Zbiorczy post rozdaniowy :>

Zbiorczy post rozdaniowy :>

Zapraszam Was do zapoznania się w jakich rozdaniach aktualnie biorę udział ;) Może znajdziecie coś dla siebie i będziemy razem konkurować? 

Rozdanie u naszej pięknej Polki mieszkającej za granicą :) do 26 marca

Rozdanie u Toni  - mega cuda - już mi pachnie :D do 27 lutego

Iwetto stworzyła dla Was fajną paczuszkę kosmetyków i nie tylko. Nie straćcie okazji :] do 10 marca

Outside-glass organizuje rozdanie z firmą Silcare ;) do 23 marca

Uwaga uwaga! Pewna blogerka chce Was nieźle rozpieścić! Do zgarnięcia 30 lakierów!  do 16 marca

Spróbujecie swoich sił? :D
Pierot.

Pierot.

Ostatnio nie pisałam, bo miałam dużo nauki. Teraz natomiast rzadko dodaję nowe posty, gdyż w domu mam problemy z internetem..
Ale skoro już dorwałam neta, to napiszę Wam co było świetna przekąską w czasie nauki ;)
Ogólnie pewnie wiecie, że jogurty są pyszne i zdrowe ze względu na zawartość mleka, które raczej rzadko piję. A jeśli już to kakao lub jem płatki na mleku. Ostatnimi czasy przerzuciłam się na jogurty pitne. Smakowite! A jeśli sięgam po jogurt to jednym z moich ulubieńców stał się Pierot spod marki Olma.

  Kosztuje około 2 zł, a jego masa to 175 g.
Jest to kremowy jogurt, a pod nim znajduje się wkładka (jak np w Fantazji). Może być owocowa, może być czekoladowa. Zależy jaki smak wybierzecie.
Jogurt jest lekki i lekko zabarwiony smakiem. Otóż większość Pierotów jest dwusmakowa.
Na przykładzie mojego ulubieńca to wytłumaczę.
Orzech i czekolada. Śmietankowy jogurt ma lekki posmak orzechów laskowych, natomiast pod nim znajduje się łagodne, czekoladowe podłoże.
Smaki? 
czereśnia, kokos/ananas, truskawka, owoce leśne, kokos/pomarańcz, czekolada/orzech
Uważam, że jest w czym wybierać :]

Pudełeczka mają nietypowe, lecz bardzo specyficzne. Czarne pucharki, które po umyciu można wykorzystać jako miseczka dla małego zwierzaka np. kota ;)

Po wymieszaniu tych 2 warstw.
Jadłyście ten przysmak? Co o nim myślicie?
SGGW kręci HARLEM SHAKE, czyli o co w ogóle chodzi?

SGGW kręci HARLEM SHAKE, czyli o co w ogóle chodzi?

Zawsze tak bywa, że pojawia się na coś moda, od czapy. Teraz internet został opanowany przez wirusowe filmiki do utworu Baauer 'Harlem shake'.
Więc jeśli znacie tą piosenkę to już jesteście do przodu. Cała faza nastolatków, a także starszych zaistniała na początku lutego tego roku, więc dopiero początek zalewania yt przez miliony przesyłanych dziennie filmików.
Moja uczelnia w piątek planuje nakręcić taki klip, więc wypadałoby wiedzieć o co chodzi.
Wpisałam w google, obejrzałam na fejsie. I teraz mogę Wam opowiedzieć ;)
Jak to wygląda?
Słyszymy fragment piosenki (około 30-32 sekund), którą Wam tu zamieszczam^^. Przez pierwsze 15 sekund widzimy zamaskowaną osobę, która wykonuje 'taniec' nie zwracając uwagi na innych ludzi. Po upływie tego czasu do akcji wkraczają pozostali ludzie. Najczęściej w różnych kostiumach.

Jeśli macie ochotę pooglądać takie wygłupy to zapraszam na fejsa i yt :]



Pozdrawiam, drżyjcie w rytmie HARLEM SHAKE!
Dzisiaj za mną chodzi.. [5]

Dzisiaj za mną chodzi.. [5]

Jakiś czas temu mój kolega z liceum wrzucił to na tablice na fejsa i o! Teraz siedzi mi w głowie. 
Fajna, lekka, przebojowa, jak 'Skrzydlate ręce' ;) Wpada w ucho, więc pewnie zapamiętacie 'Lili' na dłużej.
Co do  samego zespołu - ich koncert też już odhaczony ;) Byli gościnnie w Nowym Dworze Mazowieckim podczas Biesiady Rozśpiewanych Narodów w nowym Parku Miejskim i zrobili furorę zrzeszając masę fanów!
Paznokciowy team prezentuje [1]

Paznokciowy team prezentuje [1]

 Ostatnio dołączyłam do zabawy z Kasią oraz Zaczarowanąą. Obydwie dziewczyny zapraszają jeszcze do wspólnej zabawy :)
Propagujemy trenowanie malowania wzorków na paznokciach i ciągłe doskonalenie techniki. Kasia i Zaczarowanaa wybierają na zmianę wzorki, a uczestniczki zabawy wykonują je i udostępniają w formie postów. Myślę, że zabawa jest godna uwagi.
Wzorek wybrany przez Kasię (zdjęcie obok) bardzo mi się spodobał. Mimo wszystko, gdyby nie to, że zobowiązałam się do wzięcia udziału, nie podjęłabym się wykonania tego cuda - najzwyklej w świecie nie mam talentu do takich rzeczy ;) Ale spróbowałam dla Nich :)
Dzisiaj za mną chodzi..[4]

Dzisiaj za mną chodzi..[4]


Siedzimy sobie z Eweliną i naszło nas na tą oto piosenkę ;)
Niektórzy uważają, że stare BEP  było lepsze..
Cóż, może i jest w tym trochę prawdy.. ale to nie oznacza, że skreślam  ich nowe piosenki ;)

Tą piosenkę skojarzycie z filmu 'Męsko-damska rzecz' ;) Całkiem fajna komedia dotycząca zamiany ciał jak w Vice Versa i innych takich podobnych amerykańskich produkcjach :) Bardzo pozytywne - filmy jak i piosenka :]
Dzisiaj za mną chodzi..[3]

Dzisiaj za mną chodzi..[3]

Dzisiaj już drugi post w tym stylu :> Ale cóż.
Susząc włosy, skacząc po łazience, machając włosami śpiewałam sobie tą piosenkę xD

Hit Blog 27 'Hey boy (Get your ass up)' pochodzi z 2005 roku, więc mija już 8 lat jego istnienia.Dwie wokalistki, czyli Tola Szlagowska i Ala Boratyn rok wcześniej podbiły top listy coverem piosenki 'Uh la la la' (oryginał Alexia) i tak oto rozpoczęła się kariera kolejnego zespołu teen...

Jednak w młodości bardziej lubiłam.. boysbandy :D
Dzisiaj za mną chodzi..[2]

Dzisiaj za mną chodzi..[2]

Dzisiaj w sumie małe zestawienie porównawcze :D Niedawno usłyszałam nową piosenkę Pitbulla z Christiną i jestem w niej zakochana :D Poza tym odnalazłam w niej cząstkę dawnych przebojów :D

Wszystkie piosenki łączy ta sama kombinacja pochodząca z utwory norweskiej grupy A-ha z singla 'Take on me' z 1985 roku. Uwielbiam to uczucie, gdy w nowym hicie odnajduję coś z przeszłości. Podobnie dla mnie jest z remixami - one nadają świeżość starym kawałkom, dzięki czemu nie lądują na stercie starych płyt, lecz wciąż można je usłyszeć w radio czy w klubie ;)


Swatche: Essence Circus Circus 04 Cotton candy

Swatche: Essence Circus Circus 04 Cotton candy

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać lakier
Essence Circus Circus 04 Cotton Candy


Zamknięty jest w opakowaniu duo - z jednej strony zwykły lakier, natomiast z drugiej brokatowy. Są to śliczne, słodkawe odcienie różu. Obydwa mają pojemność 4 ml (2 x 4 ml).
Lakier pochodzi z edycji limitowanej CIRCUS CIRCUS i dostępne w sprzedaży były w grudniu 2011 i styczniu 2012. Mi udało się go upolować w okolicy maja 2012 na przecenie za 3,99 zł :D
Buteleczka jest bardzo ładnie, wręcz magicznie ozdobiona napisem - od razu kojarzy nam się Circus Circus z Las Vegas :D
Lakier bardzo dobrze się rozprowadza i w miarę szybko schnie. Ma dość mocny kolor. Na paznokciach utrzymuje się bez zastrzeżeń około 2-3 dni.
Dzisiaj za mną chodzi..[1]

Dzisiaj za mną chodzi..[1]


Perfect - Niewiele Ci mogę dać


'Sto gorących słów, gdy na dworze mróz 
Niewyspaną noc, jeden koc 
Solo moich ust, gitarowy blues 
Kilka dróg na skrót, parę stów '

Wspomnienie:
Koncert na otwarcie lotniska Modlin Warszawa z moim tatą - człowiekiem epoki Perfectu, chłopakiem ♥ oraz znajomymi :)
Happy Valentine's Day! ♥

Happy Valentine's Day! ♥

Tak, tak - dzisiaj mamy Walentynki, czyli dzień 14 lutego.
Wiele osób świętuje ten dzień ze swoją połówką, jednak są i przeciwnicy tego święta. Uważają, że jeśli się kogoś kocha, to powinno się to robić cały rok. Nie przeczę, lecz uważam, że takie święto, też jest dobrym pomysłem. W codziennym biegu można znaleźć w końcu miejsce na dłuższe bycie przy sobie :)
Ale oczywiście decyzja należy do Was :)
Pamiętajcie tylko, że popkultura na każdym kroku będzie Wam przypominać o tym święcie ;)
Shiny green.

Shiny green.

Mój pomysł na skromny, zielony makijaż :) Szybka robota, natomiast uroczo komponował się z zielonym sweterkiem :)
Myślę, że jest to najzwyczajniejszy make-up, jedynie tusz, cień, pigment, liner i tyle.
Istotą tego jest rozświetlenie złotymi drobinkami zielonego cienia, mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
Nowy kalendarz ścienny

Nowy kalendarz ścienny

Od wczoraj gości u mnie nowodworski kalendarz :)
Można było otrzymać go w urzędzie miejskim w NDM po udostępnieniu zdjęcia z fanpage Baśki Murmańskiej :)


Na każdy miesiąc jest jedno duże oraz trzy małe zdjęcia z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Modlina Twierdzy. Niektóre zdjęcia (np samolotu) zapierają dech w piersiach, inne pokazują znane mi miejsca nieco z innej perspektywy, a zachody słońca w tle są urocze. 

Jestem bardzo zadowolona z kalendarza i poszukuję miejsca w pokoju, gdzie mogłabym go zawiesić :)
Produkty z Biedronki polecają się.. Herbata Herbal Time ♥

Produkty z Biedronki polecają się.. Herbata Herbal Time ♥

Kiedyś kiedyś kiedyś.. za namową mamy pijałam herbatę z dzikiej róży tudzież malinową. Ewentualnie tak zwaną herbatę zwykłą. Potem jakiś czas miałam nastawienie anty-herbata. Nie piłam ich w ogóle, miałam ich dosyć. Wszystko zmienia się zwykle w okresie jesienno-zimowym, kiedy to pije się takie cudeńka na rozgrzanie. Lepsza ciepła herbatka niż cola z lodem przecież ;) No i tak było w tym przypadku. Któregoś razu u Patrycji i Moniki wpadłam w objęcia herbaty z Biedronki. Była to identyczna herbata do tej ze zdjęcie, jednakże w wersji mięta z gruszką.
Aktualnie na wyposażeniu w kuchni mam Herbal Time Mięta z jabłkiem i jestem jej wierna ♥

Pyszna herbata - smaczna zarówno posłodzona jak i bez cukru.
Opakowanie zawiera 40 saszetek herbaty. W opakowaniu są one połączone parami i trzeba je rozerwać przed zaprzeniem.
Obecnie moje smaki herbaciane to zielona herbata czy inne smaki mięty, więc tak jak jej gruszkowa siostra trafiła w moje gusta.
Jeśli chodzi o Herbal time, to istnieje cała seria tych herbat m.in. gruszka z miętą, jabłko z miętą, ziołowa kompozycja 7 ziół itd. Cała seria ma podobne opakowania - dominuje tu zielony kolor, a w rogu widnieje główny składnik danej herbatki. Przy nazwie obowiązkowo ziołowe listki :) Opakowanie można otwierać i zamykać, jest wykonane z delikatnego kartonu.

Skład dla ciekawskich, co piją ;)
liść mięty 45%, owoc jabłka 39,5%,
 aromat, korzeń lukrecji, prażony korzeń cykorii, kwas cytrynowy - regulator kwasowości

Producent: MOKATE S.A.
Masa netto: 40 x 2 g = 80 g 
Cena: 2,69 zł (40 x 0,07 zł)
 Do herbatki wybieram raczej kubki, niż szklanki. Mam swoją prywatną kolekcję kubków, na zdjęciach poniżej możecie podziwiać dwa żółte cudaki - jeden puszczający oczko z odstającym noskiem (mam do niego miseczkę na płatki! :D) oraz z pieskiem :)

Jesteście miłośnikami herbaty? Czy podążacie za ludem i wybieracie kawę?
Sałatka z tortellini :>

Sałatka z tortellini :>

    Może pomysł na smakowita przekąskę albo nawet sałatkę na karnawałowe posiedzenia?
Dzisiaj wychodzę Wam na przeciw z przepisem na sycącą sałatkę, której głównym składnikiem jest makaron z serową zawartością :) Zwie się on tortellini. Wiem, że na rynku znajduje się jego odpowiednik z serem albo z szynką. Do tej sałatki jednak bardziej pasuje ten z serem, lecz odważni mogą eksperymentować ;)
Danie dobre jako zakąska na imprezy, a także jako śniadanie do szkoły czy pracy. Tak więc idziemy do kuchni i przyrządzamy.

Składniki:
paczka makaronu tortellini z serem
puszka ananasów
por
puszka kukurydzy
majonez
sól, pieprz

Wykonanie sałatki trwa dosłownie kilka minut. Najdłużej chyba schodzi się przy gotowaniu makaronu, a reszta to już szybciutko.
Tortellini należy ugotować wg zaleceń na opakowaniu, osączyć i przelać zimną wodą.
Do salaterki wrzucamy tortellini, odsączonego i pokrojonego ananasa, odsączoną kukurydzę oraz pokrojonego pora.
Wszystko doprawiamy majonezem, solą, pieprzem, oraz jak kto chce koperkiem :>

TIP: Gdy tortellini są jeszcze ciepłe majonez bardzo łatwo się rozprowadza ;)

SMACZNEGO :)
To nie sesja, to wojna.

To nie sesja, to wojna.

Jako kolejna blogerka poużalam się na sesję, która oczywiście zaskoczyła studentów.
Pozornie wydaje się, że wszystko się potrafi, wszystko się rozumie, jednak jak przyjdzie co do czego okazuje się, że jeszcze mnóstwo nauki przed nami, tak więc spadam się uczyć, jak zwykle na ostatnią chwilę :)
W tym tygodniu chemia i botanika, w przyszłym propedeutyka, botanika oraz agroekologia.
A i w międzyczasie muszę napisać pracę zaliczeniową dotyczącą ochrony środowiska.
Miodzio!
Tak dla pocieszenia dla innych studentek i studentów zamieszczam filmik, którym jaramy się na SGGW :)
Projekt denko! Styczeń 2013

Projekt denko! Styczeń 2013

Czyli kolejne zestawienie zużyć kosmetyków.
W grudniu nie było denka, teraz jest, ale nie zbyt duże (zwracając uwagę, że szampon, żel pod prysznic czy płyn kąpieli są zużywane nie tylko przeze mnie).

1. Joanna Naturia - żel pod prysznic - odświeżający
Otrzymany w ramach współpracy z marą Joanna, KLIK
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE inny zapach np jeśli nie będę miała do wyboru kremowego żelu

2. Dax Cosmetics, Perfecta - Beauty mask - maseczka oczyszczająca
Mily zapach gruszki, ale jednak coś nie porządanego się działo z moją cerą.. KLIK
RACZEJ NIE KUPIĘ PONOWNIE

3. Laura Bogatti  - dezodorant perfumowany - Oceanic
Świeży powiew oceanu zawarty w niewielkiej buteleczce. Lubię mieć wiele zapachów, a że był niedrogi od razu do mnie trafił. I całkiem mi się podobał ;)
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE

4. Stara Mydlarnia - żel do kąpieli - Algae
Jego recenzja już jest od dawna, ale oszczędnie go używałam ;) KLIK
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE

5. Ziaja - krem - Masło kakaowe
Krótka, raczej pobieżna recenzja porównawcza z początków mojego blogowania KLIK
Ten kremik stał się początkiem mojej miłości do kosmetyków Ziaja z serii kakaowej :>
KUPIĘ PONOWNIE, ale najpierw wypróbuję resztę kosmetyków z serii

6. Ziaja - masło do ciała - Masło kakaowe
Świetne masło, idealny zapach i konsystencja, mój faworyt. KLIK
KUPIĘ PONOWNIE

7. Nivea Visage Young - tonik oczyszczający - Stay clear
Jeden z najlepszych toników jakich używałam. Świetnie oczyszcza twarz, dobrze sprawdza się też przy demakijażu ;) Delikatny zapach i formuła - nie podrażnia oczu.
KUPIĘ PONOWNIE

8. Timotei - szampon do włosów - Wyrazisty kolor
Głównie przeznaczony do włosów farbowanych, podłączałam się do użytkowania mamy po farbowaniu włosów szamponetką. Wydaje mi się, że trochę wysusza włosy..
NIE KUPIĘ PONOWNIE

9. Bath Cosmetics - płyn do kąpieli - nawilżający
Niewielki, ale ładnie się pieni i pachnie. Jednak bardziej podchodzą mi Biedronkowe płyny do kąpieli.
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE

10. Dentalux - płyn do higieny jamy ustnej - Mouthwash X-tra mint
Kolejny płyn do higieny jamy ustnej - taka o płukanka. Mocno miętowa, jak obiecał producent ;)
MOŻE KUPIĘ PONOWNIE

11. Avon - EDP - Dream Life (próbka)
Mocny zapach, jednak nie trafił w moje serce swoją nutą zapachową.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

Tym razem pojawiły się kosmetyki, których już raczej nie kupię. Ostatnio takich typów nie miałam KLIK.
Co przyniosą kolejne miesiące?
Zobaczymy :)
Już zaobserwowałam kilka kosmetyków, które do końca lutego wykończę.
Teraz czas na kolejne zużywania :)
Perfecta Beauty mask - oczyszczająca gruszka

Perfecta Beauty mask - oczyszczająca gruszka

Czasem w wolnej chwili lubię sobie nałożyć maseczkę na twarz. Dzięki takim prostym zabiegom czuję się kobieco, wydaję się taka zadbana.. Poza tym, która z nas w dzieciństwie nie cieszyła się jak głupia, gdy mama malując paznokcie maznęła nam raz pędzelkiem po paznokietkach czy przeciągnęła palcem po twarzy nanosząc odrobinę ich maseczki? :)
Tym razem pod lupę wzięłam recenzowaną już wcześniej w blogsferze maseczkę Perfecty w wersji oczyszczającej z wyciągiem z gruszki przeznaczoną dla cery trądzikowej - a czasem mi coś wyskoczy na twarzy.
Od producenta:
"Antybakteryjna, głęboko oczyszczająca maseczka, która dzięki kombinacji aktywnych składników, takich jak wyciąg z gruszki, krzem i glinka termalna dokładnie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i nadmiar tłuszczu oraz skutecznie wysusza wypryski. Dodatkowo odblokowuje pory i zmniejsza ich widoczność, a także matuje skórę na wiele godzin. Maseczka ma silne właściwości nawilżające i wygładzające, dzięki czemu cera nabiera zdrowego kolorytu oraz staje się elastyczną i aksamitnie miękka w dotyku."
Co ja o niej myślę?
Nie jest taka zwyczajna - kolejna nowość kolorystyczna :) Nie ma białej barwy, lecz ma jakiś taki zgaszony żółty kolor, troszkę niczym piasek, troszkę niczym kartki ze starej książki. Konsystencja jest raczej kremowa.
Może to głupio zabrzmi, ale nie ma tragicznego smaku. Otóż czasem nakładając maseczkę najadę substancją na usta i wtedy czuję okropny smak.. Tym razem również mi się to zdarzyło, jednak nie było aż tak źle ;)
Kolejny zmysł - węch jest na tak! :) Zapach jest całkiem przyjemny. Właściwą mu gruszkę lepiej jednak wyczuwa się dopiero po nałożeniu maseczki na twarz.
Po nałożeniu maseczki wyjmowałam naczynia ze zmywarki, więc bynajmniej przy ruchu odczuwałam momentami chłód, czyżby glinka termalna działała?:)
Działanie antybakteryjne hm trochę jest, a trochę nie jestem w stanie powiedzieć.
Jest tania (2 zł/8 ml) i wydajna. Gdybym wiedziała, rozłożyłabym sobie ją na dwie raty zamiast nachalnie zużyć naraz zachwycona zapachem ;) Ale z drugiej strony cieszę się, że już ją zużyłam.
Niestety nie jest ona bez wad. Minusem jest to, że ciężko się ona zmywa. Stałam pod prysznicem, woda leciała mi na twarz, tarłam dłońmi policzki i nic.. Poza tym dziwna akcja. Nie jestem pewna czy to wina maseczki, lecz inne kosmetyki po niej stosowane nie mogły mnie zawieść, gdyż były już nie raz sprawdzone. Otóż po zmyciu pod prysznicem tłustej zasłony twarz wydawała się miękka jak aksamit, lecz po wyjściu spod prysznica wydawała się wysuszona :( Od razu poleciałam po krem nawilżający. Nie wiem co jest grane, ale chyba już nie zaryzykuję..
Dostępność: Rossman, HEBE


Znacie, lubicie?
Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger