☄ OPENBOX - Kwietniowy Shinybox & Drogeria Natura Spring time

Wiosna chyba już na dobre się u nas rozgościła. Ba, w ostatnich dniach pogoda nawet bardziej przypomina upalne lato! W wiosenne barwy idealnie wpisuje się najnowsze, kwietniowe pudełeczko Shinybox we współpracy z Drogerią Naturą o wdzięcznej nazwie Spring time. Dzięki mojemu wcześniejszemu zamówieniu subskrypcji wraz z boxem otrzymałam dodatkowe pudełeczko Create your style, ale o tym innym razem oraz dodatkowy kosmetyk dostępny dla klientek, dla których kwietniowe pudełeczko było przynajmniej drugim z aktywnej subskrypcji lub pakietu. Gotowi na poznanie zawartości?


Przyznam, że w tym miesiącu bardzo długo naczekała się na pudełeczko i takich ceregieli z pocztą to dawno nie miałam. Pudełeczko zostało wysłane w zeszły poniedziałek i przy dobrych wiatrach dochodziło jeszcze tego samego lub następnego dnia, natomiast tym razem trafiło do mnie dopiero w piątek. Listonosz/kurier, który dostarczał mi przesyłkę 3 razy podejmował próbę doręczenia.. Ehh szkoda gadać, zwłaszcza, że panie na poczcie nie były w stanie udzielić mi więcej informacji, niż te, które sama widziałam na monitorowaniu przesyłki. Ale skoro paczka dotarła i mamy już to za sobą, to zajmijmy się zawartością, która była w tym miesiącu... nadzwyczaj lekka.

Co ja zamówiłam? To pytanie siedziało mi w głowie, gdy wyciągałam pudełeczko z folii i kartonika ochronnego. Dawno nie otrzymałam tak lekkiego pudełeczka i już czarne myśli krążyły mi po głowie jak bardzo będę zawiedziona zawartością opakowania. Po otwarciu ujrzałam jednak, że dla pudełeczka jest nadzieja.


Miniaturki wody różanej Beaute Marrakech oraz szamponu Naobay z pewnością się przydadzą. Orzeźwienie dla cery w formacie torebkowym to dobry produkt na wiosenne i letnie upały. Szampony to produkty, których nigdy mało, więc z chęcią go wypróbuję, zwłaszcza, że sama raczej nie kwapiłabym się do zakupu.


Kolejna część to spora dawka kolorówki. Lakier hybrydowy Silcare z pewnością wzbudzi sporo kontrowersji - panie, które robią hybrydy z pewnością się ucieszą, jednak ta druga grupa będzie mocno rozczarowana - ale sami wiecie, że nie wszystkim można dogodzić. Osobiście się cieszę, gdyż akurat hybryd tej marki nie znam, natomiast kolor mógłby być bardziej wiosenny aniżeli zgniła zieleń, ale poczeka na jesień i tyle. Tusz do rzęs marki So chic! chętnie wypróbuję, takich produktów również nigdy nie za wiele, a markę akurat poznałam tydzień temu na Meet Beauty. Ostatni produkt z kolorówki to pomadka Kobo łącząca zalety szminki i błyszczyka i zarazem chyba jedyny produkt pochodzący z Drogerii Natura, a szkoda, bo takie kolaboracje są zwykle ciekawe..


Na koniec próbka Biały Jeleń, baton Smart food w formie zdrowej przekąski po treningu oraz maseczka w płachcie 7th Heaven. Próbki zawsze są dla mnie mile widziane, baton wygląda smakowicie, natomiast maseczki w płachcie to ostatnio hit, a tej marki maseczki zawsze robiły na mnie dobre wrażenie, więc mam nadzieję, że i tym razem nie będę zawiedziona.


Co sądzicie o kwietniowym pudełeczku?

8 komentarzy:

  1. Nie żałuję, że zrezygnowałem ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne zdjęcia, u mnie bez jeszcze nie kwitnie. też mam ten zestaw

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłabym zachwycona tą zawartością.

    OdpowiedzUsuń
  4. szata graficzna tego pudełka jest super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oprawa graficzna pudełka śliczna, bardzo w moim guście ;) Zawartość na początku bardzo mnie rozczarowała, ale jak już wszystko dokładnie przeanalizowałam to stwierdzam, że większość kosmetyków wykorzystam ;) Nie zrobiły na mnie niesamowitego wrażenia, ale najgorzej nie jest ;) W świat poleci jedynie pomadka w kredce i szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że dwa najlepsze produkty są w wersji travel size :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesująca zawartość :) jedyne co by mi się nie spodobało to lakier hybrydowy, nadal maluję paznokcie tradycyjnymi lakierami. Na pewno powędrowałby do koleżanki ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger