Nowości lutego: eKobieca, Hebe, Home&you
Właśnie przerzuciliśmy kartki kalendarza na marzec, a to oznacza, że wiosna już coraz bliżej. Niech nadchodzi i to wielkimi krokami, ponieważ takie przejściowe okresy pomiędzy porami roku bardzo mnie męczą, czego efekty widać na blogu. Miniony miesiąc miał obyć się bez większych zakupów kosmetycznych - miało skończyć się zaledwie na ShinyBoxie Winter SPA, który zamówiłam w ramach wymiany za shinystars oraz małe zakupy w drogerii eKobieca. Zasiądźcie zatem z kubkiem porannej kawy i przyjrzyjcie się moim małym nabytkom.
Drogeria eKobieca to czysty przypadek - od dawna mnie korciła, a teraz skończył mi się żel do mycia twarz i zależało mi na czymś innym niż miewałam ostatnio. Wybór padł na żel z pompką Green Pharmacy o świeżym zapachu zielonej herbaty. Do koszyka dorzuciłam długo obiecywaną sobie pomadkę peelingującą Sylvecco, a także gumkę a'la invisibobble w ramach uzupełnienia włosowych akcesoriów. Okazało się jednak, że całym szałem tych zakupów był duet do włosów Vianek, który dorwałam w promocyjnej cenie. A skoro już wzięłam coś do włosów, to sięgnęłam również po szampon nadający objętość Sleek Line, który wezmę sobie do chłopaka.
Od czasu do czasu lubię zawitać do moich dziewczyn z Home&you, gdzie ostatnio moją uwagę zwróciły kremy do rąk Yope. Po starej znajomości dostałam rabat, ale po kilku użyciach już wiem, że krem jest wart każdej złotówki nawet pełnej ceny. Świetnie nawilża i pięknie pachnie. Ciekawa jestem innych wersji zapachowych.
Tego roku Walentynki mocno mnie zaskoczyły. Przed weekendem udaliśmy się do kina, ponieważ wydawało mi się, że w tym dniu pracuję do późna. Okazało się jednak, że źle spojrzałam w grafik.. więc walentynkowy wieczór spędziliśmy w pizzerii. Rozbudowane walentynki ukochany dopełnił wspaniałym prezentem: wodą toaletową Calvin Klein In2U, które od pewnego czasu chodziły mi po głowie.
Miesiąc zakończyłam wyprawą do drogerii Hebe po dezodorant. Tak, dezodorant. A przywiozłam to wszystko, co widać poniżej. Udało mi się kupić dwa zestawy w promocyjnych cenach: Dove wyszedł taniej niż sam antyperspirant innej marki, a maszynek do golenia nigdy dość. Skorzystałam również z oferty promocyjnej na świecę do masażu Nacomi, podkład i szminkę Catrice oraz tusz Misslyn. Co do tego ostatniego jestem jednak zawiedziona, gdyż przez własną nieuwagę kupiłam taki z zerwaną folią ochronną, a w domu okazało się, że jest wyschnięty. Całe szczęście dałam za niego całe 5 zł.
Na przyszły miesiąc raczej nie mam kosmetycznych planów zakupowych, ale póki co nie będę sobie niczego obiecywać. Może wtedy nie wydam fortuny. A jak Wasze zdobycze kosmetyczne? Co nowego sobie sprawiliście? A może zainteresował Was któryś z moich produktów?
pomadka z peelingiem jest super!
OdpowiedzUsuńMarzą mi się perfumy CK :) A szminkę z Catrice też sobie ostatnio zafundowałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Vianek :)
OdpowiedzUsuńTe perfumy chodzą mi po głowie od jakiegoś czasu. Jestem ciekawa ich trwałości ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Vianka :D Może w końcu sama kupię :D
OdpowiedzUsuńprzydałaby mi się pomadka z peelingiem ;)
OdpowiedzUsuńLubię ten podkład Catrice. Jeszcze Even skin tone jest swietny
OdpowiedzUsuńWidziałam w Home&You kremy Yope, ale na razie powstrzymuję się przed zakupem :P
OdpowiedzUsuńKrem Yope - cudne opakowanie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ta pomadke z peelingiem ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zestaw Dove, uwielbiam ich żele pod prysznic, gęsta kremowa konsystencja, otulające zapachy...
OdpowiedzUsuńTen krem z Yope mam na liście i te perfumy do poznania też ;D
OdpowiedzUsuńMam ta wodę toaletową z ck, bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam, że w Home and You są kosmetyki Yope ;) Muszę się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńPomadka Sylveco jest extra :) Kusi mnie też krem Yope, ale jeszcze się na niego nie zdecydowałam. Miałam na razie mydła z tej serii i były całkiemfajne, tylko drogie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie produkty Vianek, peeling Sylveco i szampon z L'Oreala. :)
OdpowiedzUsuń