Wielka zmiana, życie wciąż gna do przodu! :)

Witajcie :)
Wybaczcie, że nie pisałam parę dni, ale musiałam się przestawić na nieco inny tryb życia :)
Otóż, jak jakiś czas temu przy okazji Salonu Maturzystów pisałam, że matura już za mną to teraz pora napisać coś o tym, że właśnie zaczyna się rok akademicki i wzywa mnie życie studenckie ;)

Od wczoraj mogę się poszczycić legitymacją studencką (dalsza partia zniżek do 26 r.ż. jupi! :D). Rozpoczynam studiowanie na renomowanej uczelni SGGW, która cieszy się jednym z najnowocześniejszych kampusów w Europie ;)

Co więcej się zmienia? Zapraszam do przeczytania :)
Zaczynając od otrzymania statusu studentki wypadałoby powiedzieć parę słów na temat mojego wydziału, uczelni jak i społeczności.

Hmm jeśli chodzi o kierunek, to fakt faktem nie wiem co ja robię tu :) Zwyczajny przypadek - jestem studentką wydziału rolnictwa i biologii (mój kierunek - rolnictwo:))
Może się przeniosę po semestrze, może zostanę :) Zobaczymy jak to będzie :) Póki co, zorientowałam się, że mam naprawdę świetnych ludzi na swoim roku :) A jeśli się z nimi dobrze zintegruję, to szkoda by od nich odchodzić, a męką będzie nadgonienie materiału z innego kierunku :(

Inauguracja roku akademickiego odbyła się w ostatni piątek, a wydziałowa wczoraj, tak więc dzisiaj był mój pierwszy dzień 'roboczy' :) Niestety dzisiaj miałam same wykłady (uwaga! na studiach nie są one obowiązkowe:P). Ale cóż :) Jakoś się je zniosło :) Co prawda jeden z wykładów został odwołany z powodu braku obecności profesora, tak więc czas ten został wykorzystany na spacer po kampusie wraz z nowo poznaną Mariolą jak i odwiedzinach w akademiku wraz z Mariolą i Moniką :D Jak M&M'sy cudne :)
Od połowy miesiąca w środy będę miała ćwiczenia z chemii, a później wf - wybrałam siłownię ;)
Co by dalej mówić, czwartek mam gigantyczną czterogodzinną przerwę pomiędzy wykładami, a piątek wolny ;) No i wracając do poniedziałku - wtedy czekają mnie wykłady i ćwiczenia.
Hmm najbardziej chyba nie mogę doczekać się zajęć z ekonomii - jest bliska memu sercu :)


Wczoraj jako po inauguracji wróciłam dość wcześnie, to trochę zeszło mi się w kolejce po bilet na PKS :/
Później wieczorem umówiłam się z chłopakiem do kina - odwiedziliśmy Cinema City w CH Promenada, aby obejrzeć przedpremierowo film 'Kronika opętania' (więcej relacji  i recenzję zdam Wam w innym poście). Tak więc do domu wróciłam późno..  a pobudka rano :)

Dzisiaj rano spotkałam się przelotnie z moim cudownym chłopakiem w metrze, a po szkole przyszedł po mnie na kampus i razem wróciliśmy do domu :) Dzień nieco męczący, ale warto, dla jego ust :)

W niedalekiej przyszłości szykują się otrzęsiny z wielką pompą - Pałac Kultury i Nauki takie tam na salonach ;>
Już w przyszłym tygodniu szkolenie biblioteczne oraz Reaktywacja 2012. Na czas tego drugiego wydarzenia dostaniemy godziny rektorskie (wolne od zajęć!) i będziemy mogli w tym czasie dowiedzieć się różności na temat organizacji studenckich na SGGW w nowo wybudowanym Centrum Wodnym :)

Co dalej los przyniesie - zobaczymy :) Będę Was informować co w trawie piszczy ;)
Pff jeszcze kilka dni temu trwały moje półroczne wakacje, a już teraz muszę zasuwać na uczelnię..

2 komentarze:

  1. Dzięki za komentarz;) Z pewnością będę pisać o Kingu. Przeczytałam ponad 30 książek, więc wiele recenzji przede mną;)
    Patrycjo, wykłady nie są obowiązkowe, ale potem masz egzamin/zaliczenie/cokolwiek:P Nie wiem jak na SGGW, ale na moim cudownym wydziale na UW wykładowcy sprawdzają obecność..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisz a będę czytać :D
      Dokładnie - wykłady nie są obowiązkowe, ale fakt faktem trzeba je jakoś potem zaliczyć, zdać.. Niektórzy mówili, że im nie zależy czy będziemy czy nie, ale podobno jeden profesor lubi czasem bez zapowiedzi puścić listę, tak więc będę chodzić ;) Poza tym dopiero co się dostałam, więc trzeba zrobić dobre wrażenie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger