• Yankee Candle • Winter glow

Śnieg za oknem coraz częściej sprawia, że nieustannie paliłabym woski w kominku. Otulające zapachy, a w dodatku podgrzewacz również troszkę podgrzewa atmosferę w pokoju wspomagając kaloryfer. Obecnie trwa u mnie otwarty sezon na zapachy zimowe i świąteczne. Przyznam szczerze, że w zeszłym roku za późno zamówiłam niektóre woski z Goodies, tak więc czekały praktycznie cały rok, abym w tym roku mogła nadrobić zaległe zapachy. Dzisiaj na tapetę bierzemy Winter glow - czy czuć w nim proszek do prania czy powietrze wpuszczane przez okiennice do górskiej chatki?


Winter glow nie kusił mnie szczególnie - jak większość białych wosków z Yankee - zawsze odnosiłam wrażenie, że są takie bez wyrazu, a potem, że wszystkie pachną czystością. Co do czystości, to ten wosk również ma z nią nieco wspólnego. Znacie to uczucie, kiedy wieczorem nakrywacie się pościelą wietrzoną za dnia na mrozie? Pachnie taką świeżością, która unosi się w mroźnym powietrzu w lesie, do którego słońce zagląda pomiędzy koronami drzew. Gdy byłam małą dziewczynką mieszkałam w domku w lesie - tam ten zapach stał się dla mnie niezapomniany. Uwielbiałam, gdy rodzice zabierali mnie na sanki dróżką prowadzącą od głównej drogi do domu. Wokół niej, jak i całego podwórka roztaczał się las - co prawda głównie liściasty, a w wosku natomiast czuć nieco drzew iglastych pokrytych śniegiem.. Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że wspomnienia bywają zwykle nieco zniekształcone :) Ten wosk ma zapach delikatny, nienachalny, świeży, z nutką świątecznych drzewek. Zdecydowanie polecam go fanom zapachu igliwia, jednak uprzedzam, że nie jest to mocna woń, lecz subtelna. Dla mnie mimo wszystko jest to zdecydowanie przyjemniejszy zapach niż ten, który roztacza Christmas garland.

8 komentarzy:

  1. Oj kominki fajna sprawa,ale ja niestety mam storczyki w domu,a one nie tolerują zapachów :(

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przyjemny zapach, ten wosk miałam już kilka razy

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zapach świeżo wywietrzonej pościeli - coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O ile dobrze pamiętam mam go w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro woń jest delikatna to myślę, że by mi się spodobała :) W sam raz na święta!

    OdpowiedzUsuń
  6. chętne bym go sobie zapaliła! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go w zapasach, ale jeszcze nie paliłam :D Aktualnie jestem zauroczona zapachem Cosy by the Fire ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zapach wywietrzonej pościeli ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger