• Tołpa • Żel do mycia twarzy i oczu Dermo face Physio

Witam Was po mojej długiej nieobecności. Wybaczcie milczenie z mojej strony, ale prywata zwaliła mi się na głowę, a w zasadzie to prywata związana z prowadzeniem bloga. Jakiś czas temu zgubiłam kartę pamięci, na której miałam zdjęcia do wpisów, więc zaraz po tym zdarzeniu odkryłam, że mój telefon robi dość dobre zdjęcia by używać ich do blogowej działalności. Tak kwitło sobie moje blogowe życie aż do zeszłego tygodnia, kiedy zgubiłam telefon, który najprawdopodobniej ktoś sobie przywłaszczył (podczas próby kontaktu na mój numer połączenie zostało odrzucone, a następnie zupełnie został utracony kontakt z numerem). W pierwszej kolejności najważniejsze dla mnie było zastrzec wszystkie dane, które mogły znajdować się na urządzeniu - poczta, dostęp do konta, numer telefonu itd, więc dopiero teraz wracam do prozy życia codziennego. Okazało się, że ponownie utraciłam mnóstwo zdjęć na bloga, pomijając kilka tych, które zgrałam sobie na komputer. W przyszłości planuję dla Was wpis na temat rzeczy zgubionych/znalezionych oparty na moich doświadczeniach, a dzisiaj przychodzę do Was z kosmetycznym, aby przypomnieć Wam się przed Meet Bueaty, które już w najbliższy weekend! Wpis będzie dotyczył żelu do mycia twarzy i oczu Tołpa Dermo face Physio - może znacie ten produkt?


Żel żeby Wam nie skłamać otrzymałam na konferencji Meet Beauty rok temu. Na początku trafił do zapasów, ale doczekał się aż wykończyłam produkt, który używałam w tamtym czasie i obecnie również sam dobił dna. To już mój kolejny kosmetyk z serii Dermo face Physio - o pierwszym z nich, płynie micelarnym pisałam > TUTAJ <. Kosmetyk według producenta jest przeznaczony do skóry wrażliwej, normalnej i mieszanej, powinien łagodzić podrażnienia i odświeżać, a jak się sprawdza w rzeczywistości?

Sam produkt może nieco zaskoczyć konsystencją - jest gęsta, nieco jak tężejąca galaretka, ale dzięki temu nie przecieka przez palce w czasie aplikacji, co wpływa na wydajność kosmetyku. Schodki zaczęły się pod koniec opakowania - na samym dnie (pod szarym paskiem) produkt był na tyle gęsty, że pompka nie była w stanie go wydobyć, sprawdziło się jedynie mocne potrząśnięcie buteleczką, aby produkt powędrował ku wyjściu. Zaskoczeniem dla wielu osób może być również fakt, że produkt się nie pieni, nawet nie bieli podczas masowania twarzy.
Żel do mycia twarzy używam rano i wieczorem. Rano, jest to pierwszy krok oczyszczania cery po nocy, natomiast wieczorem stosuję go jako domycie resztek makijażu po użytym wcześniej płynie micelarnym. W moim odczuciu w obu momentach radzi sobie doskonale - moja cera jest oczyszczona i miła w dotyku, a przy tym nie jest ściągnięta. Żel nie powoduje u mnie żadnych podrażnień, cera jest ukojona,  nie pojawiają się też po nim żadne niespodzianki na cerze. Nadmienię również, że dobroczynne składniki takie jak pochodna mocznika czy gliceryna dbają o odpowiednie nawilżenie skóry - być możne znacie uczucie suchej skóry po umyciu twarzy? Tutaj taki efekt nie występuje.


Żel do mycia twarzy i oczu jest u mnie kolejnym produktem Tołpy, który mnie nie rozczarował. Przyznaję się bez bicia, że produkty tej marki jakoś nigdy nie przyciągały mnie do siebie na sklepowej półce, jednak skutecznie zmieniają moje zdanie, gdyż wiem, że za tymi prostymi opakowaniami, które nie krzyczą z drogeryjnej półki stoi wysoka jakość i komfort użytkowania. Znacie markę Tołpa? Macie swoje ulubione produkty?

11 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji testować tego produktu, bardzo ciekawy!
    www.loveanea.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się czaję na Tołpę od jakiegoś czasu i chyba nabędę, jak wykończę swoje zapasy. Uwielbiam ich design opakowań!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wszyscy zachwalają produkty tej marki - muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kilka ich produktów i sprawdziły się w kratkę, ale ten żel mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie się nie sprawdził ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten żel i był całkiem w porządku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go kilka razy, był bardzo podobny podobnie jak inne produkty z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki z Tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o Tołpę, do tej pory używałam tylko ich kosmetyków do ciała. Może czas na kolejny krok.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj bardzo lubiłam ten żel. Zwłaszcza do porannego mycia gdyż nie wysuszal mojej skóry .

    OdpowiedzUsuń
  11. dla mnie jeden z lepszych żeli do mycia twarzy, podobne zdanie mam o selfieproject (też w żelu)
    oba to moich faworyci

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger