Shinybox Like a dream

Może nie jest to post rychło w czas, ale chcę się podzielić z Wami moją opinią na temat tego shinyboxa. Trafiło do mnie poprzez 'randkę w ciemno', czyli losowo wysyłany box w nieco niższej cenie, niż był oferowany pierwotnie. Zapłaciłam za niego 39 zł już z wysyłką, a w puli boxów znalazło się 7 różnych pudełeczek. Które trafiło się mi?

Los chciał, że do mnie kurier zawitał z sierpniowym shiny o niewątpliwie urokliwej nazwie Like a dream. Przyznaję, że miałam ochotę zamówić to pudełeczko, ale bałam się rozczarowania. Po ujawnieniu dalej miałam na nie chrapkę, ale wiecie - brak tego efektu wow przy rozpakowywaniu nieznanej zawartości. Jednak gdy z folii wyjmowałam kartonik z boxem całość poszła w zapomnienie, ponieważ tutaj samą niespodzianką był fakt, że nie wiedziałam na co trafię w środku.

Pudełeczko było wypełnione po brzegi - 5 pełnowartościowych produktów (w tym witaminy), dodatkowo miniatura i próbka. Największą buteleczkę stanowił kremowy żel pod prysznic Biały Jeleń. O ile sama marka w pudełeczku w moim mniemaniu nie jest luksusowa, to żeli pod prysznic nigdy za wiele - prędzej czy później się zużyje. Dla mnie to nowość, na pewno dam Wam znać jak się sprawdzi.

Kolejny produkt w pudełeczku to kokosowa odżywka do włosów Joanna. Czytając zapowiedzi produktów kokosowych spodziewałam się marki Palmers, ale jak widać zaskoczyła mnie polska marka. Nie byłoby tak źle - wszak ostatnio stawiam na mocniejszą pielęgnację włosów - gdyby nie fakt, że otwierając pudełeczko zostałam powitana przez chemiczny zapach..
[W innych wersjach pudełeczka był również balsam na suche miejsca 3w1 Joanna Oleje świata]

W pudełeczku znalazł się również intensywnie nawilżający krem na dzień Mincer Pharma. Niestety tutaj nie jestem szczęśliwa, ponieważ ostatnio uzbroiłam się w kremy i po prostu wiem, że nie mam szansy go zużyć, więc nawet nie otwierałam go. Jednak aby nie było tak negatywnie daję plusa za to, że jest to nieznana mi marka - sama pewnie bym po nią nie sięgnęła.

Kolejny produkt to tabletki Vitotal - zestaw minerałów i witamin dla kobiet wraz z kodem na darmowego audiobooka. Jesień to dobry okres, aby wziąć coś na wzmocnienie i poprawę kondycji choćby skóry czy włosów, które w tym czasie nie są u mnie w idealnym stanie. Chętnie również skorzystam z możliwości pobrania audiobooka.

Niekwestionowaną gwiazdą pudełeczka jest dla mnie borówkowy krem do rąk Stenders. Jestem zachwycona, że ostatnio w boxach często pojawia się ta marka, a w dodatku, że trafiłam właśnie na wersję borówkową a nie żurawinową. Krem zaraz trafi do mojej torebki, jak tylko wykończę obecne opakowanie podobnego produktu.

Miniatura szamponu Elpha Pharm O'Herbal na pewno się przyda. Chętnie często wyjeżdżam na weekendy, a pojemność jest idealna w taką podróż. Jeśli produkt skradnie me serce to z pewnością zakupię pełnowymiarowe opakowanie - ostatnio bardzo o nich głośno - może słusznie?

Nie każdy produkt z pudełeczka to dla mnie must have, jednak z tego boxa jestem zadowolona. Cieszy mnie zwłaszcza zróżnicowanie produktów, jak również pojawianie się nowych marek, czego ostatnio Shiny brakowało. Regularnie śledzę poczyaniania Shinyboxa i widzę, że właśnie przeżywa istne odrodzenie - spójrzmy choćby na wrześniowe pudełeczko: wspaniałe! Chyba pora powrócić do regularnego zamawiania ;)

Co sądzicie o zawartości pudełeczka?
Jakie jest Wasze stanowisko wobec Shinyboxa?

14 komentarzy:

  1. Jak za tą cenę - mi się podoba, zużyłabym wszystko z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  2. krem Mincer Pharma oddałam siostrze, a odżywka Joanny super się u mnie sprawdza, choć masz rację , zapach jest chemiczny

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawartość bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam zrezygnować, ale ostatnio znow sie skusiłam ;-)
    Z Twojego pudełeczka najchętniej przyjęłabym mincer. Mam serum od nich i jestem zachwycona działaniem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawartość jest całkiem fajna, mnie najbardziej zaciekawił krem Mincer :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zastanawiają mnie kosmetyki Stenders - chyba sobie coś zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne pudełeczko Ci się trafiło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze to nie przepadam za takimi pudełeczkami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Za tą cenę myślę że warto kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna zawartość. To przerażające jak dawno u Ciebie nie byłam... I ja Ciebie nie obserwowałam? Wstyd :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie krem Stenders to hit pudełka :) Muszę w końcu poznać tę markę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger