Majowy haul

Haul miał pojawić się w weekend, ale niestety nie miałam dostępu do internetu, a ponadto zawirusował mi się laptop, więc.. sami rozumiecie mam nadzieję. Dzisiaj jednak nadrabiam zaległości i pokażę Wam to, co przybyło mi w maju.
Nie raz i nie dwa wspominałam Wam o moim malutki marzeniu - bransoletce z kotwcią. W końcu znalazłam tanio na pasart.pl - nie chciałam przepłacać, bo kto wie czy mi się spodoba w rzeczywistości? Biała okazała się ciut za szeroka, a ta druga hmmm gdy poprawiam kitkę, wiecznie się zaczepiam o włosy. Ster dorzuciłam przy okazji, a łódkę dostałam gratis za długi czas oczekiwania.

Biedronka niemiłosiernie kusiła - insagramowicze wiedzą co mam na myśli (już pójście po picie do pracy skończyło się tak KLIK). Najbardziej rozchwytywana chyba była szczotka do twarzy - moim zdaniem warto! Oprócz tego maski do włosów, krem do depilacji, peeling, pumeks i jajo do kąpieli. Z okazji dnia dziecka w sklepie pojawiły się również kule do kąpieli z zabawkami oraz pianotwory - na to drugie oczywiście się skusiłam :D Również taniej dorwałam mus do ciała Tutti frutti, który był w poprzedniej gazetce Biedronki.
Zawsze w mojej szafie brakowało takiej kurteczki, która nie grzeje (ewentualnie trzyma ciepło) i nadaje się na deszcz. W Terranovie dorwałam właśnie taką jaką chciałam. To jest co prawda ta druga, którą kupił mi Grzesiek, gdy pierwszą zniszczyłam mając wypadek :( 
W H&Mie kupiłam leginsy, bo swoje z New Yorkera też zabiłam w czasie wypadku. Drugie, granatowe, których nie ma na zdjęciu mają tę samą metkę, ale kupiłam w second handzie ;)
Kupując pończochy w C&A dostałam wafelka Princessy - wywęszyłam, że jakiś konkurs mieli ^^
W markowym sklepie Lind w Factory Annopol kupiliśmy sobie z Grześkiem takie o urocze kubki 2 w cenie jednego, a w środku łakocie - króliczki i pralinki ;)
Jedyne zakupy w Hebe w tym miesiącu to uzupełnienie zakupów Batiste - uratowały mnie już z niejednej włosowej opresji :D
Od dawana chciałam coś tak kolorowego na pazurkach - no to mam :)
Ciepło, cieplej, coraz cieplej - szorty na taką pogodę są niezastąpione. Zwłaszcza gdy Tally robi rabat -25% :D Branso idealne do wszystkiego - z infinity się już nie rozstaję ;)

everydayme przysłali mi próbki szamponów Head&Shoulder, a te Garnierowe dostałam w punkcie Inmedio. Powiększamy zasoby pudełeczka z próbkami ;)
Colorowo. Od dawna kusiła mnie kolekcja GDN, zwłaszcza lakier 'Daleko do Sopotu?' - wręcz mój tekst z marcowej eskapady do tego miasteczka, a w dodatku kolor taki ładny - musiałam mieć. W końcu wpadł do koszyka razem z holo topem, z którego też jestem zadowolona - odmienia każdy lakier. Żałuję tylko, że przy okazji nie nabyłam Sinner lady. Ale wszystko da się nadrobić ;)
W Naturze obkupiłam się w lakiery, była jakaś taka promocja 1+1, płacisz za droższy ;)
Kreda do włosów - poczeka na szalone wakacje, a kredkę kupiłam z myślą o bazie pod cienie.
Napadłam Organique i kupiłam osławiony ałun - u Żanety Serockiej czytałam o takim innej marki i byłam strasznie ciekawa. Zgadza się co do cna! Jestem mega zadowolona, że problem z potem zniknął ;)
W Auchanie zaopatrzyłam się w chusteczki do higieny intymnej dobrze znanej w blogosferze marki Marion - całkiem nieźle się spisały podczas tych dni i w ciężkich warunkach na wyjeździe. Mgiełka do włosów tłustych całkiem nieźle się u mnie sprawuje - już jestem nią zachwycona - nie muszę tak często myć włosów :D Sezon na balerinki otwarty, więc skarpetki do tego typu butów są jak znalazł ;)
U Atiny nabyłam kilka perełek - m.in. Wake up!, który niestety mi się skończył, a mam do niego sentyment. Nowy piasek Lovely z serii Baltic sand, mój pierwszy Flormar i jeszcze dwa cudeńka ;)
Rossmann, taa.. Upierałam się, że nie kupię lotionu do rąk, bo za duży, bo nie mam nawyku korzystania z kremów wtedy kiedy nie potrzebuję, ale wszechobecne pochlebne recenzje wzbudziły we mnie instynkt zakupoholiczki.W końcu też skusiłam się na limitowany żel Isany - póki co jestem zachwycona, nie wiem czemu wcześniej w nie nie inwestowałam. Lakiery... no promocja przecież była no!

To by było chyba na tyle dobrego ;) A jak tam Wasze nowości? ;)

27 komentarzy:

  1. Mi niestety nie udało się kupić szczoteczki do twarzy (chociaż próbowałam w dwóch Biedronkach). Serię Tutti-frutti uwielbiam. Lakiery Color & go mają fajnej wielkości pędzelki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestaw do twarzy jest super;) też zastanawiam sie nad ałunem bo lubie Organique ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. widze trochę rzeczy, które mam i lubię! ciekawi mnie ten neonowy lakier? do paznokci, wygląda cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. o mamuniu ile lakierów <3 cudne zakupy ;) to teraz życzę miłego użytkowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Nieźle się obkupiłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile lakierów do paznokci :D piękne kolory

    OdpowiedzUsuń
  7. lakiery <33 cuda same :)
    Jaki wypadek kochana? co się stało? :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zakupy i sporo tego Ci przybyło ;)
    Właśnie dzisiaj również wybieram się po Batiste ponieważ już mi się skończył, a miałam właśnie zapach lush..

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo dużo nowości, gdy robię zakupy od razu wszystko chowam i tak naprawdę nie wiem ile wydałam na wszystko łącznie w ciągu miesiąca. kubek jest uroczy. a do tego skrywa słodkości, lubię szampony batiste, ładne lakiery

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny jest ten suchy szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten lakier kolorowy mnie urzekł :) GENIALNY!! dużo kosztował ? :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne nowości! Na kilka lakierów z Colorowo mam straszna ochotę :) Kubeczek jest prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Lakierów do paznokci chyba Ci nie zabraknie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Suchy szampon Batiste - mistrzostwo świata! :) zawsze pomocny w każdej sytuacji:) jestem zaskoczona, że jest również w Polskich sklepach, do tej pory narzeczony przywoził mi go z UK. Niestety, drogerii Hebe nie ma w moim mieście, może dlatego jestem zacofana. Wspaniałe majowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow ale zaszalałaś:)Życzę miłego testowania!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. o moj boziuniu, ilez rzeczy :P, mam pare rzeczy, batiste rządzi :) mgiełka z radical, ja zrezygnowalam, ponieważ ma ten zly brudny okrutny niszczacy włosy alkohol.. i nawet te biala bransoletke mam :) tylko miala ciulowate zapięcie i sie przy pierwszym zapięci złamało...ale leży moze kiedys coś.. wymyśle, lakiery cudowności :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ogrom zakupów! :) Miłego używania, a ten lakier Claire's robi mega wrażenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. no no zaszalałaś na zakupach :) mierzyłam ta kurteczkę w terranovie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. poszalałaś :) ale ja tez :P i zawsze się cieszę , że nie tylko ja kupuje tule rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiem Ci, że ...fajnie piszesz :D al to nie jest ctrl v :P Zaciekawiły mnie te wszystkie rzeczy, które pokazałaś i widzę w Tobie bratnią dusze lakierową :P

    OdpowiedzUsuń
  21. chyba oszalałaś na punkcie zakupów :P :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow ile nowości i ile wspaniałych lakierów! Ja w tym roku nie mogę kupować lakierów - ban! Jak patrzę na te szorty to od razu chce mi się gorącego lata ale nie wiem czy w tym roku uda mi się ponosić jakiekolwiek ze swoich bo w nic się nie mieszczę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger