Mała odmiana - rudy ;>
8/24/2012 02:33:00 PM
0
brąz
,
czynności
,
farbowanie
,
joanna
,
kosmetyki
,
opis
,
płomienny
,
rudy
,
szamponetka
,
włosy
Hej!
Jak wiecie kobieta zmienną jest :) W końcu i mnie dopadło i ze swojego brązu wyczarowałam rudy kolor włosów :]
Jak?
Dzięki szamponetce i pomocy Eweliny :)
Najpierw trzeba było zakupić szamponetki - wybrałam drogerię HEBE i szamponetki marki Joanna. W związku z tym, że moje włosy nie należą do najkrótszych musiałam zaopatrzyć się w kilka takich saszetek. Po namowie z Eweliną kupiło się ich cztery.
Kolejnym krokiem było zdecydowanie się czy spróbować zmienić kolor czy nie.. Dwie szamponetki kupiłam już po odebraniu wyników matur, a dopiero potem dokupiłam resztę. No i decyzja zapadła..
Wczoraj wieczorem w łazience u Eweliny nastąpiła walka z moimi pasmami. Najpierw rozczesywanie, potem zmoczenie włosów i nakładanie farby. Trzeba było troszkę odczekać, więc grałyśmy na telefonie ;> Następnie płukanie aż do momentu, gdy zaczęła kapać z moich włosów czysta (a nie pomarańczowa) woda, a później już tylko mycie i suszenie.
Efekt oczywiście nie jest dokładnie taki jak na obrazku, ale i tak jestem zadowolona, bo byłam przekonana, że nie zabarwi mi się nic więcej oprócz końcówek i grzywki.
Efekt wizualny:
Jak wiecie kobieta zmienną jest :) W końcu i mnie dopadło i ze swojego brązu wyczarowałam rudy kolor włosów :]
Jak?
Dzięki szamponetce i pomocy Eweliny :)
Najpierw trzeba było zakupić szamponetki - wybrałam drogerię HEBE i szamponetki marki Joanna. W związku z tym, że moje włosy nie należą do najkrótszych musiałam zaopatrzyć się w kilka takich saszetek. Po namowie z Eweliną kupiło się ich cztery.
Kolejnym krokiem było zdecydowanie się czy spróbować zmienić kolor czy nie.. Dwie szamponetki kupiłam już po odebraniu wyników matur, a dopiero potem dokupiłam resztę. No i decyzja zapadła..
Wczoraj wieczorem w łazience u Eweliny nastąpiła walka z moimi pasmami. Najpierw rozczesywanie, potem zmoczenie włosów i nakładanie farby. Trzeba było troszkę odczekać, więc grałyśmy na telefonie ;> Następnie płukanie aż do momentu, gdy zaczęła kapać z moich włosów czysta (a nie pomarańczowa) woda, a później już tylko mycie i suszenie.
Efekt oczywiście nie jest dokładnie taki jak na obrazku, ale i tak jestem zadowolona, bo byłam przekonana, że nie zabarwi mi się nic więcej oprócz końcówek i grzywki.
Efekt wizualny:
PRZED
PO
O szamponetce..
Joanna Multi Color Effect
015 Płomienny rudy
* kolor utrzymuje się 4-8 myć
* nie zawiera amoniaku i utleniaczy
* zawiera kompleks multiwitaminowy, który nawilża i odżywia włosy
* po użyciu włosy mają olśniewający i żywy kolor
* szybka i łatwa w użyciu
Używałyście szamponetek Joanny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥