Stenders - borówkowy krem do rąk
11/22/2016 02:03:00 PM
19
kosemtyki
,
krem do rąk
,
łotewski kosmetyk
,
pielęgnacja
,
pielęgnacja dłoni i paznokci
,
Stenders
,
uroda
Dopiero co zaczynała się jesień, a czas tak szybko płynie, że święta mamy za pasem. Miesiąc dzieli nas od Bożego Narodzenia - to dużo czy mało? Patrząc po galeriach handlowych ludzie chyba już się zorientowali. W sklepach pierwsze świąteczne ozdóbki zaczęły się pojawiać już w październiku, a na poważnie ruszyły po Wszystkich Świętych. Cóż, trzeba być na czasie - wkrótce na blogu pojawią się pierwsze świąteczne i zimowe wpisy. Dzisiaj przedstawię Wam świetny krem do rąk na okres jesienno-zimowy.
Stenders jest ostatnio sporą gwiazdą pudełeczek Shinybox - dość często się w nich pojawia rozkochując w sobie kobiety. Łotewska marka nazywa się Ogrodnikiem uczuć i słusznie. Ich kosmetyki pokochały tysiące odbiorców, a to wszystko składa się z małych rzeczy. Obsługa klienta, eleganckie pakowanie na prezenty, wystrój salonu i otulające zapachy wysokiej jakości produktów. Jak ich nie pokochać?
W momencie gdy trafił do mnie shinybox Like a dream po cichu liczyłam na to, że znajdę w nim właśnie borówkowy krem do rąk Stenders. Uwielbiam te owoce, więc był to zdecydowanie mój konik tego pudełeczka. I bum - ukazał się mym oczom właśnie on. Urocza, mała tubka kremu w kolorystyce pasującej do owocu przewodniego. Zdobi go również minimalistyczna grafika borówek na krzaczku. Musisz przyznać, że ma bardzo gustowną warstewkę wierzchnią, a przecież cała magia ukryta jest w głębi opakowania.
Producent ceni naturalne ekstrakty, więc nie może ich zabraknąć i tutaj. W składzie znajdziemy ekstrakt z borówek i malin, alantoinę, masło shea czy olej z nasion słonecznika. Każdy z tych składników ma swoją misję. To dlatego krem odżywia i chroni skórę naszych dłoni, czyli naszą wizytówkę. Porządna dawka nawilżenia oraz bariera ochronna - oczywiście nie ta lepka, lecz pozostawiająca uczucie aksamitnie gładkich dłoni. Krem sprawi, że Twoje dłonie będą zadbane i wypielęgnowane.
Początkowo żałowałam, że krem nie znajduje się w większym opakowaniu - zależało mi na radości na dłużej. Szybko jednak dostrzegłam jego plusy. Mały 25 ml smyk mieści się w kieszeni dżinsów, płaszcza a nawet małej damskiej torebce. Dzięki temu możemy mieć go zawsze przy sobie i używać wedle potrzeby. Mimo tak małego opakowania jest bardzo wydajny. Do posmarowania całych dłoni wystarcza zaledwie kropla kremu, więc wynagradza to niemałą cenę 22,90 zł.
Znasz markę Stenders?
Jakie produkty najbardziej lubisz, a jakie Cię ciekawią?
Chciałabym go :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny skład <3. Lubię borówki to i bym przetestowała lub chętnie dostała, ale za tą cenę... nie kupiłabym tej pojemności.
OdpowiedzUsuńUroku odmówić mu nie można :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję żurawinową i bardzo ją lubiłam :D
OdpowiedzUsuńSkład musi być super :) Fajnie, że jest taki poręczny :)
OdpowiedzUsuńmam wersję żurawinową i właśnie mi się kończy, bardzo fajny krem
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki zupełnie...
OdpowiedzUsuńPojemność bardzo fajna, coś dla mnie ! Rzadko używam kremów do rąk a tak to nic się nie zmarnuje
OdpowiedzUsuńbardzo fajna pojemność, ale co jak co - opakowanie chyba podoba mi się bardziej :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, ze zupełnie nie znam marki...
OdpowiedzUsuńMarka mi również nie znana.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję piękne opakowanie.
Myślę że przypadł by mi do gustu.
Uwielbiam kremy do rąk, a zwłaszcza jesienią.
Buziaki Kochana.
Pojemność rzeczywiście niewielka, ale plus za to, że jest wydajny. Myślę, że mogłabym się z nim polubić ;)
OdpowiedzUsuńMarkę oczywiście kojarzę, chciałam sobie nawet kupić ich balsamy do ust, ale w końcu tego nie zrobiłam
OdpowiedzUsuńMiałam krem pod prysznic z tej serii pachniał ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńmarkę kojarzę, muszę coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki, produkt przyciąga ładnym opakowaniem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale czuje sie skuszona :)
OdpowiedzUsuń