• Dove • żel pod prysznic Silk glow
Coraz bardziej czuć jesień w powietrzu. Ranki mimo, że są słoneczne, to jednak coraz bardziej chłodne. Wieczory robią się coraz dłuższe - chętnie spędzam je pod kocykiem, zaraz zacznę coraz częściej parzyć herbatę i robić ciepłe kakao. Jest jeszcze coś, czego nie potrafię sobie odmówić w chłodne dni, a mianowicie gorące kąpiele. Zaparowana łazienka, pełna wanna wody i pachnące kosmetyki - żele, kule do kąpieli czy peelingi to właśnie moja bajka. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat żelu pod prysznic Dove Silk glow.
Klasyczna dla Dove buteleczka zawiera w sobie biały żel o gęstej konsystencji i słodkim zapachu z nutą zapachową typową dla tej marki. Żel bardzo dobrze się pieni, więc wystarczy go niewiele do umycia całego ciała, co znacząco wpływa na wydajność. Jestem z niego zadowolona, ponieważ nie wysuszył mi skóry, a wręcz ją nawilżył - słyszałam, że są na tren temat podzielone opinie. Kosmetyk trafił do mnie wraz z jednym z boxów Shinybox, jednak wiem, że w ostatnim czasie był na niego boom podczas promocji w jednej z drogerii i wcale się nie dziwię - był w dobrej cenie. Na co dzień możecie dostać go w każdej drogerii, w różnych wersjach zapachowych i cenach w granicach 9-12 zł za 250 ml.
Znasz kosmetyki Dove? Jakiego żelu obecnie używasz?
Żele z Dove są jednymi z moich ulubionych. Uwielbiam je za kremową konsystencję i to, że nie wysuszają tak skóry :)
OdpowiedzUsuńZ Dove miałam klasyczną wersję nawilżającą. Pamiętam, że bardzo długo 'męczyłam' się z pojemnością 750 ml. Skubaniec był niesamowicie wydajny.
OdpowiedzUsuńDove pod prysznic u mnie sprawuje się zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńŻele marki Dove cieszą się sporą popularnością, ale ja rzadko po nie sięgam. Mam wrażenie, że kiepsko spłukują się ze skóry.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Dove. Bardzo lubię zapach tego żelu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię żele i pianki dove :)
OdpowiedzUsuńMiałam piankę z Dove, ale została w PL. BYła całkiem fajna. Od czasu do czasu używam żeli kremowych z Dove bo fajnie nawilżają :)
OdpowiedzUsuń