Oszczędnie i na leżąco

Krem do twarzy to u mnie ciężka sprawa - już prędzej mi wychodzi balsamowanie nóg (tak, reszta ciała również czeka na mą litość). Albo mam tak, że jakiś czas dzień za dniem ją kremuję, albo dopiero w krytycznych przypadkach wielkiego suchego placka na twarzy. Najbardziej jestem na siebie zła, że zbyt mało dbam o okolice oczu, więc chętnie sięgam po każdego rodzaju płatki pod oczy. Tym razem mój wybór padł na kolagenową maseczkę  pod oczy PUREDERM, która pojawiła się w którejś z kosmetycznych gazetek sieci Biedronka.
Opakowanie: Foliowa saszetka z wielokrotnym zamknięciem. Stonowane barwy - odcienie niebieskiego, jedynie wyróżnia się pasek, na którym widnieje nazwa marki, która wypuściła produkt na rynek.

Dostępność: Biedronka (gazetka), Hebe
Cena: 8-10 zł / 30 płatków (15 aplikacji)

Skład produktu:
(P.S. Znalazł ktoś kolagen w składzie, którym tak reklamują ten kosmetyk?O.o)

Sposób użycia - na oczyszczoną skórę nałóż płatki i trzymaj je przez 15-20 minut.
Cały szkopuł polega na tym, że każde inne płatki kolagenowe w miarę przyklejają się do skóry, a te niestety odczepiają się. W moim przypadku podczas użytkowania najlepiej.. leżeć. Leżeć i oglądać jakiś serial albo czytać książkę, wtedy ładnie się trzymają.

Płatki są raczej standardowych rozmiarów. Mocno nasączone płynem, który ma zdziałać cudowności pod naszymi paczadłami.
Płatki całkiem nieźle nawilżają, pozostawiają skórę miękką i wypoczętą. Nie zredukują mocnych cieni, ale takie po jednej nieprzespanej nocy troszkę tak. Miły, chłodny okład pod oczy złagodzi obrzęki i podrażnienia, a ponadto da ukojenie. Cudów nie ma, ale efekt przyjemny.

Jeśli dobrze się przyjrzycie to dostrzeżecie wilgoć na moich palcach ;)

Podsumowanie: W porównaniu do płatków kolagenowych, które są pakowane po jednej parze są tańsze - tutaj za 15 par płacimy tyle co za jedną. Czasem jednak okazuje się, że te droższe zdziałają więcej. No i ta mała niedogodność, że wymagają one raczej leżenia, bądź chodzenia z twarzą do góry^^
Jednak z pewnością dużym plusem jest test nieznanego kosmetyku, który genialnie sprawdzi się na piżama party^^ (u mnie było to nocowanie zaprzyjaźnionych dziewczyn z pielgrzymki ełckiej :D).

Lubicie takie chwile dla urody? :)

28 komentarzy:

  1. przyznaje że jeszcze nie używałam nigdy płatków pod oczy :D
    ale zdjęcia świetne!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używałam jej nigdy

    _________________
    ps. a u mnie? to co każdy z nas lubi!? jak się ubrać za "grosze"

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam je kupić, ale w ostateczności zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam żadnych płatków, ale powiem Ci, że chyba mnie przekonałaś i sobie takie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie są świetne i trzymają się bez zarzutu:) może trafiłaś wadliwe i u mnie super działają

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam nigdy płatków pod oczy, ale chyba na razie sobie daruję :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Pod oczy używam tylko kremów, ewentualnie jakiś żel, takie płatki to dla mnie zbędny gadżet :) Ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić :P

    OdpowiedzUsuń
  8. też mam dziś pomalowane paznokcie - na chyba taki sam kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wolę płatki żelowe z efektimy. Są bardzo dobre! Te, co pokazujesz także miałam, ale po pierwszym użyciu oddałam teściowej :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam te płatki i mam podobne zdanie o nich co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tez zaniedbuje okolice oczu.. musze wypróbować takie płatki! chętnie z nimi poleżę i nie będę nic robić! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Może je kiedyś wypróbuję jak znajdę w Biedronce jeszcze :D

    p.s. Bardzo pomysłowe zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kupiłam 3 paczki, bo bardzo je polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat dzisiaj je kupiłam za niecałe 4zł :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe zdjęcia, a płatków pod oczy jeszcze nigdy nie używałam. Wolę chyba kremy, ale jak to się mówi, wszystkiego trzeba w życiu spróbować, więc płatki może też nie długo się u mnie pojawią.

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa czy takie kosmetyki w ogóle coś dają. Czasami smarujesz się czymś i czekasz na nie wiadomo jakie efekty, po czym okazuje się że nic nie dały. O takich maseczkach jeszcze nie słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie używałam.. ale być może to zrobię, ponieważ ostatnio stałam się fanką przeróżnych maseczek :)

    http://mrauu33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście w składzie ani słowa o kolagenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda, że nie mają kolagenu w składzie :(

    OdpowiedzUsuń
  20. nigdy nie miałam takich płatków, ale w sumie czasem można by się tak zrelaksować tylko leżąc :)
    a jakie fajne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. dziewczyny na pewno długo i mile będą wspominać tą pielgrzymkę, super, że zadbałaś o ich skórę pod oczami :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tych płatków nie miałam, ale lubię takie produkty, więc pewnie w końcu wpadną w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo lubię te płatki za szybkie działanie, można się łatwo i szybko pozbyć opuchlizny pod oczami a także lekko wygładzić i nawilżyć skórę np. przed makijażem na ważne wyjście :) świetny pomysł na zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam robić sobie takie domowe spa:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam je i spisują się nieźle, choć oczywiście tyłka nie urywają, że tak się wyrażę ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oooo tak! nikt o nas nie zadbał tak jak Patrycja! :D Płatki miały ciężkie zadanie, ale chociażby przez pomalowanie paznokci [ach ile to znaczy dla kobiety] na drugi dzień jeszcze piękniejsze ruszyłyśmy na Jasną. Buzi Pati :* Kasia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger