• AA • Bubble Mask, czyli maska bąbelkowa - Nawilżenie i świeżość aloes i zielona herbata

Co ze mnie za blogerka?! Kosmetyk szturmem wchodzi na salony, a ja mimo, że posiadam go już od dłuższego czasu dopiero teraz znalazłam czas na zrobienie mu zdjęć i wypróbowanie. Abyście dobrze mnie zrozumieli, maseczkę bąbelkową AA otrzymałam na szkoleniu zapoznającym z nową linią kosmetyków tej marki zanim weszły one jeszcze do sprzedaży w Rossmannie.. Wstyd! Niestety muszę przyznać, że dopiero ostatnio porządnie się wzięłam za zużywanie maseczkowych zapasów, dzięki czemu trafiłam na prawie zapomnianą już przeze mnie bubble mask.


Maseczki bubble mask AA (4 rodzaje) pojawiły się w Rossmannie na 25 lecie istnienia drogerii w Polsce wraz z kilkoma innymi seriami kosmetyków - m.in. podkłady, kosmetyki dla pielęgnacji mamy i dziecka, pielęgnacja młodej cery. Wiele osób zainteresowanych kosmetycznym półświatkiem od razu zwęszyła podobiznę do koreańskich maseczek bąblujących, więc od samego początku budziły zainteresowanie klientów. Maseczki wahają się w cenie 5-8 zł w zależności od promocji, co patrząc na 2 aplikacje produktu wydaje się być rozsądną ceną. Ich design przykuwa wzrok, graficy tworzący opakowanie mocno zainspirowali się pop artem, dzięki czemu moim zdaniem bardzo łatwo trafiają do grupy odbiorców, którą stanowią nastolatki i młode kobiety. Im młodsza grupa tym lepiej, gdyż maseczka, którą wypróbowałam niestety nie oferuje zbyt wiele..
Moja bubble mask nawilżenie i świeżość ma delikatnie żelową formułę, którą nakładamy na oczyszczoną i wilgotną cerę. Chwilę później możemy zaobserwować jak na naszej twarzy pojawiają się bąbelki, delikatna pianka. Proces ten trwa kilka minut, następnie pozostałości maseczki należy wklepać, aby cera wypiła jeszcze trochę kosmetyku, a na sam koniec należy ją dokładnie zmyć. Podczas bąblowania czuć jakby delikatne musowanie na twarzy, jakby skóra miała sama oddychać - dla mnie było to odprężające doświadczenie. Po wmasowaniu resztek maseczki moja cera był cała lepka - dla mnie jest to efekt nie do przyjęcia, więc nie mogłam doczekać się jej zmycia. Po usunięciu resztek maseczki.. niestety nie zauważyłam różnicy. Cera była nawilżona w takim samym stopniu jak po użyciu zwykłego kremu nawilżającego, który stosuję na co dzień, maseczka przyniosła uczucie świeżości takie, jak każda inna maseczka. Odnoszę wrażenie, że cały fun polega na działaniu maseczki, jeśli rozumieć przez to jak się zachowuje po aplikacji. Niestety nie daje za dużo efektów od siebie..


Tak jak wspomniałam w sprzedaży są dostępne 4 warianty maseczek - nawilżanie i świeżość (aloes/zielona herbata), oczyszczanie i energia (24k złoto/aktywny węgiel), elastyczność i gładkość (olej arganowy/kolagen) oraz wygładzenie i nawilżanie (alga różowa/kwas hialuronowy). Myślę, że warto je wypróbować choćby za ciekawy efekt jaki daje pienienie się maseczek, zwyczajnie dla relaksu lub aby po prostu przekonać się o jej działaniu na własnej skórze i możliwości wydania werdyktu.

12 komentarzy:

  1. Za każdym razem jak jestem w Rossmannie, to się nad nimi zastanawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tą wersję i białą i w pełni się z Tobą zgadzam :) Główna atrakcja to bąbelki i przyjemne uczucie na buzi, ale jakieś głębsze działanie jest słaaaabe. No i cena - jak dla mnie akurat jest słabo atrakcyjna, zważywszy na to ile maseczki jest w opakowaniu - 4 ml bodajże to dla mnie bardzo mało, zazwyczaj jest tak 5-10 ml. Za 8 zł to ja mogę kupić maskę w wielkim opakowaniu np. banii agafii :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ze dwie tego typu maski, co prawda inne marki, ale śmieszne były i efekt nawet fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam maseczki bąbelkowej, ale muszę się na jakąś skusić i sama ocenić działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię lepiących się masek, nie lubię też AA, więc nie będę prawdziwą blogerką i nie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie najlepsza jest ta złota :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że z działaniem kiepsko :/ Bąblowanie mnie zainteresowało i maseczka zapowiadała się nieźle ;) Ja mam zapasy maseczek, więc od pewnego czasu nie kupuję. Czas to zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kilka masek bąbelkowych i bardzo je lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja używałam masek bąbelkowych innej firmy i bardzo podobało mi się odczucie podczas stosowania - odprężające i w sumie śmieszne, inne. Efekt po też mnie zadowolił :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger