• Yankee Candle • Driftwood
Ostatnio czuję się coraz bardziej przemęczona. Aby sobie 'ulżyć' rozpalam w kominku woski, które przywodzą na myśl cieplejsze pory roku - kiedy dzień jest dłuższy, energii starcza na dłużej.. Idąc tym tropem myślenia chętnie sięgnęłam po letnią kolekcję wosków Coastal living - jak dobrze, że mam takie jeszcze w zapasie! W przypadku wosku Yankee Candle Driftwood producent obiecuje: 'zapach wyrzuconych przez morze na piaszczystą plażę konarów drzewa, zaimpregnowanych morską solą i wysuszonych przez słońce'. Jak obietnice mają się do rzeczywistości?
Niektórzy chwalą ten wosk za sporą moc - osobiście nie uważam, aby była przesadzona. Zapach poniekąd znajduje się w rześkiej linii zapachowej, jednak ja osobiście uważam, że znajduje się on pomiędzy rześkimi a otulającymi zapachami. Wszystko przez sporą dawkę męskiej nuty zapachowej. Po rozpaleniu w kominku czuć zapach drewna, otulające męskie perfumy, trochę soli. Wiele osób porównuje go do spaceru po plaży z samego rana, zanim jeszcze zejdą się plażowicze, którzy poprzerzucają konary z brzegu plaży, aby móc gdzie rozłożyć ręcznik i rozstawić parawan. Mi przywodzi na myśl jeszcze wycieczkę rowerową z chłopakiem z Władysławowa na Hel - zwłaszcza ten odcinek Jurata-Hel, gdzie jedzie się przez las, a powietrze niesie ze sobą zapach morza. Przyznam się jednak bez bicia, że po tym wosku spodziewałam się nieco bardziej świeżego zapachu, jednakże mimo wszystko czuję się mile zaskoczona. Jeśli i Wy chcielibyście sprawdzić tego zawodnika, to w ofercie Goodies wciąż jest dostępny w cenie 9 zł.
A jakie woski goszczą ostatnio w Waszych kominkach?
Raczej jesienne, może już zimowe, czy powracacie czasem do zapachów lata?
Jestem ciekawa tego aromatu ;)
OdpowiedzUsuńWosk kupujesz w sklepach stacjonarnych czy przez Internet? Właśnie dzisiaj sobie przeglądałam zapachy w sklepie online i zostałam przytłoczona ich ilością :D Chyba przejdę się, żeby je powąchać.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym zapachem i może się skuszę, choć mam zapasy haha
OdpowiedzUsuńMuszę uzupełnić swoje zapasy w coś zimowego :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go niedawno w jednym sklepie w moim mieście. Na sucho mnie nie oczarował.
OdpowiedzUsuńNie widziałam i nie wąchała jeszcze tego wosku, ale nabrałam ochoty na przejażdżkę rowerową brzegiem morza ;)
OdpowiedzUsuńAh, chciałabym to wywąchać :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze letnio-jesienne ;) zimowe sobie zostawiam na potem ;) a ten co przedstawiasz wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam yankee candle i jestem bardzo ciekawa tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńnatalialifestylee.blogspot.com
hmm mógłby mi się ten zapach spodobać. U mnie ostatnio króluje cynamon ;)
OdpowiedzUsuńTen zapach mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten zapach, szkoda, że nie mam jak go powąchac :D Muszę się zabrac za palenie wosków :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tak umilać sobie czas! Mają piękne zapachy.
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie typowo jesienne i zimowe zapachy - pomarańcza, czekolada, cynamon.
OdpowiedzUsuń