Lubię dwufazówki (?)

Moja przygoda z dwufazówkami zaczęła się już dość dawno, ale mój pierwszy kosmetyk tego typu KLIK mnie rozczarował i nie sięgnęłam aż do teraz po tego typu preparat do demakijażu. Wróć, dalej pewnie bym nie sięgnęła, ale robiąc zakupy w Yves Rocher dostałam gratis w postaci dwufazowego płynu do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka bio.
Płyn jest ten dostępny jedynie w Yves Rocher stacjonarnie i przez sklep internetowy, a cena za 125 ml to 24 zł. Sama z siebie więc byłabym zniechęcona wysoką ceną, oraz przerażona, że dwufazówka znowu podrażni mi oczy i zakup bym sobie darowała. Jednak skoro już trafił w moje posiadanie, to go wypróbowałam..

Niewielka przejrzysta plastikowa buteleczka z zakrętką ma mały otwór, dzięki któremu nie wylewamy produktu więcej niż nam potrzeba. Przeźroczysty pojemniczek pozwala nam nie tylko śledzić zużycie produktu, ale również zobaczyć, czy odpowiednio zmieszałyśmy 2 fazy przed użyciem.
Standardowo na produktach tej marki na etykiecie jest zaledwie jedna etykieta, na której zapisane są niezbędne informacje dla użytkownika.

Płyn bez problemu usuwa makijaż i jego resztki nie podrażniając przy tym oczu. Jestem zatem wręcz zachwycona! Brak problemów z widzeniem przez mgłę, brak szczypania, zaczerwienienia oczu, a makijaż out! Co prawda po użyciu na twarzy pozostaje tłusta warstewka, no ale tego raczej można było się spodziewać. Używając tego typu produktów, trzeba liczyć się z tym, że po zastosowaniu należy umyć twarz.
Stosuję go według zaleceń producenta, czyli przy pomocy płatka kosmetycznego. Od kiedy wpadł w moje posiadanie (ok 2 tygodnie), a zużycia nie widać, także wydajność na duży plus!
Jedyne czego mogę się przyczepić to cena.. 24 zł za ten nieduży produkt to jednak sporo, choć jeszcze ostateczny werdykt zapadnie, gdy zobaczę na ile wystarczy ten płyn. Łatwo jednak w YR o promocje, więc zawsze możemy go wyrwać taniej.

Na podstawie tego kosmetyku mogę powiedzieć śmiało, że lubię dwufazówki. Szkoda tylko, że nie każdy produkt jest tak łagodny, jak ten, który macie przed oczami. Może Wy również polecicie mi jakiś delikatny dla oczu produkt do demakijażu? :)

28 komentarzy:

  1. Ja lubię je tylko do demakijażu oczu, na całej twarzy niestety się nie sprawdzają :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pamiętam już kiedy ostatnio używałam dwufazówek... Do oczu polecam micel z Tołpy i Biodermę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej dwufazówce czytałam wiele pozytywów, ale sama jeszcze nie miałam okazji jej używać. Zazwyczaj stawiam na płyny micelarne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama miałam tylko dwufazówkę z Mriona i byłam zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam właśnie te płyn dwufazowy YR, lubiłam go tylko dla mnie minusem była ta tłusta warstewka po użyciu, nawet po umyciu twarzy czułam się dziwnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja użyłam raz od koleżanki-mam bardzo złe wspomnienie z tym :(

    OdpowiedzUsuń
  7. używałam raz dwufazówki, nie przypadła mi do gusty niestety

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie miałam żadnej dwufazówki.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja zraziłam się do dwufazówek przez tą z niveii ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio używałam dwufazowego z Nivei, bubel jakich mało. Na dniach dodam jego recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie uzywalam dwufazowki, ale na ta bym sie chetnie skusila ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie, że jest taki delikatny :) Miałam tylko jeden dwufazowy granatowy płyn z Nivea i nie byłam nim zachwycona, był bardzo tłusty... mam nadzieję że nie wszystkie dwufazówki takie są :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię zawsze mieć w domu jakiś dwufazowy płyn tak jakby co ;) skoro ten jest delikatny to zapamiętam że warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nidy nie używałam dwufazówki, ale warto pomyśleć. Ciekawa Twoja opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. z YR chciałabym coś, ale ceny mnie skutecznie odstraszają :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam o nim same dobre rzeczy, ale jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo go lubię, zużyłam już kilka buteleczek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z 2-fazówek do oczu bardzo fajnie radzi sobie Ziaja:)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja za dwufazówkami nie przepadam. Często wywołują u mnie pieczenie oczu :(

    OdpowiedzUsuń
  20. nie lubię dwufazówek :)
    ja stosuję Bourjois, pewnie już testowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. no zdecydowanie cena za wysoka, ale niestety tyle chyba trzeba wydać, żeby dwufazówka była skuteczna :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja raz miałam dwufazówkę z ziaji, ale niezbyt miło ją wspominam, może na tą się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam kiedyś przygodę z dwufazówką ale nie polubiłyśmy się... trafiłam na taką która podrażnia... od tamtego momentu tylko micelar z Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja osobiscie wole zdecydowanie plyny micelarne, ze wzgledu na fakt, iz nosze soczewki. Czesto zwykle mleczka lub plyny dwufazowe podrazaniaja moje wrażliwe oczy, jednak czasami do zmycia kreski zrobionej eyelinerem lub czarnego smokey eye plyn dwufazowy jest niezastąpiony, bo micelarny nie zmyje wszystkiego dokladnie i wtedy wlasnie sięgam po cos mocniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja również wolę wole zdecydowanie płyny micelarne ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger