• Selfie Project • brokatowe maseczki do twarzy peel off

Promocja goni promocję w Rossmannie. Podczas jednej z minionych akcji można było kupić z rabatem maseczki do twarzy, produkty do pielęgnacji paznokci i ciała lub odżywki do włosów. Do ostatniej chwili wahałam się z zakupem, aż w końcu nic nie kupiłam.. Obecne na zdjęciu maseczki, choć pokazywałam w okresie promocyjnym na instagramie nabyłam dużo wcześniej, jednak czasu na ich używanie mi trochę brakowało, ale teraz mogę podzielić się z Wami opinią na ich temat. Proszę Państwa, dziś na tapetę bierzemy cztery rodzaje glitterowych maseczek Selfie Project: nawilżającą, wygładzającą, oczyszczającą i rozświetlającą.


Maseczki cieszą się dużym powodzeniem w sprzedaży - bardzo często w Rossmannie można ujrzeć pustą półkę w ich miejscu. Na zakup decydują się osoby w młodym wieku, głównie nastolatki. Nic dziwnego - stały się popularne dzięki efektowi jaki dają na twarzy po nałożeniu - lśnią brokatem z pojedynczymi gwiazdkami świetnie prezentuje się w maseczkowych selfie. Wiem po sobie, że kiedyś wszystko co z brokatem lub innego rodzaju glitterem działało na mnie jak magnes. A jak jest teraz?


Na zakup maseczek zdecydowałam się z czystej ciekawości. Zastanawiało mnie co jest w nich takiego, że rozchodzą się jak świeże bułeczki. Słyszałam kiedyś stwierdzenie jakoby miały być tańszą wersją maseczek Glamglow Glittermask (Selfie Project 5 zł, Glamglow 229 zł). Działania niestety nie porównam, gdyż nie używałam Glamglow, jednak muszę przyznać, że maseczki Selfie Project niestety szału u mnie nie zrobiły.
Efekt po nałożeniu na twarzy - ładnie, jednak równie dobrze poprawia mi humor maska w płachcie z wzorem czy tradycyjna maseczka o atrakcyjnym zapachu. Przy tradycyjnych maseczkach wygrywają jednak tym, że są w wersji peel off. To jedna z wygodniejszych form maseczek jak dla mnie. Zmycie, a w zasadzie zdjęcie maseczki odbywa się bez żadnego brudzenia łazienki, szybko i bez problemowo. W ich przypadku nawet bardzo nie ciągnęły skóry twarzy. Działanie jakie u siebie zauważyłam to wygładzenie i napięcie cery, czyli takie jak praktycznie przy każdej maseczce peel off. Brak spektakularnego efektu, choć przy tej cenie i składzie nie oczekiwałam wiele. Mogę śmiało zwrócić uwagę, że odczułam brak różnic w działaniu czterech różnych maseczek, co niestety mnie trochę zawiodło. Może u nastolatek sprawdza się lepiej, jednak na tą chwilę sądzę, że maseczki można spokojnie wybierać pod względem koloru, aniżeli obiecywanego działania. Ten produkt niestety się u mnie nie sprawdził, choć inne tej marki goszczą w mojej kosmetyczce i jestem z nich zadowolona. 


Używaliście tych maseczek? Jakie jest Wasze zdanie o niech?

18 komentarzy:

  1. To prawda działanie jest znikome, ale na poprawę humoru? Są idealne! :D Sama miałam czarną i może na promocji skuszę się jeszcze na inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że dla samego ich wyglądu bym je spróbowała :)

      Usuń
  2. Ten borkat jest nie do zmycia ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze tych maseczek ale jakoś średnio mnie to nich nie ciągnie. Wszyscy na około dodawają zdjęcia w nich i w ogóle je wychwalają w niebiosa :) ale jak widać nic nie straciłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym raczej nie przetesowała, choć wyglądają ślicznie, tego nie można im odmówić :)
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają uroczo, ale niestety nic poza tym ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie osobiście nie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam, ale też nigdy nie planowałam ich kupna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na początku te maski w ogóle mnie nie kręciły, później spotkałam się z kilkoma pozytywnymi opiniami i zaczęłam się nad nimi zastanawiać. W tej chwili są mi w sumie obojętne i pewnie się nie zdecyduję na zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam je na półce w Rossmanie i nawet intrygował mnie ten brokat :) co prawda zdecydowałam się koniec końców na inne maseczki w płachcie od Selfie Project i nie miałam jeszcze okazji je wypróbować :)
    Natomiast z marką miałam już styczność. Najlepiej sprawdził się u mnie krem bb.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam, że szału nie ma niestety...ale na poprawę humoru czemu nie :) Może kiedyś się skuszę na jakąś wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie zawsze najważniejszy jest skład, ale jakbym robiła wieczorek spa z koleżankami to kto wie, czy nie skupiłabym się na nie dla samych świetnych zdjęć selfie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądają super. Ciekawe czy brokat łatwo schodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schodzi bez problemu jak z resztą cała maseczka :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger