To nie sesja, to wojna.
Jako kolejna blogerka poużalam się na sesję, która oczywiście zaskoczyła studentów.
Pozornie wydaje się, że wszystko się potrafi, wszystko się rozumie, jednak jak przyjdzie co do czego okazuje się, że jeszcze mnóstwo nauki przed nami, tak więc spadam się uczyć, jak zwykle na ostatnią chwilę :)W tym tygodniu chemia i botanika, w przyszłym propedeutyka, botanika oraz agroekologia.
A i w międzyczasie muszę napisać pracę zaliczeniową dotyczącą ochrony środowiska.
Miodzio!
Tak dla pocieszenia dla innych studentek i studentów zamieszczam filmik, którym jaramy się na SGGW :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥