• Organique • moje 3 ulubione kule do kąpieli

Okres jesieni i zimy to czas kiedy królują u mnie gorące kąpiele. Uwielbiam włączyć muzykę, poleżeć dłużej w wannie pełnej piany, użyć takich kosmetyków, które sprawią, że woda będzie wręcz otulała ciało. Moim hitem są wtedy eliksiry, sole, pudry oraz kule do kąpieli. Te ostatnie cenię sobie właśnie z Organique. Nie są może zbyt tanie, jednak od razu są podzielone na połówki, co sprawia, że jedna wystarcza na dwie kąpiele. Używałam ich już nie raz, mam zatem również swoich faworytów, którymi są..


Owocowe kule o zapachu maliny i guawy, a także morska z serii Sea essence. Piękne, pastelowe kolory kul podczas rozpuszczania się barwią wodę, sprawiają, że jest delikatniejsza, bardziej 'miękka'. Kąpiel przy takim kosmetycznym akompaniamencie to czysta przyjemność. Skóra po jest miękka, gładka, odżywiona i nawilżona. Kosmetyczne twory mają również pozytywny wpływ na duszę - po kąpieli z takimi umilaczami jestem odprężona i zrelaksowana.

Kulę należy wrzucić do ciepłej wody, polecam zrobić to bezpośrednio pod strumień wody. Jedyny minus tych produktów to chyba szczelne, lub raczej pancerne opakowanie - może się wydawać zabawne, bo przecież dzięki temu kule nie zawilgotnieją, jednak dość ciężko wygrzebać ją z folii, w której się znajduje. Po wykorzystaniu jednej połówki, drugą należy przechowywać w suchym miejscu. Czas rozpuszczania to około 15-20 minut. Nie tworzą one piany.

Cena kuli to 17, 90 zł, więc koszt na jedną kąpiel to niecałe 9 zł. Wiem, że dla wielu osób taki produkt jest zbędny z powodu posiadania w domu jedynie prysznica. W tym wypadku jednak się nie wymigacie, gdyż kule świetnie sprawdzają się do wykonywania domowych zabiegów manicure i pedicure, o czym nawet prawi producent. Świetnie zmiękczają naskórek, zdecydowanie łatwiej później odsunąć narastające skórki.




12 komentarzy:

  1. Bardzo lubię kule do kąpieli tej marki, ostatnio miałam bananową >3

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kule do kąpieli, ale tej marki jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie tworzą piany, bo lubię pianę w wannie, aczkolwiek od dawna wanny nie mam i będę miała tylko okazyjnie za jakiś czas, wiec wtedy z pewnością kupię sobie takie kule. Te z Bomb Cosmetics, które mam teraz w domu oddam mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kule do kąpieli, do tej pory byłam zakochana w tych ze Stendersa, ale już ich nie ma w Polsce ;( Masz jakieś porównanie z nimi? Bo szukam zamiennika ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jeszcze nie mialam kuli do kapieli, ale to zmieni sie, bo juz do mnie jada :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat kul odpuściłam w momencie, w którym zmuszona byłam zamienić wannę na prysznic :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kule Organique i już nie mogę doczekać się gdy znowu będę miała wannę :D Moimi ulubionymi zapachami są: magnolia, mleko i pomarańcza&chilli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o kule do kąpieli to przerobiłam już chyba wszystkie ...nie ma lepszych od lushowych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham kule do kąpieli! szczególnie uwielbiam lush, ale coś czuję, że organique niedługo przetestuję :)
    obserwuję i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kule do kąpieli są super.
    Jednak ja sama częściej biorę prysznic. Nie lubię wylegiwać się w wannie zbyt długo.


    Zapraszam na relację z koncertu Davida Guetty! ;) Pozdrawiam
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię wylegiwać się w wannie więc te kule nie są dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam kul tej marki, ale chyba muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger