✵ BLOGOKARNAWAŁ W OSTROWCU ŚWIĘTOKRZYSKIM ✵ upominki od sponsorów

✵ BLOGOKARNAWAŁ W OSTROWCU ŚWIĘTOKRZYSKIM ✵ upominki od sponsorów

W przedostatnim wpisie zdawałam Wam relację z blogokarnawału w Ostrowcu Świętokrzyskim - spotkanie było mega udane, a oprócz rozmów i ploteczek na naszych twarzach zagościło również zaskoczenie i radość ze względu na upominki od sponsorów. Dziewczyny się postarały i zorganizowały porządną dawkę nowości do testowania i dzielenia się z Wami opinią na ich temat. Koniecznie dajce znać w komentarzu co Was najbardziej zaciekawiło, o czym chcielibyście poczytać w pierwszej kolejności. No to zaczynamy, kto jest ciekawy co skrywały nasze paczuszki?

Dermacol fb

Ahmad tea fb / www

Box only you fb www

Body Boom fb / www

She foot fb / www
Fanola www
Fitomed fb / www



Oillan fb / www

Playboy Fragnances fb / www

Constance caroll fb / www

Boujrois fb

Rimmel fb / www

Popcrop fb / www (niestety tylko jedna paczka przeżyła do zdjęcia omnomnom)

Sylveco fb / www

Lovenue fb / www


Selfie project fb / www


Allbag www

Avet Pharma fb / www


Biobeauty www
• Organique • moje 3 ulubione kule do kąpieli

• Organique • moje 3 ulubione kule do kąpieli

Okres jesieni i zimy to czas kiedy królują u mnie gorące kąpiele. Uwielbiam włączyć muzykę, poleżeć dłużej w wannie pełnej piany, użyć takich kosmetyków, które sprawią, że woda będzie wręcz otulała ciało. Moim hitem są wtedy eliksiry, sole, pudry oraz kule do kąpieli. Te ostatnie cenię sobie właśnie z Organique. Nie są może zbyt tanie, jednak od razu są podzielone na połówki, co sprawia, że jedna wystarcza na dwie kąpiele. Używałam ich już nie raz, mam zatem również swoich faworytów, którymi są..


Owocowe kule o zapachu maliny i guawy, a także morska z serii Sea essence. Piękne, pastelowe kolory kul podczas rozpuszczania się barwią wodę, sprawiają, że jest delikatniejsza, bardziej 'miękka'. Kąpiel przy takim kosmetycznym akompaniamencie to czysta przyjemność. Skóra po jest miękka, gładka, odżywiona i nawilżona. Kosmetyczne twory mają również pozytywny wpływ na duszę - po kąpieli z takimi umilaczami jestem odprężona i zrelaksowana.

Kulę należy wrzucić do ciepłej wody, polecam zrobić to bezpośrednio pod strumień wody. Jedyny minus tych produktów to chyba szczelne, lub raczej pancerne opakowanie - może się wydawać zabawne, bo przecież dzięki temu kule nie zawilgotnieją, jednak dość ciężko wygrzebać ją z folii, w której się znajduje. Po wykorzystaniu jednej połówki, drugą należy przechowywać w suchym miejscu. Czas rozpuszczania to około 15-20 minut. Nie tworzą one piany.

Cena kuli to 17, 90 zł, więc koszt na jedną kąpiel to niecałe 9 zł. Wiem, że dla wielu osób taki produkt jest zbędny z powodu posiadania w domu jedynie prysznica. W tym wypadku jednak się nie wymigacie, gdyż kule świetnie sprawdzają się do wykonywania domowych zabiegów manicure i pedicure, o czym nawet prawi producent. Świetnie zmiękczają naskórek, zdecydowanie łatwiej później odsunąć narastające skórki.




✵ Blogokarnawał w Ostrowcu Świętokrzyskim ✵ relacja

✵ Blogokarnawał w Ostrowcu Świętokrzyskim ✵ relacja

Spotkania blogerskie to zawsze świetna okazja do poznania osób z blogosfery, których znamy jedynie z bloga lub ponowne spotkanie tych już poznanych. Jak tylko usłyszałam o blogowigili w Ostrowcu Świętokrzyskim, to od razu żałowałam, że nie będę mogła się tam wybrać i spotkać ponownie Asi. Na moje szczęście świąteczne spotkanie blogerek przerodziło się w blogokarnawał, o którym dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć.


Datą spotkania był 13 stycznia, równocześnie był to dzień mojej 11 rocznicy z facetem, więc od razu zadeklarował się, że mnie zawiezie i grzecznie tam posiedzi, żeby nie zostawiać mnie samej w naszym dniu. Niestety nie udało nam się dojechać na czas - przyczyniły się ku temu korki i niewłaściwy zjazd na trasie. W momencie, kiedy dojechaliśmy na miejsce docelowe trafiliśmy akurat na prezentację pani Lucyny, która dzielnie reprezentowała markę Dermacol. Wspaniała, bardzo miła kobieta! Zapraszając ją, dziewczyny wiedziały co robiły, zdecydowanie uświetniła nasze karnawałowe spotkanie. Całość miała miejsce w restauracji A'propos w Ostrowcu Świętokrzyskim. Miejsce tętniło życiem od samego początku, a zwalniające się stoliki od razu były zajmowane przez nowych gości. Miejsce było bardzo klimatyczne, jednak każda z nas chyba zwróciła uwagę, że nieco trudno robiło się tam zdjęcia, jednak kto by się tym przejmował, kiedy rozmowy trwały w najlepsze, a organizatorki co rusz zaskakiwały swoją kreatywnością w przygotowywaniu spotkania.


Ten piękny tort, który widzicie w dolnym rogu na zdjęciu powyżej przygotowała dla nas Cukiernia u Ani, natomiast personalizowane muffinki Cukiernia Słodki Zakątek. Dziewczyny również zadbały o to, abyśmy miały niesamowite pamiątki ze spotkania. Każda z nas otrzymała maskę karnawałową - było w nich sporo selfie, a teraz po spotkaniu służy również jako niebywały gadżet do zdjęć. Dodatkowo ciekawym elementem spotkania były kartki z komplementami - każda z dziewczyn miała napisać coś miłego sobie nawzajem na specjalnie przygotowanych graficznie kartkach - z logo spotkania oraz bloga właścicielki.


W środowisku blogerek urodowych przyjęło już się tak, że każde spotkanie ma jakiś cel, chcemy wspólną pasją do kosmetyków nieść pomoc. Tym razem odbyło się bez licytacji, jednak dziewczyny przygotowały upominki od sponsorów, a ponadto zrobiły zbiórkę pod kątem finału WOŚP, który odbywał się następnego dnia. Szczytny cel, w tym roku dla wyrównania szans w leczeniu noworodków. Upominki od sponsorów i partnerów spotkania pokażę Wam w kolejnym wpisie, a poniżej wrzucam jeszcze kilka zdjęć ze spotkania.






Poniżej zamieszczam dla Was listę uczestniczek wraz z linkami do ich blogów:

Zdjęcie podkradzione Paulinie z bloga Beautiful Duty
• Nivelazione • zabieg S.O.S. do rąk i paznokci

• Nivelazione • zabieg S.O.S. do rąk i paznokci

Zima rozgościła się u nas w najlepsze. Pięknie ośnieżone drzewa, białe krajobrazy, mróz malujący wzory na szybach samochodów - te zabiegi pani zimy tworzą niesamowite wrażenie, zwłaszcza, że kazała na siebie tak długo czekać. Niestety jak zwykle są dwie strony medalu. W moim przypadku jest to przesuszona skóra dłoni. Mróz i wiatr oddziałuje na nią gdy zapomnę rękawiczek, gdy skrobię szybę samochodu lub odśnieżam chodnik wokół domu, a z kolei w pomieszczeniach ciepło płynące z ogrzewania, suche powietrze. W taki sposób tworzy się mała katastrofa. Właśnie w ostatnich dniach przypomniał mi się zabieg do rąk i paznokci z witaminą C, który wykonywałam sobie jakiś czas temu. Jesteście ciekawi jak się sprawdził?


Witamina C ostatnio stała się tak popularna jak swego czasu olej arganowy. Każda marka stara się mieć w swojej ofercie produkt lub najlepiej całą serię poświęconą witaminie C. Jak widać na zdjęciu jedną z nich jest dziecko Farmony, czyli Nivelazione, które poznaliście na moim blogu dzięki kosmetykom do stóp. Zestaw do zabiegu na dłonie i paznokcie, o którym dzisiaj piszę otrzymałam jako nagrodę w konkursie zorganizowanym przez Meet Beauty & Farmonę-Nivelazione.

Zobacz także: #NOWESTOPYNIVELAZIONE, czyli pielęgnacja nie tylko latem
Zabieg na dłonie i paznokcie jest podzielony na trzy kroki - pierwszy to peeling, drugi to serum do paznokci, a trzeci to maska do dłoni, po której nałożeniu zakładamy jeszcze rękawiczki dla wzmocnienia efektu. I tutaj wyrażę swoje zdziwienie - rękawiczki w opakowaniu dostajemy zwykłe foliowe, niczym spożywcze, jednak faktycznie wzmacniają efekt, ponieważ utrzymują ciepło.
Peeling do rąk miał za zadanie złuszczyć martwy naskórek, wygładzić dłonie i przygotować je do reszty zabiegu, aby skóra chłonęła maskę i w tej roli sprawdził się bardzo dobrze. Ładnie pachniał i nie podrażnił moich dłoni.
Serum do paznokci według producenta miało wzmocnić, zregenerować i poprawić kondycję płytki paznokcia oraz nawilżyć skórę wokół nich i zmiękczyć skórki. Tutaj niestety szału nie było, nie zauważyłam poprawy stanu moich paznokci, jednak co do skórek wokół nich byłam zadowolona. Zmagam się z suchymi skórkami, które zdarza mi się zadzierać, co nie wygląda estetycznie, natomiast serum widocznie je zmiękczyło i utrzymywało w dobrym stanie. Dodam, że serum w saszetce wystarczyło na więcej niż jednorazowe użycie - stosowałam je jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Maska-kompres do rąk miała najważniejsze zadanie, czyli długotrwale nawilżyć dłonie, nadać im gładkość, wyrównać koloryt skóry, załagodzić podrażnienia i wstrzymać proces starzenia się dłoni. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się długofalowego działania maski, więc nie napiszę teraz, że kosmetyk się nie sprawdził. Długotrwałe nawilżenie da nam regularna pielęgnacja, a maskę potraktowałam jako okazyjną - maska przed większym wyjściem przywróci dłonie do właściwego stanu - wygładzi skórę na dłoniach i nawilży ją sprawiając, że dłonie będą delikatne jak pupcia niemowlaczka. Efekt utrzymuje się przez kilka dni, jednak jak wspomniałam okazyjnie wypada bardzo fajnie.


Zabieg S.O.S. do rąk i paznokci Nivelazione to bardzo fajny zestaw dla poprawy stanu naszych dłoni tu i teraz. Nie jest to efekt na dłużej, ale potrafi błyskawicznie poprawić wygląd. Koszt takiego jednorazowego zabiegu nie jest wysoki, ceny wahają się w okolicy 10 zł. Moim zdaniem zestaw warty wypróbowania w zaciszu domowego SPA - bynajmniej mnie cieszą takie chwile odpoczynku - wysmarowane dłonie są wyłączone z prac domowych, można pooglądać ulubiony serial ;)
Moja kolekcja zegarków z Aliexpress - modele, jakie znajdziecie na chińskim allegro, a jakość - bez tajemnic

Moja kolekcja zegarków z Aliexpress - modele, jakie znajdziecie na chińskim allegro, a jakość - bez tajemnic

Szczerze przyznam, że nie planowałam takiego wpisu, a jednak podczas sprzątania w szafie natrafiając na całą masę zegarków pomyślałam, że nie jest to głupi pomysł. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie Aliexpress cieszy się dużą popularnością, na facebooku roi się od grup, które inspirują swoimi znaleziskami na tym chińskim allegro oraz opiniują produkty zamówione z Azji. Czy i Wy jesteście ciekawi jakie zegarkowe perełki mam w swoich zbiorach? Chcecie poznać moje upodobania co do wzorów? Zapraszam do dalszej części wpisu.


Aliexpress ciekawiło mnie od dawna, ale zakupy zaczęłam na nim robić dopiero, gdy sklepy zaczęły oferować możliwość płatności przelewem. Moimi pierwszymi zakupami tam były oczywiście ozdobne zegarki. Nie napalałam się na wysoką jakość, zależało mi na różnorodności, traktowałam je jako modny dodatek do ubioru. Nie będę oszukiwać, że cena na alie była okazyjna - koszt zegarka do 10 zł i darmowa dostawa oznaczała jakieś 20 zł taniej niż z allegro, gdzie koszt zegarka jest dwukrotnie większy, a jeszcze należy pokryć koszt wysyłki. Poniżej przedstawię Wam kilka modeli, które udało mi się ściągnąć od majfrenda, a także porównanie z zegarkami zamówionymi na allegro.

Pierwsze dwa modele to właśnie zegarki, które dostałam w prezencie na święta jakieś 2 lata temu. Z moich ustaleń wynika, że właśnie one zostały zakupione na allegro. Bardzo mi się podobają - pierwszy z nich ma motyw kotwicy, który jest zdecydowanie moim konikiem, a tutaj jeszcze kolorystyka mnie oczarowała. Drugi również był wymarzony - chciałam bowiem napis na tarczy, z którym mogłabym się utożsamiać. Wiecie, taki tatuaż dla ubogich bojących się bólu. Już tutaj zaznaczę, że zegarki mają porównywalną jakość z tymi zamówionymi z aliexpress. Co do smuteczków, to w miętowy był przekładany - dla wyjaśnienia otrzymałam 2 takie same, w jednym zniszczył się pasek, w drugim padła bateria. Logicznie to ujmując z dwóch złożył się jeden. Co do drugiego to zdarza mu się, że odpada śrubka od ustawiania mechanizmu zegarka. Ten zegarek również zarysował się na szkiełku.


Teraz pora na mój pierwszy nabytek z aliexpress. Przeglądając kolejne strony chińskich sklepów napotykałam mnóstwo zegarków na wstążce, które były jakby podwójnie przewiązane (na zdjęciach kokarda znajdowała się obok koperty). Wyglądało to na tyle uroczo, że wyszukałam odpowiedni wzór na wstążce i złożyłam zamówienie. Zamówiłam dwa, które miały paseczki - czarno-biały klasyk oraz różowo-biały z myślą o wakacjach. Brutalna prawda ujawniła się, gdy zamówienie doszło. Niestety pasek materiału, bo wstążką tego nie nazwiemy jest na tyle krótki, że nie da się go przewiązać jak na zdjęciach produktu na stronie. No cóż, mimo to dalej uważam, że ma swój urok. Zdecydowanym plusem tych zegarków jest zdejmowana koperta, więc w zasadzie zamawiając jeden zegarek mamy szerokie pole pomysłu i możemy tworzyć własne paski, wstążki czy bransoletki. Szkoda, że przy tych ofertach sprzedaży nie ma możliwości zamówienia jednego kompletu i domówienia pasków analogicznie do pudełek na zegarki jak przy niektórych aukcjach. Co do jakości samego produktu - koperta sprawdza się bez zarzutu, natomiast dołączony pasek jednak bardzo szybko się wyciera. Kolejne zdjęcie zdecydowanie ukazuje różnice pomiędzy używanym i nieużywanym paskiem. Podobnie jest z rantami koperty - ścierają się - powiększcie sobie zdjęcie. Na minus również padnięcie baterii po jakimś pół roku od dotarcia zamówienia.


Kolejne dwa zegarki to wspólne zamówienie z koleżanką z pracy - obie zdecydowałyśmy się na motyw kota z Cheshire, czyli popularnym znikającym kocie z Alicji w krainie czarów. Przyznam szczerze, że ten zegarek póki co nie wykazuje wad. Mój drugi wybór to zegarek z serduszkami na tarczy na cienkim pasku. Takiego zegarka brakowało w mojej kolekcji. Wąski pasek wydaje się być bardzo kobiecy, a i zegarek ma swój urok. Niestety miano jednego z ulubionych wiąże się ze sporym zużyciem - jak widać na początkowym zdjęciu pasek uszkodził się na wysokości wyrobionej od noszenia dziurki. Poza tym jedno z serduszek na tarczy jak widać się przesunęło, jakby odkleiło. Ponadto przyglądając się można dostrzec rysy na szkiełku.


Ostatni zegarek w tym poście to klasyczna podróbka. Link do produktu uzyskałam na jednej z grup aliexpress na facebooku. Zegarek zamówiłam z ciekawości - chciałam zobaczyć jakie będzie podobieństwo/różnice do oryginału. Przyznam, że dla niewprawionego oka może wydawać się identyczny, chociaż już na samym starcie widzę różnice choćby w pasku - ma zdecydowanie inny odcień, wygląda zupełnie inaczej. Przyznam szczerze, że mimo iż mi się podoba, to jednak nie sięgam po niego za często - obecnie cieszę swe oko moim prezentem świątecznym, a mianowicie zegarkiem Paula Hewitta, więc podróbka Cluse poszła w odstawkę.


Podsumowując: wybór zegarków jest obłędny - kolory, fasony, wzory - jest tego bez liku. Jeśli chodzi o zamówienia z Polski czy z Chin, to myślę, że na przykładzie moich zegarków widać, że wszędzie możemy trafić na kiepską jakość czy wady, które się ukażą. Uważam jednak, że odrobina cierpliwości na międzynarodowe zamówienie może poskutkować podwojeniem przyjemności - no chyba, że stawiacie na minimalizm, to nie namawiam do złego ;)

Co sądzicie o zamawianiu na aliexpress?
Czy podobał Wam się wpis? Chcielibyście w przyszłości kolejne na temat zamówień z alie albo ogólnie gadżetów takich jak zegarki?
• Kringle Candle • Gold & cashmere

• Kringle Candle • Gold & cashmere

Dzisiaj przychodzę z nowym postem, do którego zmotywował mnie jeden z wpisów na kartce z komplementami podczas spotkania blogerek na Blogokarnawale w Ostrowcu Świętokrzyskim. Relacja ze spotkania pojawi się na blogu już wkrótce, w sobotę mogliście obserwować kadry na moim stories na instagramie, natomiast dzisiaj znajdziecie tam relację z wczorajszych koncertów pod Pałacem Kultury z okazji 26 edycji WOŚP. Jeśli chcecie być na bieżąco zachęcam do obserwowania mojego profilu na instagramie - @malenkabloguje. Koniec tych zapowiedzi, zapraszam Was na najnowszy pachnący wpis! :)


Przed świętami zamówiłam sobie zapachy grudnia na Goodies, jednak mimo planów blogmas niestety nie ze wszystkim się wyrobiłam. Zapach mimo, iż był przeceniony w okresie świątecznym idealnie sprawdzi się również teraz. Wybrany przeze mnie zapach Gold & cashmere w postaci daylighta ma w sobie wielką moc. Jest to zapach słodki, ale zarazem elegancki. Woń jest idealną mieszanką cytrusów, wanilii, piżma i drzewa sandałowego. Choć osobno te składniki to zupełnie różne bajki, tak w tej mieszance tworzą wysublimowany aromat kojarzący się z luksusem, ale również i ciepłem oraz poczuciem bezpieczeństwa. Zapach ten chętnie wyczułabym w salonie kosmetycznym podczas zmysłowego masażu, ale również chętnie odpalę go ponownie podczas wieczoru we dwoje. Gold & cahsmere jest otulający i niezwykle przyjemny, choć składając zamówienie na niego chyba najmniej stawiałam - bardziej jednak kusiła mnie żurawina, o której kilka słów znajdziecie w poprzednim zapachowym wpisie ;)


Stawiacie na nieoczywiste zapachy czy raczej decydujecie się na takie, których nazwa od razu oznacza zapach?

Podsumowanie świątecznej wishlisty ☄

Podsumowanie świątecznej wishlisty ☄

Nowy rok pod względem blogowym rozpoczął się dla mnie strasznie - tuż przed sylwestrem zgubiłam kartę pamięci ze wszystkimi zdjęciami do planowanych postów. Przez to wszystkie posty czekają w kolejce na ponowne wykonanie zdjęć, a więc masa pracy przede mną. Oby nie zastała mnie połowa miesiąca bez żadnego posta dzisiaj przychodzę do Was z podsumowaniem świątecznej wishlisty - wybaczcie proszę prowizoryczne zdjęcia., chwilka minie nim uda mi się wszystko nadrobić.

❆ nowy portfel ✔

Udało mi się wybrać model w urocze serduszka - poza tym to klasyczny model w czarnym kolorze. Niestety wybranie modelu to pierwsza część tego zakupu, później trzeba było jeszcze znaleźć sklep, w którym będzie on dostępny w całości - był urwany suwak. W jednym z Sinsayów trafiłam na niezbyt miłą obsługę, gdzie pani poinformowała mnie o braku dostępności w warszawskich salonach i żebym sobie zamówiła go online. Kupiłam go w kolejnej galerii, którą odwiedziłam.


❆ nowe perfumy ✔

Jak wiecie uwielbiam wody toaletowe CK i zapach Beauty udało mi się otrzymać już na Mikołajki. Oprócz tego udało mi się zakupić 2 wody toaletowe w cenie na do widzenia: Katy Perry oraz Beyonce, a także dostałam perfumy od rodziców na święta. Okazuje się, że przybyło mi więcej zapachów niż oczekiwałam.


❆ nowa płyta zespołu U2 ✔

Singiel You're the best thing aobout me coraz częściej rozbrzmiewa w moim samochodzie - jeśli obserwujecie mnie na snapchacie @malenkabloguje z pewnością o tym wiecie. Przyznam, że naszła mnie ochota na jeszcze kilka płyt innych zespołów - dawno nic takiego sobie nie kupowałam, choć tą otrzymałam od chłopaka na gwiazdkę.



❆ nowe pędzle ✔

Pędzle Makeup Revolution wpadł do mnie przy okazji zakupów świątecznych dla siostry Grześka. Nie mogłam oprzeć się pokusie, obniżonej cenie i faktowi, że raczej nie dostanę ich od nikogo na święta. Te wydały mi się porządnie wykonane i pełne uroku - zobaczymy jak się sprawdzą w regularnym użytkowaniu.


❆ zegarek Paula Hewitta i bransoletka ancuff ✔

Zegarkowe marzenie spełnił ukochany. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam gdy założyłam go na rękę. Jest piękny, może już widzieliście go na moim instagramie @malenkabloguje. Radości nie było końca gdy po rozpakowaniu prezentów Grzesiek wyjął jeszcze jedno pudełeczko z kieszeni, w którym była równie upragniona bransoletka. Musicie przyznać, że jestem prawdziwą szczęściarą!



❆ kolczyki inspirowane origami ✘

Kolczyki niestety jeszcze nie trafiły do moich zbiorów, ale wciąż będę o nich pamiętać, ponieważ nadal bardzo mi się podobają. Przy okazji wishlisty wspominałam już gdzie łatwo je dorwać - mam nadzieję, że uda mi się to zrobić dość szybko. A swoją drogą ciekawiłaby Was wishlista na nowy rok?

❆ miętowe rękawiczki ✘

Wprawdzie jak dotąd zima była dla nas łagodna, aczkolwiek ostatnie mrozki dają się we znaki. Rękawiczki przydałyby się tym bardziej, jednak jak na złość nigdzie nie mogę znaleźć w tym określonym kolorze.. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie niech da znać w komentarzu!

❆ matowy top hybrydowy Neonail i naklejki na paznokcie Unicorn by Neess ✘

Nie kupiłam powyższych pozycji - choć stoisko Neonail mijałam kilkakrotnie, a Naturę odwiedzałam regularnie, to analogicznie top wypadał mi z głowy w gorączce świątecznych zakupów, a naklejki w wybranym sklepie nie były jeszcze dostępne. Cóż, chyba muszę się zmobilizować do zakupu online.  W sezonie świątecznym matowe pazurki uzyskiwałam matując bloczkiem zwykły top - jakoś trzeba było sobie radzić :D


Z tego miejsca ponawiam pytanie o miętowe rękawiczki - czy gdzieś je widzieliście? Oraz chętnie zapytam czy bylibyście zainteresowani noworoczną wishlistą? Dajcie również znać w jaki sposób rozpieścił Was Wasz Mikołaj, co sobie sami sprawiliście, z jakich nowości grudnia jesteście najbardziej dumni - może jest to luksusowy kosmetyk, prawdziwy gadżet lub coś innego? ;)
Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger