☛ EKOCUDA 16-17.11.2019 WARSZAWA CENTRUM PRASKIE KONESER - czemu warto się wybrać i co warto kupić ‽ + moja targowa wishlista ✮

W najbliższy weekend w praskim centrum Koneser odbędzie się 7 warszawska edycja targów kosmetyków naturalnych EKOCUDA. Z roku na rok cieszą się one coraz większym zainteresowaniem nie tylko ze względu na obniżki cenowe i rabaty, ale rośnie również świadomość konsumentów na tematy ekologiczne, a wielu osobom służą właśnie takie kosmetyki. Z roku na rok przybywa nie tylko odwiedzających targi, ale również i wystawców. Pojawia się więcej marek tworzących kosmetyki dla mężczyzn i dzieci od niemowląt poczynając, ale także świece czy produkty czyszczące do domu. Targi są możliwością poznania kosmetyków - obecność testerów ułatwia wybór, a sprzedawca, który tworzy manufakturę jest najbardziej odpowiednią osobą do tego, by opowiedzieć o produkcie czy nam doradzić.


Jakie kosmetyki chciałabym Wam polecić, których sama używałam i możecie kupić je na zbliżających się targach?

  • Annabelle Minerals - polecam Wam z całego serca ich podkłady - moim konikiem są te kryjące, ale z rozświetlających również byłam zadowolona. Jeśli mówimy o podkładach to nieodłącznym ich elementem są pędzle - używam zamiennie flat top i short top - tym drugim łatwiej uzyskać mocne krycie. Marka ma również świetne cienie, róże i nowości, czyli rozświetlacze.
  • Bosphaera - markę znam póki co jedynie z babeczek/kul do kąpieli, które mają ciekawe zapachy - kwiatowe, owocowe, świeże, a same są niczym małe dzieła sztuki. Ogórek i melon to mój faworyt - więcej przeczytacie o nim tutaj:
    Bosphaera - babeczka do kąpieli Melon i ogórek
  • Felicea - kolejna marka tworząca kosmetyki do naturalnego makijażu. W mojej kosmetyczce znajduje się ich kredka do oczu - fantastycznie mi się z nią pracuje - cenię sobie jej miękkość i pigmentację, chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zadowolona z kredki do oczu!
  • Fresh and natural - moim hitem tej marki jest zdecydowanie orzechowy balsam do ciała, który w moim odczuciu pachnie kinder bueno, a poza zapachem również świetnie nawilża ciało. W ofercie widziałam również interesujące peelingi do ciała, którym z pewnością warto się przyjrzeć.
  • Glov - demakijaż jedynie przy pomocy wody jest możliwy z rękawicą tej marki. Dotychczas używałam wersji na palec, która świetnie sprawdza się przy poprawkach w makijażu, jak również do demakijażu samych oczu np w podróży. Zdecydowanie polecam wypróbować, a taka rękawica nie raz uratuje życie, gdy skończy się płyn do demakijażu lub płatki kosmetyczne.
  • Manufaktura Mewa -  uwielbiam morze, więc sama nazwa mnie skusiła, ale owocowe zapachy jakie oferują w peelingach i balsamach to sztos! Moim hitem jest peeling ananasowy, o którym powstał post:
    Manufaktura Mewa - peeling ananasowy do ciała
  • Mokosh - to marka, która tworzy kosmetyki nieopodal mnie - naprawdę mieszkam niedaleko ;) Uwielbiałam ich olej lniany (chyba obecnie został wycofany) - świetnie pielęgnował moją skórę podobnie jak eliksiry do ciała - miałam je z boxów kosmetycznych - była to wtedy pomarańcza i żurawina i przyznam szczerze, że chętnie do nich wrócę. Zapachy idealnie będą pasowały do zbliżających się świąt.
  • O!Figa - to marka bazująca na oleju z opuncji figowej stworzona przez jedną z blogerek z dbałością o każdy szczegół. Miałam okazję wypróbować flagowy produkt, który teraz mogę Wam śmiało polecić serum olejowe dzika figa.
    Serum olejowe dzika figa marki O!Figa
  • Sylveco - marka rozrasta się niesamowicie - rozwija również swoje dzieci takie jak Vianek, Biolaven, Zielko czy Aloesove. Sama miałam okazję używać kilku kosmetyków Sylveco, Vianek i Biolaven i byłam zadowolona z jednym małym wyjątkiem, aczkolwiek czytałam ostatnio ciekawy artykuł o tym jak zmieniają się potrzeby włosów, więc nie skreślam tego duetu od razu.
    Lipowy płyn micelarny Sylveco - skończyłam już 2 butelki
    Nawilżający krem pod oczy Vianek
    Szampon i odżywka do włosów suchych Vianek - niestety u mnie się nie sprawdziły, ale słyszałam wiele pochlebnych opinii
  • Yope - markę poznałam jeszcze za czasów pracy w salonie Home&you, w którym są dostępne te produkty. Ciągła praca z kartonami w czasie dostaw przesuszała mi dłonie, więc skusiłam się na używanie ich mydeł i kremów do rąk, dzięki czemu sytuacja się polepszyła
  • Your natural side - to moje kosmetyczne odkrycie tego roku! Przez lato ratowały mnie ich wody roślinne, które na stałe weszły do mojej pielęgnacji - nie tylko twarzy. Świetnie sprawdzają się solo do odświeżenia twarzy, jak również do maseczek czy jako baza pod serum. Chętnie wypróbuję również ich peelingi.

Moja wishlista na nadchodzące targi

Nie jest to ścisła lista, którą kupię - są to produkty, które mnie ciekawią, nad którymi się zastanawiam, ale wiadomo, że może być tak, że pójdę na targi kupię zupełnie coś innego. Ciekawi mnie odkrycie marek takich jak Senkara, 4szpaki, Hagi czy Anwen. Pewniakiem jest, że uzupełnię zapas podkładu mineralnego Annabelle a przy okazji może skuszę się na nowość jaką jest paletka do brwi lub dokupię kolejny pędzel. Przydałby mi się również nowy bronzer, krem do rąk i kwas hialuronowy do twarzy. Zwykle kupuję też jakiś peeling, masło lub balsam do ciała, coś do kąpieli oraz jakieś akcesoria. A Wy - czynicie jakieś plany zakupowe czy dajecie porwać się instynktowi zakupowemu?

10 komentarzy:

  1. same świetne kosmetyki wybrałaś. Mam szampon w kostce i bardzo go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie udało mi się go kupić, spłukałam się przy innych stoiskach

      Usuń
  2. Chętnie wybrałabym się na te targi i jak znam życie to wydałabym wszystko co do grosza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam w planach tworzyć ścisłą listę zakupową, ale czasu mi zbrakło i chyba pójdę na żywioł :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie 4 produkty z listy wpadły, ale poza tym kilka rzeczy, które były przemyślane :)

      Usuń
  4. Byłam rok temu i teraz chyba też się wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, sama już czekam na następną edycję, a ledwo ta minęła ;)

      Usuń
  5. W tym roku nie dałam rady, ale myślę, że w przyszłym się wybiorę. Swoją drogą, jestem pewna, że wyjadę stamtąd z torbą pełną mydeł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja unikam mydeł - naprawdę rzadko kiedy jakiekolwiek mi odpowiada :(

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger