Chusteczki do demakijażu BeBeauty

Każda z nas pamięta jakieś swoje wpadki dotyczące początków z kosmetykami. Czasem były to nieudane makijaże, źle użyte szczotki do modelowania.. a czasem źle dobrane środki do demakijażu.
Gdy zaczęłam coś tam uskuteczniać kosmetykami kolorowymi przyszła pora na znalezienie czegoś, co to usunie z mej twarzy. W mamusinowych gazetkach wyczytałam o mleczku do demakijażu - akurat mama posiadała taki kosmetyk. Byłoby zbyt pięknie, żeby było prawdziwie. Musiał szczypać w oczy -.-

Od tamtego czasu testowałam już różne formy kosmetyków zmywających makijaż, jednak wciąż powracam do chusteczek do demakijażu z.. Biedronki. Marka BeBeauty ma w swojej ofercie 3 rodzaje, które nieco zmieniły swój design od początku istnienia. Teraz wszystkie opakowania są białe, wyróżnia je jedynie kolorowa wstawka oznaczająca przeznaczony typ skóry - wcześniej opakowania były całe w danym kolorze. Niestety nie pamiętam starych składów, więc ich tutaj nie porównam.
Dostępność: Biedronka (dział z kosmetykami lub kosze promocyjne)
Cena: 3-4 zł / opakowanie (20 lub 25 sztuk)

Wszystkie rodzaje chusteczek bardzo dobrze radzą sobie z usuwaniem makijażu - zarówno zwykłego jak i wodoodpornego. Jedna sztuka spokojnie wystarczy na jedną sesję - oczy, usta, twarz, więc można by rzec, że są wydajne (patrząc na to z tej perspektywy, że nie trzeba zużywać np 2).
Nie podrażniają*, nie wywołują uczulenia. Utylizujemy je w koszu, gdyż nie zaleca się ich wrzucać do sedesu.
Otwarcie pozwala na wielokrotne otwieranie i zamywaknie bez obawy, że chusteczki po kilku dniach wyschną. Opakowanie takie przy codziennym malowaniu powinno starczyć na niecały miesiąc, jednak różnicuję formy demakijażu, więc zużywam je w ciągu 2-3 miesięcy i nie miałam nigdy problemu, żeby chusteczki wyschły.
Znacznym plusem u mnie jest oszczędność czasu i hałasu. Mieszkam z rodzicami, którzy mają lekki sen. Gdy wracam późno w nocy, nie muszę się rozbijać z dwufazówką o łazienkę, żeby zmyć twarz. Wystarczy mi ta chusteczka, nawet lustra wtedy nie wymagam. Szybko i sprawnie, mogę iść spać ;)

Teraz zrobię Wam szybką prezentację składów.
Niebieska wstawka symbolizuje tutaj przeznaczenie do skóy normalnej i mieszanej - od nich zaczęłam.

Różowa do skóry suchej i wrażliwej - kupiłam ze względu na wrażliwą skórę, choć przyznam, że jak dla mnie niczym szczególnym się nie wyróżnia :P

Zieleń i każdy typ skóry. Początkowo mnie podrażniały* (stara wersja*), lecz teraz nie mam z tym problemów. Dlatego też żałuję, że nie mam starych składów, choć może znajdę je na wizażu. Jedyne w linii, które pakowane są po 20 sztuk, mają najkrótszy skład.

Stosujecie chusteczki do demakijażu czy jednak zostajecie przy micelach/dwufazówkach/mleczkach? Jeśli tak, to jakie?

P.S. Przypominam o trwającym rozdaniu-niespodziance :)

40 komentarzy:

  1. nie widziałam ich nigdy w Biedrze, ale kupiłam sobie antybakteryjne chusteczki do rąk biedronkowe za 3zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Go Pure? :]
      Dobre są, fajne są te chłodzące :]

      Usuń
  2. Mam różowe ale używam raczej tylko na wyjazdach jakichś tudzież jak nie chce mi się ;D Na codzień wolę micelki też z biedry np. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam te do wszytskich typów skóry bo były w 3-paku za jakies smieszne pieniądze :D jednak podobnie jak Zaczarowanaa nie używam ich standardowo, lecz okazjonalnie :D

      Usuń
    2. Standardowo również i ch nie używam, głównie na wyjazdach lub jak pisałam, gdy wracam późno zmęczona i nie chcę nikogo budzić ^^

      Usuń
  3. Nie stosuję ale też nie widziałam ich w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam tą różową wersję w samochodzie, tak na wszelki wypadek ze mną jeździ

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chusteczki zabieram tylko na wyjazdy :) Tych biedronkowych nie miałam, zwykle sięgam po Cleanic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam odświeżające chusteczki tej marki, spodobały mi się, więc może skuszę się na te do demakijażu ;)

      Usuń
  6. Ja chusteczki do demakijażu stosuję jedynie w podróży, a tak zawsze wybieram płyn micelarny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niebieskie to moje ulubione:) Dla mnie są bardzo dobre i co najważniejsze nie szczypią. Zmywają każdy makijaż. Są przy tym po prostu wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubie chusteczek do demakijażu wolę zwykłe micele.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowałaś mnie! Ja używam chusteczek z Alterry bo wszystkie inne mnie podrażniały (w tym poprzednie wersje BeBeauty) ale chyba skuszę się na jedno opakowanie na próbę i zobaczę jak moja skóra na nie zareaguje.
    Ja chusteczek używam do zmycia podkładu/pudru bo to po prostu dużo szybsza metoda niż babranie się wacikami. Do oczu mam micela... Be Beauty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś z tymi poprzednimi wesrjami w takim razie musiało być na rzeczy ;)

      Usuń
  10. Ja chusteczki do demakijażu używam rzadko, ale jeśli już to chusteczki z alterry.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię te chusteczki. Mam je zawsze ze sobą gdy idę np. na basen czy siłownię.

    OdpowiedzUsuń
  12. kurde nie widzialam ich nigdy a chce je !

    OdpowiedzUsuń
  13. nie lubię biedronkowych kosmetyków , szczypią , pieką i podrażniają mi skórę

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja lubię takie chusteczki, szczególnie gdy zmywam makijaż szybko przed siłownią :) Z Nivea są całkiem fajne, tych nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam chusteczki do demakijażu i choć zazwyczaj staram się używać płynu, to przyznam, że często sięgam po chusteczki z czystego lenistwa po prostu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah! Piąteczka! Lenistwo i zmęczenie skutkuje u mnie tym samym ;)

      Usuń
  16. Ja nie przepadam za chusteczkami do demakijażu, ale tych akurat nie miałam nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, mam nawet zrobione zdj. no ale nie chce mi sie :D Miałam pisać na zapas posty tak żebym w roku szkolnym nawet miałam gotowe ale jakoś taki brak motywacji mam ze wszystko stoi w miejscu choć zdj. obrobione nawet już :D
    No ale będzie post jeszcze w sierpniu na pewno min. 1 bo urodziny blogaska sie zbliżają :D

    Ej Jak masz na imie kochana? nie daje mi to spokoju xd

    OdpowiedzUsuń
  18. ja jeszcze nigdy nie używałam chusteczek do demakijażu :)
    wolę micele, obecnie używam tego z be beauty, a później przyjdzie pora na dwufazowy z marion *taki czerwony) :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy ich nie próbowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chusteczek do demakijażu jeszcze nie stosowałam, raczej wybrałabym je na wyjazdy chociaż czasami przydałby się cichy demakijaż bez "klikania" butelek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie stosuję takich chusteczek, ale w sytuacjach awaryjnych mogą się przydać.l

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam tylko te z płynem micelarnym i byłam z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jeszcze żadnych chusteczek do demakijażu, ciekawa sprawa skoro mówisz że jedna daje radę to nawet nie jest tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię te chusteczki, ale tylko w awaryjnych sytuacjach, na co dzień wolę klasyczny sposób oczyszczania - mleczko + tonik.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja używam olejek + płyn miceralny. Mam ochotę spróbować czegoś nowego i jutro lecę do biedronki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Hey very nice blog!

    Look into my website ... templates para wordpress

    OdpowiedzUsuń
  27. There's definately a lot to learn about this subject.
    I love all the points you've made.

    OdpowiedzUsuń
  28. Te chusteczki wysychaja w ciągu miesiąca! I to dobrze zamykane itp. Nie radzą sobie szczególnie z demakijażem w ogóle a oczu juz nie wspomnę. A demakijażu tylko ta chusteczka jest masakryczny nawet sobie nie wyobrażam ze przecieram tym twarz i ide spac, to nie jest demakijaz tylko starcie najwiekszego brudu. Jak tak zmywasz make up to twoja cera za jakis czas będzie w zlym stanie. Dla mnie to ewentualnie jeden z kilku etapów.. Ale na pewno nie jedyny usta noge sovie tym przetrzec jak cgce zmienić pomadje, nic poza tym

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger