Zapach miesiąca: styczeń 2017, czyli Soft blanket

Soft blanket to wosk z serii tych, których nie czułam potrzeby posiadać. Biały wosk nie zwracał mojej uwagi, a etykieta, choć chwalona przez wiele osób nie wydawała mi się nazbyt wyjątkowa. Co więc sprawiło, że skusiłam się na ten zapach? Trwająca obniżka w ramach zapachu miesiąca na Goodies i czysta ciekawość, czemu świecowi maniacy zabijają się na hasło 'misiek'.

Przyznam, że gdy pierwszy raz zakręciłam się koło tego wosku odpuściłam sobie, ponieważ 'na sucho' w ogóle go nie wyczuwałam. Poczekałam aż do teraz, by zamówić go przez internet korzystając przy tym z rabatu 20%. I cieszę się, bo choć wosk nie spowodował u mnie bólu głowy, to jednak zapach nie trafił w moje upodobania. Na pewno nie w taki sposób, jak określa ten fakt Yankee Candle. Mam tu na myśli bezpieczny kocyk, który towarzyszy nam od dzieciństwa.
W moim odczuciu jest to może i wygrzany kocyk, pod którym spędza się zimowe wieczory, ale z dodatkiem męskich perfum. Innymi słowy wzbudził we mnie skojarzenia wspólnych wieczorów z ukochanym poświęconych oglądaniu dobrych filmów, z lampką wina i..

Jakie skojarzenia wzbudza w Tobie ten misiek?

13 komentarzy:

  1. Ooo czyli coś dla mnie :)
    Świetnie go opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nigdy nie miałam okazji wypróbować tego wosku :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ten zapach jakoś do mnie nie przemawia, jest ładny ale jakoś tak za mało, żeby go kupić :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja juz sie boje policzyć z iloma zapachami jestem do tylu :)
    Jestem uzależniona od YC , ale jest tle zapachów, ze nie nadążam z nimi .
    Ale jednak ten wpisuje na początek listy i przy następnych zakupach pojawi sie na pewno w koszyku :)


    JustynaPolskaFashion&MakeupArtist

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię Soft Blanket, przy czym mi się kojarzy z kocykiem, dobrą książką i gorącą herbatą ;) Jest w mojej pierwszej trójce ulubionych YC - obok Pink Sands i Clean Cotton :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wosk ten wydawał mi się kultowy, więc był pierwszym który zamówiłam. Nieco mnie jednak rozczarował. Ma tendencję do tego, że mnie mdli. Chyba wolę jakiś konkretny aromat.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem w grupie osób, których miś nie zachwycił i tego szału nie rozumiem na misia :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji go wąchać :) ale skoro pachnie trochę męskimi perfumami to mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio mam wrażenie, że większość wosków YC trąci męskimi nutami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger