Candy corn
Jesienna aura z wyczuwalnym nieprzyjemnym chłodem oraz ogrom pracy jaki ostatnio na mnie spadł niestety nie pobudza do działania około blogowego. Nie mam siły, czasu ani chęci robić po pracy czegoś innego niż zasypianie na filmie przytulona do czegoś ciepłego - termofor jest okej, ale zdecydowanie wolę moje męskie 36,6*C :)
Na pobudzenie do działania sprawiłam sobie ostatnio serię halloweenowych wosków Yankee Candle. Na pierwszy ogień poszedł Candy Corn. Pomyślałam, że szukanie wosku na zbliżające się popkulturowe święto sprawi mi frajdę - wiecie, ciepełko od kominka, ładny zapach.. Tere-fere, niestety wosk okazał się rozczarowaniem. Chcecie wiedzieć czemu?
Wosk ma charakterystyczny, dyniowy kolor. Halloweenowemu charakterowi nie odstaje również grafika na etykiecie - czarny kruk na tle mrocznego drzewa. Trzeba przyznać, że ktoś miał mroczną wizję, choć nie ukrywam, że bardziej podoba mi się etykieta z wróżką, księżycem i nietoperzem. Kwestia gustu, tak samo jeśli chodzi o zapach. Jednym się podoba, innym tak jak mi czegoś w nim brakuje.
Amerykańskie święto owszem kojarzy się z 'Cukierek albo psikus', jednak sądziłam, że oprócz zaskakująco niemdlącej słodyczy znajdę w tym wosku coś jeszcze. Coś, co pozwoli bardziej dopasować ten wosk do Halloween oprócz obiecanych przez producenta cukierków oraz słodkiej kukurydzy. Mnie ten zapach nie kupuje, brakuje w nim historii - wiecie, takiego skojarzenia z czymś, a tutaj pustka. Gdy wosk palił się w kominku nie czułam żadnych emocji, nie intrygował mnie. Mam nadzieję, że kolejne woski z serii to zrobią.
Jeśli ktoś by chciał go wypróbować, to dostaniecie go na Goodies w cenie 9 zł za 22 g.
Świętujecie Halloween?
Jakie macie pomysły na spędzenie tego dnia?
no ten jest słodki, ale najbardziej mroczny jest ten z czarownicą :D pachnie piwnicą :D a to daje do myślenia ;D
OdpowiedzUsuńMusi bardzo łądnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię zapachy które zachwycają a nie tylko są ładne :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam czy wrzucić go do koszyka, ale jednak tego nie zrobiłam i bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
mogłabym też się rozczarować choć lubię słodkie zapachy
OdpowiedzUsuńKolor ma fajowy, tylko ta słodycz mnie nie przekonuje
OdpowiedzUsuńA ja muszę kupić kominek ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu ale może kiedyś z czystej babskiej ciekawości kupię :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić jej zapach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)