mój klimat. Ostatnio zaniedbałam swoją miłość do Yankee, ale na pewno to nadrobię bo moje zapasy się uszczuplają :) masz pięknego bloga :) obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię białą herbatę, więc pewnie i zapach tego wosku przypadłby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że to zapach, który może mi przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger