• Yankee Candle • Fresh cut roses
Zakładam, że nigdy byście nie zgadli w jaki sposób trafiła do mnie ta świeca - no chyba, że obserwujecie mnie na instagramie, gdzie już wcześniej zdradziłam tą informację. Aby wszyscy byli w temacie: świecę Fresh cut roses Yankee Candle otrzymałam na Walentynki od mojego G. Kilka dni przed tym świętem zażartowałam na temat serduszek i kwiatków dookoła, a ja tam nawet ucieszyłabym się ze świecy o zapachu kwiaciarni. I voila! Mój ukochany przeszukał internety, a konkretniej blogi żeby znaleźć informację, która świeca tak pachnie. Znalazł ją i zamówił, a ja teraz mogę cieszyć się nowym zapachem w kolekcji.
Dawno już Wam nie pisałam o zapachach - regularnie robiłam to w 2017 roku. Miałam do tego wrócić jesienią 2018, jednakże wiecznie na zakupach zapominałam o kupieniu podgrzewaczy - moja kolekcja to głównie woski do kominka. Trzeba jednak powrócić do tematu, gdyż to estetyczny i aromatyczny wynalazek jest, który uprzyjemnia wieczory.
Zapach Fresh cut roses o dziwo spodobał mi się od pierwszego powąchania. Nigdy nie przepadałam za kwiatowymi zapachami (z małymi wyjątkami), a tym bardziej różanymi. Ten jednak od razu skojarzył mi się przyjemnie z zapachem ciętych róż w zadbanej kwiaciarni. Identyczny zapach emanuje ze świecy w czasie palenia. Moim zdaniem odświeży mieszkanie lub podkreśli zapach kwiatów w wazonie. Zapach pochodzi z serii Classic z linii kwiatowej i jest dostępny w każdej formie (wosk, sampler, świeca) na Goodies.
Osobiście za kwiatowymi zapachami nie przepadam, ale tego aromatu jestem ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńWąchałam, piękny jest :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski, świece... szkoda, że takie drogie :/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim relacja z wielkiej imprezy jeździeckiej, na której byłam wolontariuszką. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ♥
Pozdrawiam Mój blog-KLIK
Uwielbiam zapach róż, muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńJa średnio przepadam za różanymi nutami :( ale wygląda uroczo o bardzo wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam wielką miłośniczką zapachu róż, ale wydaje mi się, że ten przypadłby mi do gustu. Lubię zapach kwiaciarni.
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam róże,więctomogłoby byc cos!
OdpowiedzUsuńRóżane zapachy to nie moja bajka..ale nie mówię NIE - musiałabym powąchać by stwierdzić, że to MÓJ zapach.
OdpowiedzUsuńNa sucho ten zapach bardzo mi sie podoba - kojarzy mi się z kwiaciarnią jednak po rozpalenie to już nie to samo ;(
OdpowiedzUsuńOpakowanie przyciąga wzrok, muszę powąchać, albo zamówić choć wosk, skoro taki fajny zapach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te świeczki! szkoda że mają taką wysoką cenę
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiatowe zapachy, ale nie miałam jeszcze okazji próbować świec od Yankee, zwykle kupuję od producentów naturalnych kosmetyków i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń