La Rive, Spring Lady

Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić Wam mój tani, lecz świeży ulubiony zapach.

Jest to niestety tylko pefrumowany dezodorant w atomizerze, ale dorwany za niecałe 8 zł/75 ml w Kauflandzie. Kupiłam go już jakiś czas temu z wiosennymi planami (KLIK), jednak niestety pogoda za oknem nie dopisuje.. No ale cóż, miejmy nadzieję, że wiosna mimo wysokich podatków przyjdzie i do Polski, a tymczasem będę się psikać i myśleć o tej odległej od nas porze roku ;)
Opis producenta:
Pobudzający i rześki zapach, który uwolni energię każdej kobiety. Inspirowany tradycją starożytności.
Nuta głowy: kminek, rabarbar, cytryna, pomarańcza, bergamotka
Nuta serca: zielona herbata, mięta, jaśmin, goździk, koper, seler
Nuta bazy: mech dębowy, piżmo, biała ambra
Najbardziej w tym cudeńku pociąga mnie zapach - uwielbiam nutę zielonej herbaty w perfumach :) Tata kiedyś nawet zaliczył drobną wpadkę zdaniem mamy, gdy kupił jej na święta kosmetyki o takim zapachu, bo w domu to chyba ja jestem ich największą wielbicielką :)
Zapach nie jest duszący, jest za to lekki i przyjemny. Akurat taki odpowiedni na wiosnę. Po pstryknięciu na nadgarstek najpierw czuć gorzki zapach cytrusów, lecz chwilę później przemienia się on w miłą dla nosa woń.
Flakonik jest prosty, z czystego szkła - dzięki temu dokładnie widać ile go jeszcze pozostało. Lubie to! Z przodu jest ładna zielona etykieta z motywem liścia, na której są podstawowe informacje - marka, nazwa i co to za produkt - nic zbędnego, nie jest naćkane zbędnych danych. Z tyłu natomiast etykieta jest przeźroczysta i tam mamy już więcej danych takich jak skład, info, żeby chronić przed dziećmi, pojemność, kod kreskowy etc. Atomizer jest klasycznie zaplombowany, a pstrykadełko jest koloru przejrzysto białego ukryte pod zielonkawą zatyczką.
Kosmetyk moim zdaniem jest dość wydajny, lecz zapach nie należy do najmocniejszych, więc bardziej wymagający muszą się porządnie spryskać. Z trwałością jest niestety podobnie. Ale jak kiedyś miałam zapach zielonej herbaty z rozlewni perfum (nie pamiętam dokładnie jaki), to z nim było podobnie..
Czyżby taki urok tego zapachu, że jest nietrwały?
Dużym plusem jest to, że kosmetyk jest polski i pochodzi z Grudziądza.

Znacie ten, lub inny zapach od La Rive?
Podzielcie się swoimi typami :)

14 komentarzy:

  1. To może być ciekawe. Tylko przy takiej ilości zapachów zawsze boję się, że zamiast efektu orzeźwienia będzie otępienie. Niestety nie sprawdzę tego, bo do Kauflandu mi nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rossmannie chyba też są, ale nie jestem pewna.. ;)

      Usuń
  2. ja mam od La Rive perfumy Love Dance mega słodkie i bardzo je lubię :)
    A co do wiosny to tez szukam letnich zapachów, aby mieć choć troszkę przyjemność z wiosny której nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, też mam (o ile się jeszcze nie skończyły!) Love dance - genialny zapach jak dla mnie :)

      Usuń
  3. czesto drogie perfumy sa mniej trwale niz te tansze ;) lubie swieze zapachy :) nie wiedzialam, ze w Grudziadzu robia perfumy ;D od mojego rodzinnego miasta to rzut beretem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo widzisz :) Więcej możesz się dowiedzieć z podlinkowanej strony ;)

      Usuń
  4. super post i ogólnie ujmując rewelacyjny blog !: )) Co Ty na wspolne obserwowanie? Daj znac :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam zapach, jednak trwałość pozostawia wg mnie wiele do życzenia...

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie znam zapachu, ale powącham sobie przy najbliższej okazji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kosztują dużo.
      Czy waszym zdaniem są ok ?

      http://www.merin.pl/rive-spring-lady-woda-perfumowana-p-3469.html

      Usuń
    2. Powąchaj - warto ;)
      W miarę standardowa cena - więc jeśli chcesz to kup ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz chciała to możesz nadrobić ;)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger