Kula do kąpieli z kolczykami - czy to udany duet?
2/21/2014 12:41:00 PM
49
biedronka
,
body club
,
gazetka kosmetyczna biedronka
,
kolczyki
,
kosmetyki
,
musujące kule do kąpieli
,
niespodzianka
,
piękne walentynki
,
recenzja
Miałam przedstawić ten kosmetyk dopiero po prezentacji go w nowościach na blogu, ale z racji, że powoli znika ze sklepów robię to już teraz. No bo jeśli Was zachęcę, to miło by było, żebyście dali radę jeszcze go kupić, no nie? :D
Kulę dostałam jako jeden z elementów prezentu na Walentynki. Czy G. kupił ją, bo sam ją wypatrzył, czy wziął pod uwagę moją ekscytację na widok takiego bajeru w gazetce - nie wiem, ale cieszę się, że wybrał ją.
Kula jest standardowo mocno zapakowana - foliowa etykieta i folia wokół całej kuli - bez nożyczek nie podchodź, nic nie zdziałasz. Etykieta jest raczej w stonowanych barwach, no może z wyjątkiem niektórych napisów (patrz pomarańczowy tekst), choć te również ładnie się komponują z całością. Oprócz tego subtelna grafika przedstawiająca kolczyki czy też kobietę w nie ubraną.
Z tyłu oczywiście mamy skład, opis producenta, ale bądź tu teraz człowieku mądry i ładnie to wyeksponuj na zdjęciu..
Zapach kuli, mimo, że jest perfumowany, jest ładny, kobiecy. Dla mnie nie pachnie wodą toaletową dla kobiety 65+, jak to sobie wyobrażałam czytając recenzje na innych blogach. Kolor to biel, może lekko zgaszona, ale biel. Co do działania, olejki zawarte w składzie sprawiają, że woda staje się delikatnie otulająca, czuć niewielkie nawilżenie. Dlaczego niewielkie? A no tutaj kłania się fakt, że sama kula nie jest duża, bo na oko połowa jej zawartości to szkatułka z kolczykami. Zatem na chłopski rozum kula rozpuszcza się błyskawicznie. Niestety. A tak przyjemnie musowała...
W środku znajdziemy wspomniane wcześniej pudełeczko z kolczykami. Kolczyki dodatkowo są spakowane w folijkę. Mimo wcześniejszych opinii na blogach uważam, że moje są całkiem zgrabne i identyczne, więc nie trafiłam źle :]
Jeśli wierzyć gazetce Biedronki, to wkrótce pojawią się kolejne edycje tych kul - z zawieszką i bransoletką :]
Kąpielowe umilacze większość z Was lubi.. A ja było w przypadku z tą kulą? :)
miałam inną biedronkową i była super
OdpowiedzUsuńnie mam wanny, a w brodziku boję się sprawdzac :D
OdpowiedzUsuńHmm całkiem ciekawy patent, nie przyglądałam się tym kulom w Biedronce, a szkoda... :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam o nich ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysła :)jakbym miała wannę kupowałabym !
OdpowiedzUsuńkurde fajna sprawa, szkoda że moja biedronka jest zawsze tak oblegana że nigdy nie zdążę nic kupić
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to zdecydowanie udany duet, lubię perełki i gadżety do kąpieli.
OdpowiedzUsuńŚwietna kula i kolczyki, muszę poszukać. :)
OdpowiedzUsuńSprytna ta kula z kolczykami! :D Nie wiedziałam, że nawet takie robią.
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam tych od Lush'a, bo do tych z Twojej recenzji niestety nie mam dostępu, ale widzę, że wcale nie jest taka fajna... :P Ja lubię te wielgachne kule :D
OdpowiedzUsuńTragedia jak dla mnie, pisałam o tym jakiś czas temu na blogu :(
OdpowiedzUsuńTeż czytałam na blogach, że dziewczyny miały niekształtne kolczyki w środku - Tobie się udało:) Kusicie kulami, muszę je przetestować:)
OdpowiedzUsuńOooo jakie fajne :D chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
agadiar.blogspot.com
Kurde tyle razy koło nich przechodziłam w biedronce a nie zauwazyłąm, że sa z niespodzianką :D
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar ja kupić, ale gdy widziałam na którymś z blogów, że kolczyki były różnych rozmiarów i odcieni, to zrezygnowałam z zakupu :/
OdpowiedzUsuńczytałam że te kolczyki właśnie dziadowe są - ale z Twojej recenzji widze ze nie zawsze ;)
OdpowiedzUsuńJednak sie nie skusze - rzadko się kapie częściej biorę prysznic ;)
Myślałam, że to ściema z tymi kolczykami, a jednak są!
OdpowiedzUsuńwow fajny pomysl!
OdpowiedzUsuńTen czytałam dużo opinii na blogach że te kolczyki są różne i w ogóle ble. Fajnie, że Tobie się udało trafić na dobrą parę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie widziałam tych kul, muszę się za nimi rozejrzeć przy kolejnej akcji :)
OdpowiedzUsuńtakich kul nie lubię, ale kolczyki prezentują się całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńMnie się te kolczyki niezbyt podobają, bo nie przepadam za biżuterią z pereł :) A co do samej kuli to zwykle korzystam z prysznica zamiast wanny i mam zapas kul do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńna prawdę sprzedają to z kolczykami w środku? O matko.. czego to już nie wymyślą.. ;D
OdpowiedzUsuńhaha!
Fajny bajer :D a kolczyki wyjątkowo ładne :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa! Szkoda że przegapiłam. Kolczyki są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że coś takiego można w biedronce dostać :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, chociaż pewnie ja trafiłabym z moim szczęściem na dwie rózne kuleczki. :)
OdpowiedzUsuńnie zwróciłam uwagi wcześniej na te kule. ale sam pomysł jest bardzo ciekawy :) pewnie gdybym na nią trafiła, zawędrowałaby do koszyka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
czego to ludzie nie wymyśla ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że jej nie miałam,ale lubię produkty z niespodziankami :)
OdpowiedzUsuńwidziałam, ale w końcu nie kupiłam ich :)
OdpowiedzUsuńNie przekonały mnie te kule do kąpieli i omijałam je z daleka :)
OdpowiedzUsuńTobie się trafiły jeszcze w miarę ładne te kolczyki, ale widziałam na innym blogu, że są krzywe, nierównej wielkości, tandetne a do tego się rozklejają :/
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam ze jest coś takiego! :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz na oczy widzę tą kulę!
OdpowiedzUsuńGdybym miała wannę to wzięłabym momentalnie:)) Ale mam prysznic..
OdpowiedzUsuńJa lubię takie niekonwencjonalne połączenia:)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że nie są takie złe te kolczyki, a widzę, że i Ty podzielasz moje zdanie :))
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej kuli :)
OdpowiedzUsuńOoo, jaka super rzecz :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej kuli, ale całkiem to fajne:)
OdpowiedzUsuńczego to ludzie nie wymyślą :)
OdpowiedzUsuńmiałam już tę kulę w koszyczku ale potem zaczęłam niż trzepać i sobie myślę-są kolczyki czy nie? :D stwierdziłam jednak że skoro się nie kąpię to na co mi-żałuję bo skoro jest taka niewielka to wrzuciłabym do miski i moczyłabym stópki :D
OdpowiedzUsuńJakos sobie wyobrazalam to inaczej ;) myslalam ze tego pudeleczka tam nie ma tylko jakos tak beda mnie kuly no w nogi ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTaka kula to świetny pomysł, przydałoby się żeby te niespodzianki były sensowne :)
Widziałam tą kulę w Biedronce, nawet miałam ją w ręce, ale mam już podobne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi :p
OdpowiedzUsuńMiałam tą kulę, ale nie nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuń