'Kronika opętania'
10/09/2012 01:15:00 AM
0
bilet
,
film
,
filmweb
,
horror
,
kronika opętania
,
opis
,
promenada
,
recenzja
,
wygrana
,
zaproszenie
Ostatnio mam talent do wygrywania - stąd też ten wypad do kina ;-)
Podwójne zaproszenie na ten film wygrałam na Filmwebie. Jako pytanie konkursowe należało wypowiedzieć się jaki rodzaj horrorów lubi się najbardziej. A w tym to już jakieś rozeznanie mam, gdyż razem z Klaudią lubimy oglądać ten gatunek filmów. I tak oto zaczęła się moja przygoda z tym filmem :)
Co dalej? Zapraszam do lektury :)
Pokaz zaplanowany był na godzinę 20 w pierwszy poniedziałek października bieżącego roku. Odbył się w kinie Cinema City w CH Promenada :)
Podwójne zaproszenie na ten film wygrałam na Filmwebie. Jako pytanie konkursowe należało wypowiedzieć się jaki rodzaj horrorów lubi się najbardziej. A w tym to już jakieś rozeznanie mam, gdyż razem z Klaudią lubimy oglądać ten gatunek filmów. I tak oto zaczęła się moja przygoda z tym filmem :)
Co dalej? Zapraszam do lektury :)
Pokaz zaplanowany był na godzinę 20 w pierwszy poniedziałek października bieżącego roku. Odbył się w kinie Cinema City w CH Promenada :)
Oczywiście zaproszenia należało odebrać kilka dni wcześniej z siedziby Filmwebu przy ulicy Wołoskiej 9a :)
Film rozpoczął się punktualnie - równo o 20, a nie tak jak zwykle to w kinie bywa, że jeszcze milion filmów przed seansem i równoznaczne z tym opóźnienie.
Przed pójściem do kina przeczytałam na stronie opis filmu, aby wiedzieć o co chodzi. Zarys mnie zaciekawił, ale ocena (5,8/10) już nieco mniej.. Powiedziała mi 'może być ciekawie, ale może być również wręcz odwrotnie'. Nie skreśliłam jednak go na starcie - każdemu należy dać szansę. Tym bardziej, że nie musiałam płacić za bilet - nie żałowałabym wydanych pieniędzy.
Obsada specjalnie nic mi nie mówiła - kojarzyłam jednego aktora (Jeffrey Dean Morgan) z filmu 'P.S. I love you' - tam grał kochającego mężczyznę, który opiekował się swoją żoną po swej śmierci. Byłam zatem zaciekawiona jak odegra on swoją rolę, jak sprawdzi się w zupełnie innej aranżacji. I się nie zawiodłam.
O co kaman w filmie?
Jest rozbita rodzina - małżeństwo w separacji, matka spotyka się z nowym facetem i opiekuje się dwoma córkami, które weekendy spędzają w nowym domu (niezupełnie jeszcze urządzonym) swego ojca. Pewnego razu, gdy odwiedzają ojca w okolicy odbywa się wyprzedaż garażowa i dziewczynki wybierają kilka drobiazgów. Młodsza z nich upatrzyła sobie nietypową skrzynkę i ją dostała.
Już na początku zapowiedziany jest mrok i tragizm związany z pudełkiem. Otóż po szczęśliwym zakupie, gdy Em trzyma zdobycz widzi człowieka w bandażach, który również ją dostrzega i na widok szkatułki zaczyna krzyczeć i rzucać się strasząc tym jednocześnie jej nową właścicielkę. Późniejsze dni są spokojne, choć powoli zaczynają się dziać dziwne rzeczy i zmienia się zachowanie Em. Atak widelcem na ojca czy szkłem na matkę raczej nie wzbudzają pozytywnych emocji i nie są uważane za normalne zachowanie.
Film ukazuje historię opętania przez demona uwiezionego w skrzynce (wedle wierzeń Żydów). Rodzicielskie poświęcenie mimo tragedii i cierpienia, mroczne siły oraz tajemnica jak pozbyć się demona tworzą ciekawą akcję.
Jeśli zainteresował Was film 'Egzorcyzmy Emily Rose' to obejrzyjcie i ten (w kinach już od 5 października).
Zapowiadam (uwaga: spojler!), że w filmie pojawia się polski akcent - demon tkwiący w skrzynce pochodzi z Polski z okresu lat 20./30. i uwaga: mówi po polsku w tejże produkcji! Było to dla mnie mega zaskoczeniem, ale oczywiście pozytywnym.
Produkcja dość ciekawa, jednak nie idealna. Na plus działa udźwiękowienie - ścieżka dźwiękowa wciąż utrzymuje w napięciu. 'Straszna' melodyjka, która zwykle zwiastuje coś złego leci w wielu momentach - czasem faktycznie coś się wydarzy, a czasem nie - widz nigdy nie może być pewien kiedy coś się wydarzy, a kiedy nie ;) Bardzo to u mnie zapunktowało ;) Minusem natomiast jak dla mnie są obrzydliwe momenty takie jak krwotok z oczu czy nagłe wypadnięcie zębów ze szczęki.. Powiedzmy, że takie elementy bardziej mnie obrzydziły niż przeraziły, a chyba nie o to tu chodzi. No ale cóż.
Mimo wszystko uważam, że warto obejrzeć film, gdyż każda opinia może się różnić, a oczywiście najlepiej oceniać samemu ;)
Poza tym każdy kinomaniak powinien poszerzać swe horyzonty i oglądać wiele pozycji :)
Na koniec pragnę podziękować za zaproszenie na pokaz oraz za obecność mojego chłopaka przy mnie w czasie seansu, mimo iż nie lubi on horrorów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥